W świecie nauki i technologii niektóre koncepcje mogą wydawać się przerażające, szczególnie gdy dotyczą wykorzystania ludzkiego ciała jako źródła energii dla maszyn. Okazuje się jednak, że nawet pozornie straszne technologie mogą okazać się nadzieją dla chorych, oferując szansę na lepsze i zdrowsze życie. A energia elektryczna z krwi cukrzyków to nie pomysł na horror klasy B, a szansa na normalne życie.
Energia elektryczna z krwi cukrzyków
Zacznijmy jednak od odpowiedzi na proste pytanie: Dlaczego wizja zasilania maszyn krwią ludzi budzi kontrowersje i strach? Idea wykorzystania ludzkiego ciała, w tym krwi, jako źródła energii dla maszyn może wydawać się przerażająca. Przede wszystkim wprowadzenie takiej technologii może rodzić pytania dotyczące godności ludzkiej. Nieodłączne są także kwestie dotyczące poszanowania życia i granic moralnych, jakie ludzkość może przekroczyć w swoich dążeniach do naukowego i technologicznego postępu. Nie pomaga także fakt, że wizja zasilania maszyn krwią ludzi może być kojarzona z tematyką filmów i książek o mrocznym science-fiction oraz horrorów, w których technologia przyczynia się do cierpienia i zagłady ludzkości.
Mimo iż na pierwszy rzut oka technologia zasilania maszyn ludzką krwią może wywołać niepokój, warto zwrócić uwagę na pozytywne zastosowania takich rozwiązań w medycynie. Przykładem jest badanie prowadzone przez naukowców z ETH Zurich. Naukowcy opracowali ogniwo paliwowe, które wytwarza energię elektryczną na podstawie nadmiaru glukozy we krwi. Technologia ta ma zastosowanie we wszczepach medycznych, takich jak implant zarządzający cukrzycą typu 1.
Implant ze sztucznymi komórkami beta może autonomicznie wydzielać i uwalniać insulinę, co ułatwia pacjentom kontrolowanie poziomu glukozy we krwi. W tym przypadku technologia wykorzystująca ludzką krew służy poprawie jakości życia chorych, ułatwiając codzienną walkę z cukrzycą i oferując większą samodzielność w zarządzaniu chorobą, a energia elektryczna z krwi cukrzyków to dla nich szansa na lepsze jutro.
Źródło: TechSpot, YouTube, ethz.ch fot: Fussenegger Lab / ETH Zurich