Drewniany satelita ESA

ESA również uważa, że satelity powinny być biodegradowalne

2 minuty czytania
Komentarze

Budowa i wystrzeliwanie satelitów to kosztowna inwestycja. Nic więc dziwnego, że na całym świecie są firmy, które dążą do optymalizacji kosztów. Kolejnymi celami jest walka z kosmicznymi śmieciami, oraz zmniejszenie wpływu całego procederu na środowisko. I wbrew pozorom nie są to cele rozbieżne. Można to bowiem osiągnąć przy pomocy… drewna. Podobny pomysł jakiś czas temu zaprezentowali Japończycy. Oczywiście drewniana będzie tutaj jedynie obudowa.

Drewniany satelita ESA

Drewniany satelita ESA

ESA ogłosiła, że umieści na orbicie pierwszego drewnianego satelitę. Ten nosi nazwę WISA Woodsat i jest to nanosatelita CubeSat o wymiarach 10 × 10 × 10 cm. Główna różnica między tym satelitą a innymi tego typu jest taka, że jego panele serwisowe są wykonane ze sklejki. Jedynymi zewnętrznymi częściami satelity, które nie są drewniane, są narożne aluminiowe szyny służące jako mocowanie podczas wynoszenia w przestrzeń kosmiczną oraz metalowy selfie stick.

Zobacz też: Odwrotna transkrypcja RNA do DNA częstsza, niż początkowo zakładano

Pomysłodawcą misji jest Jari Makinen. Jest on współzałożycielem firmy o nazwie Arctic Astronautics, która buduje w pełni funkcjonalne repliki CubeSatów, które są dedykowane dla szkół i hobbystów. Sam autor podkreśla, że zawsze lubił budować modele samolotów, które zawierają dużo drewnianych części i zastanawiał się, dlaczego nie latamy w kosmosie żadnymi drewnianymi materiałami. Dlatego też wpadł na pomysł, aby polecieć pierwszym całkowicie drewnianym satelitą do stratosfery na pokładzie balonu meteorologicznego. Ten wyczyn miał miejsce w 2017 roku z drewnianą wersją KitSat. Następnie zespół znalazł komercyjne wsparcie i zapewnił sobie miejsce na wyrzutni Electron z Rocket Lab w Nowej Zelandii. ESA wsparła misję, wnosząc wkład do ładunku użytecznego WISA Woodsat w zamian za ocenę jego przydatności do lotu.

Źródło: SlashGear

Motyw