Wiele osób wciąż narzeka, że smartfony robią się coraz większe i brakuje małych odpowiedników. Po części się z tym zgadzam — głównie z drugą kwestią. Na rynku po prostu brakuje małych smartfonów, które oferowałyby flagowe możliwości, bez żadnych kompromisów. Wyjątkiem jest seria Compact od Sony, ale to jednak za mało, bo nie ukrywajmy, że smartfony Japończyków też nie trafiają we wszystkie gusta. Tylko czy faktycznie inteligentne telefony robią się coraz większe? Przykład wielkości Samsunga Galaxy S10+ zdaje się temu przeczyć.
Wielkość Samsunga Galaxy S10+ na przykładzie jego etui i obecnych smartfonów
Jak sami możecie zauważyć na powyższym nagraniu, które udostępnił Ice Universe, rozmiar Galaxy S9+ niemalże idealnie wpisuje się w etui Samsunga Galaxy S10+. Ten pierwszy mierzy 158,1 x 73,8 x 8,5 mm, oferując 6,2-calowy wyświetlacz. Z kolei jego następca według wszelkich znaków na niebie i ziemi ma zostać wyposażony w 6,4-calowy ekran, a według danych CAD jego wymiary ograniczają się do 157,5 x 75 x 7,8 mm. Autor dla porównania wykorzystał jeszcze Oppo Find X — smartfon rok w mojej opinii — który też stawia na 6,4-calowy panel, mierząc 156,7 x 74,2 x 9,4 mm. Tym sposobem Samsungowi uda się zbliżyć do tegorocznego rekordzisty w kategorii „najbardziej bezramkowego smartfona”.
Zobacz też: Lepiej nie kupować iPhone’a w Chinach.
Oczywiście nie można zapomnieć, że fani małych smartfonów najzwyczajniej w świecie chcą też mniejsze wyświetlacze. Te wciąż rosną i to fakt, co nie zawsze przekłada się na taki sam komfort użytkowania — niezależnie od wielkości całego urządzenia. Jednak, które rozwiązanie bardziej przypada Wam do gustu? Winda Oppo czy wycięcie na dwa aparaty w wyświetlaczu Samsunga?
Źródło: Twitter