Dzisiaj żaden producent nie może otwarcie mówić, że Europa jest ich głównym rynkiem zbytu. Ok, poniekąd tak jest w przypadku Sony, ale firma po prostu wycofała się z krajów wschodzących. To właśnie one stanowią kluczowe lokacje, gdzie sprzedaż stale rośnie i zapotrzebowanie jest ogromne. Również dla Xiaomi, które jest w Europie, bo po prostu nie wypada, żeby było inaczej. Niemniej Chińczycy najprawdopodobniej chcą jeszcze więcej wycisnąć ze Starego Kontynentu, o czym świadczy otwarcie centrum badania i rozwoju oprogramowania w Finlandii. Swoją drogą wybór państwa na pewno nie jest przypadkowy.
Xiaomi otwiera w Finlandii centrum rozwoju oprogramowania
O przypadku w biznesie zapewne nikt nie chce słyszeć. Jednak centrum R&D Xiaomi w Finlandii może mieć podwójne znaczenie. Przede wszystkim pamiętajmy, że Chińczycy są ściśle związani z Nokią (Nokią, nie HMD Global). Dwa lata temu obie firmy podpisały umowę licencyjną, na mocy której Xiaomi może korzystać z wybranych patentów Finów. Sam wybór Europy też ma sprawić, że producent z Państwa Środka będzie bliżej potrzeb Europejczyków, co często jest wyraźnie ignorowane. Po prostu nie da się stworzyć idealnego systemu dla nas, Chińczyków, Brazylijczyków i Hindusów jednocześnie. Niewątpliwie na tle tej wyliczanki to właśnie Europa najbardziej wyróżnia się swoimi indywidualnymi potrzebami, jak i dodatkowymi wymaganiami jakościowymi.
Zobacz też: Samsung Galaxy A90 będzie najlepszym smartfonem firmy.
Niemniej głównym celem nowo otwieranego centrum ma być rozwój technologii aparatów. Kiedy ujrzymy pierwsze efekty w związku z tym wydarzeniem? Na pewno nie będzie to miało powiązania z Xiaomi Mi A3 – zapewne najwcześniej za rok możemy spodziewać się wkładu fińskich badań w portfolio Chińczyków. Tylko nie spodziewajcie się wielkich podpisów, że to właśnie temu centrum zawdzięczamy nowe tryby w aparacie. Podobnie jak nie wiemy, które dokładnie nowości zostały opracowane przez oddział R&D Samsunga, znajdujące się w Polsce.
Źródło: GSM Arena