Samsung czuje napór Xiaomi – szykują się zmiany

2 minuty czytania
Komentarze

Samsung jest globalnym liderem rynku – potwierdzają to najnowsze raporty od IDC. Koreańczycy mogą czuć się bezpiecznie na swojej pozycji, aczkolwiek w świecie biznesu trzeba myśleć na wiele lat do przodu. Już dzisiaj widać zbliżające się zagrożenie ze strony firm z Państwa Środka. Huawei, Oppo, a nawet Xiaomi może lada moment zepchnąć Apple na dalszy plan. Wszystko wynika z liczby oferowanych modeli oraz ich cen. Amerykanie nie oferują tanich smartfonów, a to one zdobywają świat – szczególnie w Indiach. W tym państwie do niedawna rządził Samsung. Teraz fotel lidera Koreańczycy dzielą z… Xiaomi.

Kogo obchodzą Indie w skali światowej? Wszystkich, gdyż to jeden z największych rynków. Państwa określane mianem „wschodzących” są teraz na topie, co bardzo cieszy Chińczyków. Wiele razy mogliśmy usłyszeć o sprzedaży milionów egzemplarzy różnych modeli w ciągu kilku minut. Samsung musiał zareagować i według ujawnionych raportów tak też się stało. Smartfony od Koreańczyków są około 3-krotnie droższe od zbliżonych technicznie propozycji Xiaomi. W Indiach jest to odczuwalna różnica. Dlatego lider światowego rynku chce umocnić pozycje serii Galaxy J i nieznanej w Polsce Galaxy ON. Smartfony z tych rodzin mają się zmienić w taki sposób, aby w przedziale od 120 do 230 dolarów były równie atrakcyjne, co przedstawiciele Redmi i Redmi Note. To również dobra wiadomość dla nas, jeśli Samsung nie będzie drastycznie rozróżniał europejskich smartfonów Galaxy J od tych oferowanych w Indiach.

Zobacz też: Pożegnamy Messenger Day, ale to nie jest dobra wiadomość.

Oprócz zmian w samych urządzeniach, Koreańczycy chcą zaoferować sprzedawcom od 2 do 3% wyższych zysków ze sprzedaży ich urządzeń. Dodatkowo wydłużony zostanie czas spłaty za zakupione smartfony. Czy to wystarczy? Przekonamy się za rok, ale jest to z pewnością świetny znak dla całego rynku.

źródło: SamMobile

Motyw