Rosyjski pocisk hipersoniczny jest już gotowy, tak przynajmniej twierdzą władze tego kraju. Tamtejsze Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło, że system Avangard jest w użyciu od rana 27 grudnia. Dodatek ten teoretycznie daje Rosji możliwość niepowstrzymanego uderzania w cele na całym świecie. Broń wystrzeliwuje jak konwencjonalny pocisk balistyczny. Następnie leci on w wyższe partie atmosfery. Tam leci z ekstremalną prędkością, zachowując jednocześnie dużą zwrotność. Dlatego też powstrzymanie go przy pomocy obecnych systemów antyrakietowych byłoby praktycznie niemożliwe.
Rosyjskie rakiety hipersoniczne
Wiadomość ta jest oczywistą odpowiedzią na wcześniejsze obawy, że problemy ze stworzeniem włókna węglowego, będącego istotnym elementem projektu, mogą doprowadzić do tego, że Avangard straci swój planowany debiut w 2019 roku. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych deklaracji ze strony Rosji, trudno jest powiedzieć, czy technologia rzeczywiście jest gotowa. A nawet jeśli to nie wiadomo, ile jest pocisków i jak szybko mogą być one oddane do użytku. Nie ma nawet pewności, czy posiadają one wyżej opisane cechy. Amerykańscy eksperci mieli 26 listopada możliwość kontroli systemu Avangard na mocy traktatu o broni jądrowej z 2010 roku, ale nie jest jasne, czy USA uważają to za wiarygodne zagrożenie. Jeśli jest tylko garstka pocisków lub jeśli sekwencja startowa jest długotrwała, rakieta może nie być tak zastraszająca, jak się wydaje.
Zobacz też: Dekada z systemem Android. Wzloty i upadki zielonego robota
Jednak deklarowane rozmieszczenie może doprowadzić do powstania napięć międzynarodowych. Kraje takie jak USA, Australia i Chiny pracują nad własnymi systemami rakiet hipersonicznych, jednak żaden z nich nie podjął jeszcze aktywnych działań. Rosja jest tutaj pierwszym, chociaż nie wiadomo czy to nie jest tylko blef. Daje to jej kartę przetargową w negocjacjach z każdym krajem, który ośmieliłby się zakwestionować jej działania. W końcu ta rakieta mogłaby uderzyć teoretycznie wszędzie, zagrażając życiu nie tylko zwykłych mieszkańców, ale i przedstawicieli władz. To natomiast jest odbierane inaczej przez te ostatnie, wręcz osobiście. Może to doprowadzić do tego, że inne kraje zwiększą swoje wysiłki i powtórzą wyścig zbrojeń ery zimnej wojny.
Źródło: Engadget