NASA pokazała zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba – robią ogromne wrażenie

3 minuty czytania
Komentarze

Ten tydzień to prawdziwe święto dla pasjonatów kosmosu. NASA udostępniła wyjątkowe zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba – nigdy wcześniej ludzkość nie dysponowała tak głębokim widokiem przestrzeni kosmicznej. W prezentacji pierwszej z najnowszych fotografii uczestniczył prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

Zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba – co na nich widać?

W poniedziałek w Białym Domu NASA wraz z prezydentem USA Joe Bidenem wspólnie zaprezentowali historyczne zdjęcie z Teleskopu Jamesa Webba. Na fotografii widać gromadę galaktyk SMACS 0723, która jest od nas oddalona o 4,5 miliarda lat świetlnych. To najgłębszy widok kosmosu w podczerwieni, jaki uzyskała ludzkość. Bill Nelson, szef NASA, powiedział, że przynajmniej jedna ze słabych wiązek światła w tle zdjęcia pochodzi sprzed ponad 13 miliardów lat. Jak zaznaczył, to jedynie niewielka część wszechświata. Joe Biden stwierdził, że to historyczny dzień, a wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała: to nowy rozdział w badaniach naszego wszechświata. Obraz, który widać powyżej, został stworzony po trwającej 12,5 godziny ekspozycji.

Już tę fotografię można było określić jako przełomową, jednak po kilkunastu godzinach NASA udostępniła kolejne zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba. Widać na nich:

  • Planetę pozasłoneczną WASP-96 B – zademonstrowano widmo, w którym widać m.in. oznaki występowania pary wodnej w atmosferze. Od tego obiektu dzieli nas 1150 lat świetlnych.
  • Mgławicę Pierścień Południowy NGC 3132 – fotografia ma związek z końcowymi etapami życia gwiazdy.
  • Grupę galaktyk Kwintet Stephana – cztery obiekty są oddalone o 290 milionów lat świetlnych od nas, a jeden 40 milionów lat świetlnych. Wizualnie na niebie wszystkie galaktyki są jednak blisko siebie. Zdjęcie przedstawia ze szczegółami, jak oddziaływanie galaktyk na siebie pobudza procesy związane z formowaniem się gwiazd.
  • Obszar NGC 3324 w Mgławicy Carina – ta fotografia pokazuje możliwości teleskopu związane z patrzeniem w podczerwieni przez pył. Na zdjęciu widać gwiazdy, których dotychczas nie mogliśmy dostrzec.

Zdjęcia pochodzą ze strony webbtelescope.org.

Czym jest teleskop Jamesa Webba?

James Webb gotowy do kalibracji
fot. NASA

Teleskop Jamesa Webba poleciał w kosmos w grudniu ubiegłego roku. Wcześniej termin startu rakiety z teleskopem był kilka razy zmieniany, co nie spowodowało jednak utraty zainteresowania tematem. NASA zaznaczała bowiem, że teleskop jest sprzętem, którego zadaniem jest pomoc w odsłonięciu tajemnic wszechświata.

Realizacja projektu związanego z wysłaniem teleskopu w kosmos zajęła ponad 25 lat i pochłonęła 10 miliardów dolarów. Najważniejszą częścią teleskopu jest gigantyczne zwierciadło złożone z osiemnastu paneli berylu pokrytych złotem. Beryl wybrano ze względu na jego właściwości termiczne oraz mechaniczne w bardzo niskich temperaturach. Cienka warstwa złota umożliwia odbijanie promieni podczerwonych. Średnica całego lustra ma ok. 6,5 metra. To ponad dwukrotnie więcej od teleskopu Hubble’a.

Choć teleskop Jamesa Webba ma pomóc w wyjaśnieniu początków wszechświata, umożliwić nam poznanie procesu formowania się pierwszych galaktyk i gwiazd, a nawet zbadanie atmosfery obcych planet pod kątem oznak życia, to już samo rozmieszczenie teleskopu było jedną z najbardziej skomplikowanych misji NASA w historii. Sprzęt wyniosła w przestrzeń kosmiczną rakieta Ariane 5. Żeby teleskop zmieścił się w niej, trzeba było złożyć go jak origami. Konstrukcja ma działać przez przynajmniej pięć lat i lepiej, aby się nie popsuła – odległość jest zbyt duża, by ją naprawiać.

W lutym informowaliśmy, że teleskop Jamesa Webba wykonał pierwsze zdjęcie. Tamta fotografia ukazuje jednak znacznie mniej, niż te, które NASA pokazała w tym tygodniu.

źródło: NASA, PAP

Motyw