Facebook LOL nikogo już nie rozbawi

2 minuty czytania
Komentarze

Podobno nie ma nic bardziej żenującego niż podstarzały facet udający nastolatka. Ta zasada nie dotyczy tylko facetów. Baaa…. nie dotyczy wyłącznie ludzi. Jak widać, firmy też powinny się tego wystrzegać. Korporacja, która stara się budować poważny wizerunek, nie powinna nagle kreować się na młodzieżową. Zwłaszcza kiedy za zmianę wizerunku odpowiada ktoś, kogo pojęcie o tym, czym jest młodzież, pochodzi sprzed kilkunastu lat i zostało nadgryzione przez ząb czasu.

Facebook LOL znika, zanim się zdążył pojawić

Facebook LOL koniec

Facebook LOL miał być tym, co przekona nastolatków do platformy Zuckerberga. Platformą skupiającą się wokół memów. Bo nastolatkowie kochają memy i mówią LOL. No może kiedyś mówili i to zupełnie inni nastolatkowie niż ci obecni, ale to bez znaczenia, prawda? Oczywiście nie, nie prawda. Już, wcześniej kiedy pisaliśmy o Facebook LOL, byliśmy sceptyczni względem tego pomysłu. Jak się okazuje, nasze obawy były słuszne. Pomysł upadł już na etapie samych testów. Aplikacja w wersji beta została udostępniona stuosobowej grupie nastolatków, żeby pobawili się aplikacją i ocenili ją oraz pomysł. Na całe szczęście. Inaczej ten potworek mógłby zobaczyć światło dzienne, a tak Facebook mógł wyjść z tego z twarzą. Nieco przybrudzoną, ale jednak twarzą.

Zobacz też: Facebook pozwoli na tworzenie petycji

Co więc nie wyszło? Na pewno same testy miały na to spory wpływ. Niestety tego się nie dowiemy, dopóki ktoś, kto testował aplikację albo jest pracownikiem Facebooka związanym z projektem, się nie podzieli z nami szczegółami. Największy problem leży raczej w wizerunku Facebooka. Owszem, dawniej skupiał ludzi młodych i przebojowych. Tylko że Ci ludzie dorośli a portal razem z nimi. Nagły zwrot do młodzieży posługując się przy tym marką Facebook, przypomina kogoś, kto ciężko przechodzi kryzys wieku średniego, a nie coś, co miałoby przykuć uwagę młodszego pokolenia. To miałoby szansę się udać, ale pod inną nazwą.

Źródło: phonearena

Motyw