Ten rok pokazał, że wszystko może się zdarzyć. Nawet najbardziej stabilne rynki mogą drastycznie się zmienić. Szczególnie widać to po tabletach, które przeżywają swoją drugą młodość. Wyraźna zmiana zapotrzebowań społeczeństwa sprawiła, że coraz chętniej korzystamy z – mogłoby się wydawać – przerośniętych smartfonów. Przyszły rok będzie tego tylko potwierdzeniem i firmy zdają się to wiedzieć. Przynajmniej tak wynika z plotek dotyczących jednej z nich.
Sprzedaż tabletów w 2021 roku ma być jeszcze wyższa – zapotrzebowanie stale rośnie
Oczywiście taki, a nie inny rozwój sytuacji wynika z pandemii. Spędzając znacznie więcej czasu w domu, potrzebujemy urządzenia, które wspomoże nas w pracy i codziennych zadaniach. Z racji, że komputery osobiste, a nawet laptopy dla wielu osób są już przerostem formy nad treścią i ich możliwości są zbyt wysokie, to wybieramy tablety. Obsługa większości zadań biurowych, szkolnych lub w Sieci została już dostosowana do dużych ekranów dotykowych. Poza tym klawiatury są jednym z podstawowych akcesoriów. Tym sposobem analitycy z Canalys są zgodni, że czeka nas wyraźny wzrost zapotrzebowania na tablety. Tylko sprzedaż pod koniec przyszłego roku ma wzrosnąć do 1,77 miliarda dolarów, kiedy poprzedni rok zamknął się z wynikiem 1,64 miliarda dolarów. Taki wzrost ma być kontynuowany również w 2022 roku, gdyż specjaliści są zgodni, że możemy nigdy nie wrócić do sposobu życia sprzed pandemii.
Zobacz też: Po co znajomość zasad? AI opanuje gry bez nich.
Jeśli wierzyć plotkom, to firmy stale pracują nad tym, aby sprostać oczekiwaniom nowych konsumentów. Apple prawdopodobnie wyda wiosną nowego iPada, który przede wszystkim będzie tani. W cenie około 300 dolarów (~1100 złotych) zaoferuje Touch ID i procesor A13 Bionic (z zeszłorocznych iPhone’ów 11). Do tego dojdzie nowy iPad Pro z obsługą 5G. Pamiętając, że Apple jest liderem tego rynku, konkurencja nie powinna zostać w tyle. Czy już kupiliście lub myślicie o zakupie tabletu?
Źródło: Phone Arena, Canalys, Reuters