Godzina na usunięcie szkodliwych treści

Jedna godzina od momentu publikacji – tyle czasu daje Francja portalom społecznościowym na reakcję

2 minuty czytania
Komentarze

W Internecie nie brakuje rzeczy, które łamią prawo. Firmy z branży mediów społecznościowych robią, co mogą, aby się z nimi uporać. To jednak walka z wiatrakami i niesmaczne, a często wręcz przestępcze obrazy, filmy i teksty nieuchronnie się przebijają. Zapanowanie nad tym to tytaniczna praca, która zmusza ludzi do oglądania tych wszystkich obrzydliwości. Wysokie odszkodowanie, jakie Facebook musi wypłacić moderatorom z powodu problemów psychicznych jest na to najlepszym dowodem. Okazuje się, że Ci ludzie będą musieli pracować jeszcze ciężej.

Godzina na usunięcie szkodliwych treści

Godzina na usunięcie szkodliwych treści

Według doniesień Reutersa, rząd francuski przyjął surowe prawo, które będzie wymagało od firm takich jak Facebook i Twitter usunięcia treści związanych z pedofilią i terroryzmem w ciągu jednej godziny od ich zamieszczenia. Jeśli tego nie zrobią, prawo przewiduje, że będą one musiały zapłacić cztery procent swoich globalnych dochodów w formie kary. Tymczasem inne wyraźnie nielegalne treści muszą zostać usunięte w ciągu 24 godzin. Rząd ma nadzieję, że ustawa ta pomoże ograniczyć mowę nienawiści. W rzeczywistości to jednak czysty absurd. Warto tu podkreślić raz jeszcze: nie chodzi o godzinę od momentu zgłoszenia takich treści, a ich opublikowania. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, jak takie coś miałoby działać.

Zobacz też: TSMC nie jest zainteresowane propozycją USA i trudno mu się dziwić

Co więcej różne kraje wyraziły zainteresowanie podobnymi przepisami. Firmy takie jak YouTube, Facebook i Snapchat mają już pracowników i hordy wykonawców, którzy pomagają moderować posty. Wiele z nich używa nawet zautomatyzowanych systemów do usuwania nielegalnych treści. Nie jest jasne, jak rząd francuski oczekuje od tych platform, aby znaleźć i usunąć obrazy i tekst, o których mowa, w ciągu 60 minut. Oczywiście, zgadzam się, że usunięcie treści związanych z pedofilią i terroryzmem leży w najlepszym interesie wszystkich. Jednak oczekiwania ustawodawców wydają się nierealistyczne. Gdybym był cyniczny, to uznałbym, że w ten sposób władze Francji chcą sobie podreperować budżet. 

Źródło: Engadget

Motyw