ARM walczy z chińskim oddziałem

Nvidia wie, że bez błogosławieństwa Chin nie ma szans na przejęcie ARM – i tu jest problem…

1 minuta czytania
Komentarze

Chiny mogą być ostatnim krajem, który wypowie się na temat proponowanego przez Nvidię przejęcia firmy Arm. Financial Times poinformował dziś, że Nvidia złożyła wniosek do chińskich organów regulacyjnych ds. konkurencji o rozpatrzenie propozycji. Warto tu przypomnieć, że przejęcie za 40 miliardów dolarów zostało oficjalnie ujawnione opinii publicznej we wrześniu 2020 roku. Cała sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Nvidia prosi Chiny o zgodę na przejęcie ARM

Nvidia prosi Chiny o zgodę na przejęcie ARM

Nie jest jasne, dlaczego Nvidia rozpoczęła proces zatwierdzania w Chinach prawie dziewięć miesięcy po ogłoszeniu swojego planu przejęcia Arm od SoftBanku. Zwłaszcza że CEO Nvidii Jensen Huang powiedział na GTC 2021 w kwietniu, że oczekuje zamknięcia transakcji w ciągu 18 miesięcy. Tak późne złożenie wniosku do chińskich regulatorów może opóźnić zamknięcie przejęcia do 2023 roku, zakładając, że transakcja zostanie zatwierdzona.

Zobacz też: T-Mobile ogłasza nowe ceny połączeń i SMS-ów do Wielkiej Brytanii

Rzecz w tym, że przejęcie ARM przez Nvidię jest wręcz szkodliwe dla Chin. Wszystko przez to, że Zieloni są firmą z USA. W ten oto sposób technologia ARM stałaby się całkowicie zależna od wpływu Stanów Zjednoczonych. Tym samym amerykańskie władze mogłyby odciąć chińskich producentów elektroniki od tej najpowszechniejszej architektury procesorów. Byłaby to potężna broń przeciwko Chinom. Trudno więc oczekiwać, aby Państwo Środka dobrowolnie pozwoliło na przekazanie jej w ręce Amerykanów. Warto tu przypomnieć, że fundacja RISC-V opuściła teren USA właśnie po to, aby uniknąć bycia bronią w wojnie handlowej.

Źródło: Tomshardware

Motyw