Urządzenie, które działa ponoć tylko w dwóch miejscach we wszechświecie. Na Marsie oraz w Polsce

3 minuty czytania
Komentarze

Zaczęło się od… poszukiwania słynnego złotego pociągu. Jak to się stało, że polska spółka opracowała georadar pozwalający zobaczyć dokładnie to, co znajduje się do 75 metrów pod ziemią? A jedyny równie zaawansowany jest obecnie tylko na Marsie?

https://www.facebook.com/INNOventure.vc/posts/pfbid0oFTk5izrwcoZjuZb1DvGRVLhmTb5Jk1ywpTRggbgBs5rqPEBYfe6MtfkyprzKNyUl

Georadar mógłby odnaleźć złoty pociąg

Jak podaje Business Insider, wszystko zaczęło się od… złotego pociągu, który oprócz tego, że miastu na Dolnym Śląsku przyniósł ogromny, choć chwilowy rozgłos, stał się po prostu miejską legendą. Ale wtedy, w 2015 r., odczyty z istniejących georadarów były bardzo niemiarodajne. Wydarzenie przyczyniło się do powstania trzy lata później firmy technologicznej Widmo Spectral Technologies, która jest owocem współpracy naukowców z krakowskiej AGH i konsultantów strategicznych. Wspólnie stworzyli georadar wykorzystujący falę ciągłą modulowaną.

Naprawdę. Wszystko zaczęło się od złotego pociągu. Nasz główny naukowiec dr Andrzej Kułak, oglądając obrazki, na których ludzie „czołgom” domalowywali lufy i cały medialny cyrk wokół tego, zastanawiał się – jak to w ogóle możliwe? Dlaczego to tak wygląda? Są przecież technologie umożliwiające dużo dokładniejsze obrazowanie.

prezes Widmo Spectral Technologies Mirosław Trześniowski

Zobacz także: Średniowieczny skarb odnaleziony pod Lubaniem – to lepsze, niż Złoty Pociąg!

Trześniowski dodaje także, że gdyby w 2015 roku, kiedy wszyscy szukali złotego pociągu i jeśli ta maszyna gdzieś tam by była, to z ich rozwiązaniem by ją znaleźli.

Mamy technologię, której używają na Marsie

Czym się różni nowoczesny georadar od starszych modeli? Przede wszystkim standardowe urządzenia emitują w krótkich odstępach czasu bardzo silne impulsy o dużej mocy, a technologia Widmo Spectral Technologies emituje nieprzerwaną modulowaną falę.

Złamaliśmy paradygmat stosowania georadaru. Nasz radar pozyskuje dane, których nikt dotychczas nie zbierał. W efekcie na rynku nie było oprogramowania, które byłoby w stanie je przetwarzać i analizować.

prezes Mirosław Trześniowski

Jak podaje Business Insider, za rozwój podobnej technologii zabrał się Norweski Ośrodek Badań Wojskowych i stworzył georadar RIMFAX zamontowany na łaziku badającym od 2020 r. powierzchnię Marsa. Jak twierdzi Trześniowski, mówiąc o technologii określanej jako SGPR, w tym momencie Polacy mają dwa takie radary, a trzeci znajduje się właśnie na Czerwonej Planecie. Jeśli wierzyć jego słowom, oznaczałoby to, że Mars i Polska mają ze sobą wspólne dwie rzeczy – trudne warunki do życia i zaawansowany georadar właśnie.

Źródło: Business Insider, fot. kadr z The Office/Wikimedia Commons

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw