6700 złotych za wypożyczenie hulajnogi – UOKiK sprawdza firmę, która miała oszukiwać klientów

4 minuty czytania
Komentarze

Ile może kosztować wypożyczenie hulajnogi? UOKiK przygląda się firmie Logo-Sharing, która swoje usługi świadczyła m.in. w Trójmieście czy Kołobrzegu i zajmowała się wypożyczaniem hulajnóg. Klienci zauważyli jednak, że z ich kont znika o wiele więcej pieniędzy, niż powinno. Do UOKiK posypały się skargi i z tego, co przedstawiono, bardzo słusznie.

UOKiK – wypożyczanie hulajnogi, które słono kosztowało

Hulajnoga UOKiK skarga
Fot. Pixabay

Czasem nie warto klikać na rzeczy, które wydają się być zrobione z myślą o nas. Tak mogło być w przypadku klientów, którzy wypożyczali hulajnogi od Logo-Sharing. Jak poinformował prezes UOKiK Tomasz Chróstny, do instytucji napłynęło bardzo dużo skarg wobec firmy, która wypożyczała hulajnogi. Coś, co powinno być tanie, kosztowało wiele osób bardzo dużo. By wypożyczyć hulajnogę na przejazd należało pobrać aplikację producenta, zaakceptować regulamin i podać dane karty płatniczej. Następnie wybierało się jeden z pakietów i można było jeździć.

W aplikacji znajdowały się pakiety: „20 PLN/dzień day PASS”, „100 PLN/tydzień week PASS” i ”300 PLN/miesiąc month PASS”. To miało wskazywać na to, jaka kwota zostanie pobrana z konta i jak długo będzie można korzystać z wypożyczonej hulajnogi. Jednak okazało się, że opłaty były pobierane z kont użytkowników znacznie częściej, niż można się było tego spodziewać. Opłata okazała się bowiem rodzajem subskrypcji, a z firmą nie było możliwości kontaktu. Tak brzmią niektóre z wiadomości, jakie trafiły do UOKiK w tej sprawie.

Zgłaszam oszustwo dotyczące wypożyczania hulajnóg w mieście Sopot. W lipcu 2020 r wypożyczyliśmy hulajnogę i do dziś firma Logo z Sopotu pobierała od nas opłatę 22,10 zł nawet kilka razy dziennie co uczyniło kwotę ponad 6700 zł.

Zobacz też: Ruszają automaty pocztowe od Allegro – co będzie je wyróżniać?

Ostatnio zorientowałem się, że po jednorazowym wypożyczeniu hulajnogi Logo Sharing w Trójmieście były pobierane opłaty z mojego konta bankowego, aż po dziś dzień. 0 kontaktu z wypożyczalnią ani w ostateczności żadnych „punktów ani minut” które powinny przysługiwać po każdej pobranej opłacie. Opłaty były pobierane dwa razy dziennie lub częściej nawet po wyjeździe z Trójmiasta.

Wszczęcie postępowania UOKiK

Hulajnoga UOKiK skarga
Fot. Pixabay

Po powyższych wiadomościach widać, że sprawa jest dość poważna. Nie podano wprawdzie, jak wiele osób mogło skorzystać z usług firmy, ale podejrzewamy, że całkiem sporo. Prezes UOKiK wszczął już postępowanie wyjaśniające, które ma dotyczyć teraz dwóch spółek – Logo-Sharing Sp. z o. o. Sp. k. w Sopocie (która była operatorem do 9 maja 2021 r.) oraz Logo-Sharing Group LLC w Tbilisi (Gruzja, obecny operator). Trudno ocenić, czy takie postępowanie cokolwiek zmieni, ale dobrze, że UOKiK zabrał się za sprawę, ponieważ ta powinna być nagłośniona.

Z treści skarg, które otrzymujemy wynika, że z usług Logo-Sharing korzystają przede wszystkim turyści. Wielu z nich dopiero po zakończeniu wypoczynku zauważa, że z ich konta znikają pieniądze. Gdyby mieli zapewnione rzetelne informacje o tym, że zamawiają automatyczną subskrypcję, mogliby nie skorzystać z usług tej firmy. Sprawdzimy to w postępowaniach.

Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Co zrobi ze sprawą UOKiK?

Brak możliwości kontaktu z firmą, ale także i niejasne zasady płatności to główne powody, które zdecydowały o tym, by wszcząć postępowanie. W aplikacji miało także brakować zapisu „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub równorzędnego. To mogłoby naprowadzić użytkowników na to, że decydują się na coś więcej, niż tylko jednorazowy przejazd. UOKiK może nałożyć na firmę karę do wysokości 10 proc. obrotów przedsiębiorcy. Jednak sprawdzanie tego, czy naruszono zbiorowy interes konsumentów to nie wszystko, co dzieje się w tej kwestii. Zawiadomiono bowiem prokuraturę, a sprawą zajmuje się już Komenda Miejska Policji w Sopocie.

Jeżeli więc ktoś został oszukany, to powinien skontaktować się z policją. Do tego zwrócono się również do przedstawicieli AppStore, Google Play Store oraz AppGallery, by ci usunęli ze swoich zbiorów aplikację. Aplikacja dalej jest dostępna w sklepie Google, ale po komentarzach widać, że użytkownicy nie są zadowoleni z jej działania. Tam także można natknąć się na komentarze mówiące o tym, że użytkownicy zostali oszukani. Lepiej więc uważać, a jeżeli spotkała Was podoba sytuacja, to warto dochodzić swoich praw.

Źródło: UOKiK

Motyw