Steam 26 mln osób

Nowa Zelandia ojczyzną twórców gier komputerowych – intrygujący plan szefa Steam

2 minuty czytania
Komentarze

Pandemia COVID-19 spowodowała spustoszenie w większości gałęzi przemysłu. Rozwój gier komputerowych z pewnością mieści się w tym obozie. Wszystko przez to, że ich twórcy są na ogół przyzwyczajeni do środowiska pracy opartego na ścisłej współpracy. Dlatego też nagłe przejście do wykonywania swoich zadań z domu mogło zaburzyć nie jeden projekt. Problem jest tak istotny, że prezes i założyciel Valve, Gabe Newell, ma podobno zamiar rozpocząć rozmowy z nowozelandzką premier, Jacindą Ardern. Razem mają omówić plan, który ma umożliwić deweloperom przeniesienie się do tego kraju.

Steam chce przenieść twórców gier do Nowej Zelandii

Steam chce przenieść twórców gier do Nowej Zelandii
Fot. Steam

No dobrze, ale dlaczego akurat Nowa Zelandia? Otóż kraj ten jest jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie praktycznie nie notuje się nowych zakażeń. Oznacza to, że wygrał on z pandemią. Przywództwo kraju wielokrotnie było chwalone za szybką i skuteczną reakcję na wirusa, który bez wątpienia uratował życie tysiącom osób. Nic więc dziwnego, że Gabe właśnie tam chce przenieść twórców gier. W ten sposób nawet tymczasowo zespoły rozwojowe mogłyby wrócić do osobistej współpracy, co mogłoby znacznie zwiększyć produktywność.

Zobacz też: Google pokaże ci samochód, jak będziesz siedział na kanapie w kapciach

Zainteresowanie Newella Nową Zelandią jest oczywiście nieco stronnicze. Sam przebywa tam od wielu miesięcy, chroniąc się przed wirusem. Według doniesień jest on tak wdzięczny za swoją bezpieczną przystań, że planuje dać Nowozelandczykom darmowe występy, aby im podziękować. Przy okazji warto zauważyć, że Newell nigdy nie stwierdził wyraźnie, że zamierza przeprowadzić Valve do Nowej Zelandii. Mowa była jedynie o studiach tworzących gry na platformę. Oczywiście władze kraju mogą mieć tu pewne opory. W końcu sprowadzenie całych zespołów potencjalnie chorych osób mogłoby zniweczyć starania tego państwa w walce z pandemią. Jednak odpowiednie procedury bezpieczeństwa mogłyby zminimalizować ryzyko.

Źródło: TechSpot

Motyw