Windows 10X wygląda niemal jak Chrome OS

Menu Windowsa 10X bardziej przypomina Chrome OS, niż klasyczne okienka

2 minuty czytania
Komentarze

Microsoft coraz chętniej patrzy na rozwiązania Google. Najpierw producent przygotował przeglądarkę EDGE opartą na Chrome, teraz natomiast oparł wygląd Windowsa na tym znanym z Chrome OS. I wbrew pozorom takie podejście ma naprawdę dużo sensu i to nawet nie w kontekście walki z wciąż niszowym systemem operacyjnym od Google, a z perspektywy typu samego urządzenia.

Windows 10X wygląda niemal jak Chrome OS

Powyżej możecie spojrzeć na porównanie obydwu platform i ich szuflady z aplikacjami ukrytych pod menu Start. W przypadku Windowsa 10X jest ona mniejsza, a sam pasek znajduje się tuż przy ikonach szybkiego dostępu do aplikacji. Na pierwszy rzut oka wydaje się to przekombinowanym marnotrawstwem miejsca. Jednak może to być próba uchronienia się od oskarżeń o jawny plagiat z Chrome OS. Dlaczego jednak Microsoft nie postanowił skupić się na swoim menu dobrze znanym z Windowsa 10, a zamiast tego podpatruje konkurenta? Powodów może być przynajmniej kilka.

Zobacz też: 2 miliony Polaków pobrało mObywatela – ostatni rok był dla aplikacji rekordowy

O ile klasyczne menu Windowsa sprawdza się świetnie na dużych ekranach, tak w przypadku małych laptopów nie jest już tak wygodne. Jeśli korzystamy z bardzo podstawowych funkcji, to ogrom opcji dużego Windowsa jedynie przytłacza. W przypadku małych komputerów, od których wymagamy działania aplikacji i przeglądarki, tak bezpośredni dostęp do nich zwyczajnie przytłacza. Sama szuflada z aplikacjami to pomysł niezwykle wręcz istotny w takim sprzęcie. Drobne ikony na pulpicie nie są zbyt wygodne. Duże ikony natomiast znacznie ograniczają miejsce i powodują chaos. Z kolei klasyczny pasek start na małych ekranach jedynie by przeszkadzał. Szuflada rozwiązuje te problemy. Warto przy tym pamiętać, że Windows 10X jest systemem stworzonym nie tylko pod klawiaturę i mysz, ale także dotyk. Wyżej wymienione wady byłyby jeszcze mocniej odczuwalne w takim scenariuszu. Chrome OS wydaje się optymalnym pomostem pomiędzy myszką a dotykiem. Nic dziwnego, że Windows 10X jest do niego aż tak podobny.

Źródło: SlashGear

Motyw