Nietypowe oszustwo podczas Black Friday – ziemniak zamiast iPhone’a 6

1 minuta czytania
Komentarze

Szukając markowych sprzętów w niskich cenach nauczyłem się pewnej rzeczy – nie ma nic za darmo. Wielokrotnie dałem się oszukać, dzięki czemu wiem, jakich ofert należy stanowczo unikać. Nie wiedziała o tym pewna amerykanka, która zamiast iPhone’a 6 otrzymała pokrojonego ziemniaka.

Co się stało?

Kilka dni temu sklepy oszukujące podczas promocji z okazji Black Friday porównałem do cebuli. Nie jest to żadna nowość, w sieci znajdziemy także porównania do buraków i… ziemniaków. Na miano takiego potocznie zwanego „kartofla” zasłużył człowiek, który sprzedał pewnej nieświadomej amerykance iPhone’a 6. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że w pudełku zamiast telefonu znajdowało się dokładnie 11 kawałków ziemniaka i ładowarka do telefonu… z Androidem.

Zobacz też: Czarny Piątek w Polsce był klapą. Promocje jak co tydzień w Biedronce

Nie ma nic za darmo

Widząc przekreślone ceny i informacje o obniżkach sięgających 90% wielu z nas „zaświecają się oczy”. Niestety, to tak nie działa. Owszem, w amerykańskim Black Friday takie oferty się zdarzają, jednak organizują je jedynie największe sklepy. Omawiany ziemniak został zakupiony u nieokreślonego sprzedawcy, w takiej sytuacji nie wiadomo nawet z kim walczyć o zwrot pieniędzy. Z drugiej strony strata nie jest bardzo duża, sprzedawca zażądał jedynie 100 dolarów.

Motyw