Chrome OS z aplikacjami Windowsa

Poważny problem Chrome OS okazał się zabawny

1 minuta czytania
Komentarze

Chrome OS nie jest zbyt popularnym systemem w Polsce. Trudno się temu dziwić. Nie oferuje tak dużej uniwersalności, jak Windows. Jest jednak niezwykle szybki i lekki, dzięki czemu świetnie działa nawet na słabych urządzeniach. Dodatkowo niewiele złośliwych aplikacji w sieci może mu zagrozić. Po prostu nie jest łakomym celem dla cyberprzestępców. Nie oznacza to jednak, że nie zdarzają się z nim problemy.

Zabawny problem Chrome OS

Chrome os problem

W najnowszej wersji systemu w części urządzeń zaczął się pojawiać dość niepokojący problem. Zużycie procesora w spoczynku wzrastało nawet do 100%. Miało to negatywny wpływ zarówno na czas pracy na baterii urządzenia, jak i na samą szybkość działania. Problemów dopatrywano się w różnych miejscach. Od aplikacji z Androida po rozszerzenia, które pełnią rolę aplikacji w Chrome OS.

Zobacz też: Chrome, Firefox, Safari – przyspiesz przeglądarkę w łatwy sposób!

Wyłączenie obsługi aplikacji z Androida, jak i zabawa z rozszerzeniami nie przynosiły jednak żadnych efektów. Menadżer zużycia procesora wciąż wskazywał olbrzymie wartości w stanie spoczynku. Jak się okazało… to właśnie on stanowi problem. Zużycie procesora rośnie do wysokich wartości zaraz po uruchomieniu go. Dopóki nie próbujemy monitorować pracy naszego Chromebooka, wszystko działa jak należy. To dość zabawne, że narzędzie wskazujące nam problem jest jego przyczyną. Jeśli więc należycie do tej garstki osób w Polsce, które korzystają z Chromebooka, a wasz sprzęt wskazuje olbrzymie wykorzystanie procesora, to po prostu go nie sprawdzajcie.

Źródło: androidpolice

Motyw