Wczoraj przedstawiłem Wam szerzej Night Sight — czym jest i co oznacza w praktyce. Większość z Was była zachwycona kolejnym rozwojem fotografii od Google. W końcu wszystko opiera się na algorytmach i po części wykorzystuje kwestie techniczne. Niemniej niektórzy słusznie zauważyli, że podobny tryb wprowadziło już Huawei w P20 Pro, czyli Night Mode. Ok, był on już w Mate 10 Pro, ale to nowszy model pokazał jego prawdziwe możliwości. Zasada w głównej mierze jest podobna i sprowadza się do zwiększonego czasu naświetlania — tak, statyw zdecydowanie ułatwia wykonanie dobrej fotografii. Jednak niedawno poznaliśmy Huawei Mate 20 Pro, który dodatkowo podnosi poprzeczkę. Czy wygra z Pixelem 3 XL?
Night Sight czy Night Mode? Huawei Mate 20 Pro czy Google Pixel 3 XL?
Rezultat jest niesamowicie… podobny. W większości przypadków można odnieść wrażenie, że różnice sprowadzają się do innego balansu bieli. Ten mam wrażenie, że jest lepszy w wykonaniu Google, choć też dużo zależy od konkretnej sceny. Jednak zwróćcie uwagę na ujęcia od około 14 sekundy — te zdjęcia, w obu przypadkach, doskonale pokazują, że dodatkowy czas naświetlania to nie tylko zalety. Oba tryby dobrze się sprawdzają w statycznych ujęciach — wszelki ruch jest najzwyczajniej w świecie rozmazywany.
Zobacz też: YouTube Kids już w Polsce!
W takim razie, czy dalej warto wychwalać Night Sight? Oczywiście, bo to oznaka, że niemalże każdy smartfon z czasem otrzyma tę funkcję. Już dostępna, zmodyfikowana aplikacja aparatu od Google pokazuje nowe możliwości na urządzeniach z innej rodziny, niż Pixel. Z czasem będzie ich zdecydowanie więcej. Z kolei rozwiązanie Huawei zapewne nigdy nie zostanie przeniesione na inne telefony.