Teleskop Jamesa Webba

Teleskop Jamesa Webba wykonał pierwsze zdjęcie — zobaczcie, jak wygląda

2 minuty czytania
Komentarze

Teleskop Jamesa Webba w styczniu dotarł do swojego punktu docelowego, a ostatnio wykonał pierwsze zdjęcie. Na sfotografowaniu gwiazdy nie poprzestał i zrobił również sobie selfie. Zebrane materiały opublikowała NASA.

Teleskop Jamesa Webba wykonał zdjęcie

źródło: NASA

NASA przeprowadziła eksperyment, którego celem było zidentyfikowanie światła pochodzącego od tej samej gwiazdy przez każde z 18 zwierciadeł głównego teleskopu. Autorzy projektu wybrali gwiazdę HD 84406 z okołobiegunowego gwiazdozbioru nieba północnego (Wielkiej Niedźwiedzicy). Teleskop został ustawiony w sposób pozwalający mu generować 1560 obrazów z 10 detektorów NIRCam w ciągu prawie 25 godzin. Efekty jego pracy możecie zobaczyć powyżej.

Zebranie tak dużej ilości danych już pierwszego dnia wymagało, by wszystkie systemy pozyskiwania i przetwarzania danych tutaj na Ziemi działały bez problemów […]. I już na początku poszukiwań znaleźliśmy światło ze wszystkich 18 segmentów — tłumaczył cytowany przez Fox News Marshall Perrin, ekspert w dziedzinie teleskopii kosmicznej zatrudniony w Space Telescope Science Institute (STSI). Naukowcy z NASA zwracają uwagę na to, że obrazy z teleskopu Webba będą w przyszłości bardziej wyraźne i szczegółowe. Żeby jednak tak się stało, wszystkie instrumenty teleskopu muszą osiągnąć temperatury kriogeniczne (od ok. -225 do ok. -266 stopni Celsjusza). Na pierwsze ostre zdjęcia trzeba poczekać do lata.

źródło: Twitter/NASAWebb

NASA poinformowała również, że teleskop Jamesa Webba zrobił sobie selfie. Chodzi o obraz, który nie został uchwycony przez zewnętrzną kamerę, lecz przez specjalny obiektyw w instrumencie NIRCam. Fotografię opublikowaną przez NASA na Twitterze możecie zobaczyć powyżej.

Czytaj także: Reaktor fuzji jądrowej JET przekroczył kolejne granice – tak powstaje historia nowej energetyki

Przypomnijmy — teleskop Jamesa Webba jest efektem blisko trzech dekad prac naukowców i inwestycji ze strony agencji kosmicznych w wysokości 10 mld dolarów. Istnieje szansa, że dzięki temu sprzętowi uda się zbadać atmosfery planet spoza Układu Słonecznego z uwzględnieniem ewentualnych śladów życia oraz dostrzec gwiazdy i galaktyki, które powstały po Wielkim Wybuchu.

źródło: NASA, PAP, Fox News, zdjęcie główne: NASA

Motyw