Jakiś czas temu Twitter ustanowił zasady, według których kontrowersyjne wypowiedzi polityków miały być ukrywane. Już na starcie krytykowałem ten pomysł. Wyborcy mają prawo znać opinie osób, które startują w wyborach ,żeby lepiej móc je ocenić. To, że ktoś pisze obelżywe tweety, świadczy nie o osobach o których się wypowiada, a o nim samym.
Twitter nie ukrywa wypowiedzi polityków
Żeby jednak nie przedstawiać jedynie swojego punktu widzenia z tamtego okresu, przytoczę argumentację, która stała za administracją serwisu:
Służba w rozmowach publicznych obejmuje umożliwienie każdemu mówienia o tym, co jest dla niego ważne, Może to być szczególnie ważne w kontaktach z urzędnikami państwowymi i politykami. Ze względu na charakter zajmowanego stanowiska liderzy ci mają większy wpływ i czasami mówią rzeczy, które można uznać za kontrowersyjne lub zapraszają do debaty i dyskusji. Krytyczną funkcją naszej służby jest zapewnienie miejsca, w którym ludzie mogą otwarcie i publicznie odpowiadać przed swoimi liderami i pociągać ich do odpowiedzialności.
Zobacz też: Prace nad emulatorem Switcha na PC robią coraz większe postępy
Okazuje się jednak, że serwis zmienił zdanie. Twitter nie będzie ukrywać wypowiedzi Prezydenta Donalda Trumpa. W niedzielę zaatakował grupę kobiet, nakazując im powrót do ich ojczystych krajów. Wszystkie z nich są kolorowe, a trzy z nich urodziły się w Stanach Zjednoczonych. Brak reakcji ze strony serwisu jasno wskazuje na zarzucenie nowych zasad. I jak już zapewne wiecie, bardzo się z tego powodu cieszę. Dzięki temu każdy może osobiście ocenić jego poglądy oraz zachowanie mając bezpośredni dostęp do jego wypowiedzi. W takiej sytuacji nie ma już mowy o manipulacji wypowiedzią danego polityka.
Źródło: The Verge