Apple prezentując swojego smartwatcha pokazał światu czym jest Force Touch, a więc po polsku czujnik nacisku. Zegarek od firmy z Cupertino jest w stanie obliczyć jak mocno naciskamy na wyświetlacz. Daje to nowe możliwości dla programistów, którzy mogą w dowolny sposób zaimplementować teoretycznie nowatorski system obsługi urządzenia.
Już dzisiaj wiemy, że może to zostać wykorzystane chociażby w aplikacji YouTube i kiedy mocniej przyciśniemy panel dotykowy to film nie tylko zostanie uruchomiony, ale będzie przewijany, co powinno ułatwić dotarcie do odpowiedniej sekundy oglądanego nagrania. Jednak co ze smartfonami? Dużo mówi się o tym, że Apple wprowadzi Force Touch także do nowych iPhone’ów, ale chińskie ZTE ubiegło Amerykanów i miesiąc temu ujrzeliśmy zapowiedź Axona Mini, który zostanie wyposażony w tę technologię. Jednak jeszcze nie pojawił się on w sprzedaży, ale otrzymał certyfikat TENAA.
Model B2015 to najprawdopodobniej oznaczenie kodowe właśnie Axona Mini, którego specyfikacja wygląda następująco:
- 5,2-calowy wyświetlacz OLED FullHD;
- 8-rdzeniowy układ (1,5 GHz);
- 3 GB RAM;
- 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 128 GB);
- aparaty:
- tył: 8 MPx;
- przód: 5 MPx;
- grubość: 7,9 mm;
- waga: 150 g;
- czytnik linii papilarnych;
- Android 5.1.1 Lollipop.
Powyższe dane techniczne nie są oszałamiające, głównie za sprawą niewiadomej w postaci najważniejszego układu – najprawdopodobniej będzie to jedna z jednostek MediaTeka. Niemniej jednak to właśnie Force Touch ma być wyróżnikiem, ale czy będzie to pierwszy smartfon w historii z tym elementem? Tak się stanie jeśli ZTE zdecyduje się wprowadzić Axona Mini do sprzedaży przed Apple i iPhonem 6s. Ten ostatni ma być dostępny w przedsprzedaży już 11 września.
Niecały miesiąc temu została stworzona aplikacja pokazująca, że wiele smartfonów z Androidem już jest w stanie wyczuć siłę nacisku. Jednak nadchodząca technologia pozwala o wiele dokładniej określić używaną siłę. Uważacie, że to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce?
źródło: Phone Arena