Obecna sytuacja na linii Stany Zjednoczone-Chiny jest bardzo napięta. Odbija się to na mobilnym rynku, co dotychczas dotyczyło w głównej mierze firm z Państwa Środka i ich sytuacji za Oceanem. Najzwyczajniej w świecie rząd oficjalnie straszył przed użytkowaniem Huawei i ZTE, a operatorom zabronił jakichkolwiek umów z nimi. To tylko początek, ale dopiero teraz pojawia się odpowiedź ze strony Chińczyków i miejscowych firm. Jak nietrudno się domyślić, pogrążone ma zostać Apple, które dotychczas notowało coraz lepsze wyniki w Chinach.
Kupno Apple w Chinach wiąże się z karami. Kupno Huawei z dopłatami
Z pewnością Apple nie pomaga „domowa kłótnia” z Qualcommem. Ta druga firma stara się zablokować sprzedaż iPhone’ów w Chinach na mocy różnych patentów, co niewątpliwie jest wynikiem zakończonej współpracy. Jednak skupmy się na pojedynku Amerykanów i Chin. Otóż okazuje się, że teraz wiele firm związanych z Huaweiem wprost grozi pracownikom, że kupno przez nich iPhone’ów będzie wiązało się z karami w postaci grzywny. Z drugiej strony, pojawiają się możliwości dopłat za zakup smartfonów od Huawei w postaci 10%, 20%, a nawet 100% ich wartości. Chiński rząd też popiera ten program, wspominając w sumie o kilkuset firmach, niekoniecznie związanych z omawianym producentem, które doceniają „właściwy” zakup urządzenia mobilnego. Wybrane doceniają też zakup ZTE, jako kolejnej firmy, która cierpi na starciu ze Stanami Zjednoczonymi.
Zobacz też: Chrome szykuje specjalne karty!
Wydaje się Wam to przegięciem? Cóż, komunistyczny kraj, ale to nie wszystko. Jedna firma wręcz straszy dyscyplinarnym zwolnieniem za spotkanie pracownika z iPhonem. Wyobrażacie sobie podobne sytuacje w Polsce?
Źródło: Phone Arena, Pocketnow