Motorola, podobnie jak całe Lenovo na mobilnym rynku, żyje sobie powoli i nienachalnie zachęca do siebie kolejnych konsumentów. Wiele ich ruchów próżno zrozumieć, ale doceniam firmę za chociażby podejście do modułów, z którego nie zrezygnowali po pierwszym roku. Tym ruchem firma pokazała, że docenia swoje rozwiązania, jak i konsumentów, którzy im zaufali. W drodze jest już kolejny smartfon, który wspiera specjalne nakładki, a wraz z nim pojawić się może moduł Moto Mods 5G. Jednak na tej samej konferencji prawdopodobnie ujrzymy kolejną nowość – One Power
Nazwa sugeruje przynależność do serii Android One, co nie jest jeszcze złe, chociaż Google zaniedbało tę serię. Świadczy też o tym specyfikacja, której jeszcze w pełni nie poznaliśmy, ale kluczowe cechy nie są nam obce:
- wyświetlacz FullHD+
- układ Snapdragon 636
- 6 GB RAM
- 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
- aparaty:
- przód: 16 MPx (f/1.9) + LED
- tył: 16 MPx (f/1.8) + 5 MPx (f/2.0)
- akumulator o pojemności 3780 mAh
- czytnik linii papilarnych, microUSB
Nie jesteśmy pewni, co do tego, czy pojawi się gniazdo słuchawkowe, ale zważywszy na to, że ma zabraknąć USB-C to Motorola po prostu nie może zapomnieć o gnieździe Jack 3,5 mm.
Mimo wszystko zobaczcie ten design… Kolejna kopia iPhone X – notch, charakterystyczne ułożenie aparatów i logo na środku. O tyle dobrze, że Motoroli podobno udało się zintegrować z tym ostatnim czytnik linii papilarnych. Mimo że specyfikacja zapowiada się naprawdę dobrze na mocnego średniaka w stylu Xiaomi Mi A1, to ten wygląd odrzuca. Plus chiński model poznał, czym jest USB-C.
Zobacz też: Ciężko nie zgodzić się z Adrianem – smartfony nie należą do najłatwiejszych w obsłudze.
Wspomniałem, że Motorola One Power ma ujrzeć światło dzienne razem z Moto Z3 Play, a to ma nastąpić już 6 czerwca. Tak, spodziewam się też, że mój gust nie decyduje o sukcesie tego modelu. Do tego zdaję sobie sprawę z tego, że notch sprzedaje się świetnie. Jednak czemu nie pójść bardziej w stronę Lenovo Z5?
źródło: GSMArena