Mobilne Chrome jeszcze bezpieczniejsze

Aktualizacje Chrome zgodnie z planem? No cóż, tak jakby…

2 minuty czytania
Komentarze

Praca zdalna w przypadku Google okazała się mniej wydajna niż stacjonarna. Z tego też powodu Chrome w wersji 82 miało pojawić się znacznie później, niż zakładano. W efekcie czego cały harmonogram wydawniczy Google uległby załamaniu. I to po sześciu latach braku problemów. Gigant nie chciał do tego dopuścić. Wymyślił więc jak sprawić, aby aktualizacja do Chrome i Chrome OS nie były w żaden sposób opóźnione pomimo problemów — po prostu ją pominie.

Aktualizacja Chrome 82 pominięta

Aktualizacja Chrome 82 pominięta

Tak, zgadza się. Tej wersji po prostu nie będzie. To nie jest tak, że pojawi się później. Po prostu po Chrome 81, które nawiasem mówiąc, pozostanie już do końca w kanale beta, następną wersją przeglądarki będzie Chrome 83. Harmonogram wydawniczy ocalony! Radujmy się! No dobrze, moje nabijanie się z tego to czysta ignorancja. Google zapewne zaplanowało szereg zmian i nowości na przyszłe wersje przeglądarki oraz ich daty premiery. Małe zakłócenie w tym wszystkim spowoduje niemiłosierny bałagan. Posprzątanie go zajmie natomiast masę czasu pracownikom, którzy z powodu pandemii i tak mają go niewiele. Dlatego zwykłe pominięcie wersji 82 jest po prostu rozsądnym krokiem.

Zobacz też: Oszustwa na DotPaya wkrótce mają zniknąć z sieci

W zeszłym tygodniu Google ogłosiło, że wstrzyma wydania Chrome i Chrome OS z powodu epidemii koronawirusa. Firma dodała, że będzie priorytetowo traktować aktualizacje związane z bezpieczeństwem. W rezultacie Chrome 81, który pierwotnie miał zostać uruchomiony 17 marca, pozostanie na razie w fazie beta. Dobrą wiadomością jest to, że wszystkie funkcje oczekiwane w 82 zostaną dodane do Chrome 83. Niczego więc nie stracimy. Rzecz jasna poza czasem.

Źródło: TechSpot

Motyw