Elon Musk napisał na Twitterze, że Tesla będzie otwarta na licencjonowanie oprogramowania i dostarczanie układów napędowych i akumulatorów dla innych producentów samochodów. Musk dodał, że w ofercie będzie nawet Autopilot. Jest to zaawansowane oprogramowanie wspomagające kierowcę, które Tesla oferuje w celu zapewnienia inteligentnego tempomatu w wielu różnych scenariuszach jazdy. Esrto podkreślić, że wbrew nazwie nie należy go traktować jako prawdziwego autopilota.
Tesla będzie sprzedawała licencję na Autopilota
Elon Musk podparł się artykułem portalu Teslarati na temat tego, jak niemieccy producenci samochodów chcą wypełnić lukę technologiczną między sobą a Teslą w zakresie produkcji pojazdów elektrycznych. Prezes Volkswagena, Herbert Diess, wielokrotnie wyrażał w swoich komentarzach podziw dla osiągnięć firmy Elona Muska. VW stworzyło własną platformę EV, którą zamierza wykorzystać jako bazę dla wielu różnych samochodów elektrycznych, od sportowych sedanów po SUV-y. Firma otwarcie dąży również do udzielenia licencji na swoją platformę MEB innym producentom samochodów, a w lipcu ubiegłego roku zawarła taką umowę z Fordem dla europejskiego biznesu amerykańskiego producenta samochodów. Firma może mieć jednak poważne problemy, kiedy przyjdzie jej konkurować z Teslą w tym segmencie.
Zobacz też: Zmiana planów względem targów CES 2021 – upada ostatni bastion normalności
Musk twierdzi, że zainteresowanie Tesli licencjonowaniem wynika z jego podstawowego celu, którym jest przyspieszenie wprowadzenia zasad zrównoważonej energii, a nie zmiażdżenie konkurentów. Nie jest to pierwszy raz, kiedy producent samochodów deklaruje chęć większej otwartości w dążeniu do tego celu. W 2014 roku Musk ogłosił, że Tesla udostępni swoją własność intelektualną każdemu, kto w dobrej wierze będzie chciał korzystać z technologii firmy. Oczywiście, nie przeszkodziło to Tesli w podjęciu działań w stosunku do potencjalnych konkurentów w drodze postępowania sądowego. W zeszłym tygodniu złożyła ona pozew przeciwko producentowi samochodów elektrycznych Rivian i czterem swoim byłym pracownikom, zarzucając im kradzież tajemnic handlowych i kłusownictwo kluczowych talentów. Trudno jednak to traktować jako zaprzeczenie idei firmy.
Źródło: TechCrunch