Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA opublikował wczoraj dość niepokojący raport. Stwierdza w nim, że firmy amerykańskie powinny unikać usług i sprzętu do przetwarzania danych od firm z Państwa Środka. Piętnastostronicowe opracowanie stwierdza, że firmy narażają siebie i swoich klientów na zwiększone ryzyko w kontaktach z Chińską Republiką Ludową. Obejmuje to udostępnianie danych do serwerów i przedsiębiorstw w kraju, a także korzystanie z urządzeń stworzonych przez producentów mających powiązania własnościowe w ChRL.
USA ostrzega przed chińską technologią
Ogólnie rzecz biorąc, w sprawozdaniu powtórzono dwa główne zastrzeżenia, jakie urzędnicy amerykańscy zgłosili wobec lokalnych firm wykorzystujących chińską technologię. Po pierwsze, że nowy system prawny kraju może nakazać im ujawnienie poufnych informacji. Po drugie, że chińskie przedsiębiorstwa, które korzystają ze wsparcia finansowego i technicznego rządu, nie mogą być postrzegane jako neutralne. Ryzyko, że urzędnicy będą mogli po cichu nakazać włączenie do systemu luk lub łatwo wykorzystać słabe punkty, ma ułatwiać nadzór rządowy.
Zobacz też: [Aktualizacja] Exynos 2100 słabszy od Snapdragona 888 – różnica jest jednak symboliczna
Raport podkreśla również, że chińska myśl technologiczna ma się opierać głównie na skradzionej własności intelektualnej. Dodaje także, że Chiny wykorzystują swój rosnący wpływ technologiczny do monitorowania opozycjonistów i dysydentów. Jest to kolejne z serii oświadczeń od pełniącego obowiązki szefa DHS Chada F. Wolfa, który w poniedziałek powiedział, że Chiny to największe zagrożenie dla demokracji. Historia ta cytuje również dyrektora FBI Christophera Wraya, który powiedział, że połowa jego spraw kontrwywiadowczych jest związana z Chinami.
Źródło: ZDNet