Pixel 4 to smartfon, o którym naturalnie wiemy naprawdę wiele. Google nie ma zamiaru rezygnować ze swojej tradycji nieutrzymywania tajemnic do momentu premiery. Niektórzy uważają, że to dobrze, bo już na długo wcześniej można zastanawiać się nad tym, czy warto zaczekać na dany model. Cóż, nie mnie to oceniać, ja mogę po prostu przedstawić Wam kolejne informacje, dotyczące następcy Pixela 3. Tym razem ponownie przyglądamy się wyglądowi urządzenia oraz potwierdzamy informację o zwiększonej pamięci operacyjnej.
Google Pixel 4 zrewolucjonizuje serię pod względem pamięci operacyjnej
Google podobno bardzo zraziło się opiniami na temat wyglądu Pixela 3 XL. Cóż, bardzo wysoki notch nie należał do najlepszych, więc teraz… przeraża wyspa na dwa aparaty i brak wycięcia, ale swego rodzaju monobrew. Tak, z takim określeniem można się spotkać, choć my podejrzewamy, że jest to świetne miejsce na wdrożenie projektu Soli. Już doskonale wiemy, czym może być dodatkowy aparat Pixela 4 oraz jakie specjalne tryby w związku z jego pojawieniem zostaną dodane. Teleobiektyw na pewno odmieni możliwości fotograficzne smartfonów Google, ale Amerykanie szykują dla siebie jeszcze jedną rewolucję. Po raz pierwszy od pojawienia się Pixeli spodziewamy się 6 GB pamięci operacyjnej. Tak, od 2016 roku Google utknęło z 4 GB RAM. W momencie, kiedy średniaki oferują już 8 GB, to zdecydowana wada. Teoretycznie można to rozwiązać optymalizacją oprogramowania, ale wielozadaniowość Pixeli po prostu leży.
Zobacz też: Legia Warszawa, Play i Ericsson w pogoni za 5G!
Oprócz pamięci operacyjnej ujawniono też rozdzielczości ekranów. Pixel 4 ma przedstawiać obraz w rozdzielczości 2280×1080, a Pixel 4 XL w 3040×1440. Tym sposobem będą one jeszcze dłuższe, ale już bez wycięć. Nadal pozostaje rozróżnienie FullHD dla mniejszego modelu i QuadHD dla większego. Zmieniają się wyłącznie proporcje.
Źródło: TechRadar, Twitter (OnLeaks)