Opera: emoji w URL

Twitter staje się nierozłącznym elementem najnowszej Opery

2 minuty czytania
Komentarze

Opera robi wszystko, aby przekonać do siebie użytkowników. Dzięki temu stara się, aby jej wyszukiwarka była jak najbardziej funkcjonalna. Może to osiągnąć dzięki integracji z coraz to większą liczbą popularnych usług. Mimo to mam pewne obawy. Coraz mocniej to przypomina drogę, którą niegdyś obrało Gadu-Gadu, które zamieniło swój popularny komunikator internetowy w ociężały, irytujący i przepełniony funkcjami kombajn, który tak naprawdę nie był w niczym dobry.

Opera łączy się z Twitterem

Oczywiście mam nadzieję, że jest to nietrafiona analogia i Opera osiągnie sukces dzięki swojej strategii. W końcu motorem napędowym rozwoju zawsze była konkurencja. Tym razem Opera postanowiła połączyć się z jednym z popularniejszych mediów społecznościowych, czyli Twitterem. Stało się to w najnowszej wersji tej przeglądarki internetowej. Dzięki temu mamy dostać szybszy sposób na dzielenie się swoimi przemyśleniami ze światem, ponieważ Twitter jest teraz umieszczony bezpośrednio na pasku bocznym programu. Można uzyskać dostęp do głównego kanału, wyszukiwarki i do skrzynki odbiorczej bez konieczności otwierania nowej karty i wchodzenia na stronę Twittera. Wystarczy tylko raz go dodać do menu paska bocznego.

Zobacz też: Microsoft się poddał – Mixer umiera, a firma dołącza do Facebook Gaming

Opera chwali się, że jest pierwszą dużą przeglądarką, która zawiera natywną integrację Twittera. Na pewno jest to jakieś ułatwienie dla osób, które dużo korzystają z tego serwisu społecznościowego. Oczywiście Twitter to nie jest pierwszy przypadek, gdy media tego typu trafiają do Opery. W przeglądarce już został zintegrowany Instagram. Co więcej, ma ona również wbudowany dostęp do komunikatorów jak Messenger, WhatsApp, Telegram i VKontakte. Ciekawe, czy są już osoby, które nie wykorzystują Opery do przeglądania sieci, a do korzystania z funkcji dodatkowych?

Źródło: Engadget

Motyw