Brak kończyny wydaj się straszny. Nawet najprostsze czynności, które wykonujemy niemal bezmyślnie, są wtedy olbrzymim wyzwaniem. Zrobienie kanapki, zawiązanie butów, czy zrobienie zakupów. Wszystko to staje się udręką. Na szczęście technologia wychodzi naprzeciw takim osobom. Właśnie opracowano nową rękę protetyczną z wbudowaną Sztuczną Inteligencją. Pomoże ona odczytać jej nasze myśli, dzięki czemu sterowanie nią jest znacznie łatwiejsze. Jest to bowiem rozwiązanie hybrydowe. Najnowszy przełom działa w synchronizacji z falami mózgowymi i sygnałami mięśniowymi amputowanej osoby, aby odtworzyć ruch, który wykonano by prawdziwą ręką.
Protezy ze sztuczną inteligencją
BrainCo to firma stojąca za inteligentną protetyczną ręką. Zaprezentowała ona ostateczny model na targach CES 2020 w poniedziałek. Otrzymała ona również miejsce w jednym z 100 najlepszych wynalazków magazynu Time Magazine z 2019 roku. Producent spodziewa się, że nowa ręka protetyczna trafi na rynek jeszcze w tym roku. Według Maxa Newlona prezesa BrainCo, firma opracowała nową metodę translacji impulsów elektrycznych z mózgu przechodzących do kikutów po amputacji. Następnie protetyczna ręka wykrywa intencje użytkownika i przekłada je na rzeczywiste ruchy.
Zobacz też: Samsung Odyssey G9 – nowy monitor dla graczy o krzywiźnie 1000R
Podobno zaprogramowanie sześciu gestów w protezie ręki zajmuje od 5 do 10 minut, co najwyraźniej sprawia, że jest ona coraz lepsza. Najważniejsze jest jednak to, że nie tylko użytkownik uczy się korzystania z niej, ale ona uczy się użytkownika. Kolejną zaletą jest jej koszt. Typowa zrobotyzowana proteza kończyn może być wyceniona na około 60 tysięcy USD. Jednak nowa ręka protetyczna BrainCo ma kosztować od 10 do 15 tysięcy USD. Obecnie ta proteza oczekuje na zatwierdzenie przez FDA. Kiedy tylko dostanie stosowny certyfikat, to BrainCo może oficjalnie rozpocząć sprzedaż produktu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to ten produkt może odmienić życie setek milionów osób pozbawionych ręki.
Źródło: Gizmochina