LINKI AFILIACYJNE

Samochód elektryczny pokonał trasę z bieguna północnego na południowy. Oto ile trwała jazda

3 minuty czytania
Komentarze

Samochód elektryczny zimą ma prawo kojarzyć się z zawodnością oraz kurczącym się zasięgiem i problemami dotyczącymi ładowania akumulatora. Taki stan rzeczy nie oznacza jednak, że kłopoty z baterią dotyczą każdego elektryka. Dobitnie udowodnił to zmodyfikowany Nissan ARIYA, który pokonał trasę z bieguna północnego na biegun południowy w dziewięć miesięcy.

Samochód elektryczny nie do zdarcia. Zmodyfikowany Nissan ARIYA z historycznym rekordem

Mężczyzna i kobieta w pomarańczowych kurtkach stoją uśmiechnięci. Z tyłu znajduje się samochód elektryczny z oznaczeniami ekspedycji "Pole to Pole" na tle zimowego krajobrazu z pokrytymi śniegiem wzgórzami.
fot. expeditionportal.com

Rozwój elektromobilności niesie ze sobą ogromne wyzwania związane między innymi z pokonywaniem kolejnych barier samochodów elektrycznych. Najnowszym wyczynem dokonanym przez elektryka jest historyczne pokonanie trasy z bieguna północnego na biegun południowy. Tak ekstremalne wyzwanie okazało się realne dla zmodyfikowanego Nissana Ariya.

Szalona podróż trwała dziewięć miesięcy, obejmując 17 000 mil, czyli około 27 300 kilometrów. Naturalnie pozytywne ukończenie wyzwania wyznaczyło nowe standardy dla terenowych samochodów elektrycznych. W tym miejscu warto podkreślić, że za kierownicą Nissana zasiadł Chris Ramsey oraz jego żona Julie. Co ciekawe dla małżeństwa absolutnie nie jest to pierwsza ekstremalna podróż samochodem elektrycznym. Wcześniej Brytyjczycy brali udział między innymi w Mongol Rally w EV.

Arktyka była dla nas poligonem doświadczalnym. Po raz pierwszy byliśmy w tak ekstremalnie niebezpiecznym miejscu. W zasadzie to samo dotyczy Nissana Ariya. Nie było tam dróg, to po prostu lód… zamarznięte jeziora, tundra, wzgórza z ostrymi skałami i góry – wszystko w jednym miejscu. To majestatyczne miejsce do podróżowania, jednak jeśli choć na chwilę odwrócisz wzrok od drogi, szybko możesz znaleźć się w poważnym niebezpieczeństwie. Rok temu inna ekspedycja (The Transglobal Car Expedition) straciła swój pojazd pod lodem.

Julie Ramsey – uczestniczka ekspedycji Pole-to-Pole
https://www.instagram.com/p/C0-LflGA5qL/
Tłumaczenie postu (pierwszy akapit):
Zrobiliśmy to! Po trudnym i pełnym wyzwań ostatnim etapie wyprawy przez Antarktydę, w końcu go ukończyliśmy. Do geograficznych i oficjalnych biegunów południowych dotarliśmy 15 grudnia 2023 roku.

Zobacz też: Izera to coś więcej niż polski samochód elektryczny. Cena, data premiery i design pojazdu

Podczas podróży państwo Ramsey zmierzyli się z wieloma ekstremalnymi wyzwaniami. Naturalnie najbardziej zdradliwe i niebezpieczne z nich to warunki klimatyczne w postaci dróg przeprowadzonych przez zamarznięte akweny czy też surowe warunki Antarktydy. Małżeństwo wykorzystało panele słoneczne i generatory prądu, aby podczas przerw uzupełniać baterię. Odpowiednie przygotowanie pozwoliło na kontynuowanie podróży, nawet gdy zasięg pojazdu z powodu skrajnie niskich temperatur zmniejszał się do 300 czy nawet 250 kilometrów.

Samochód elektryczny spisał się na medal – co to za bestia?

Naturalnie Nissan Ariya został zmodyfikowany, tak aby jak najlepiej przystosować go do ekstremalnych warunków. Tym zadaniem zajęli się specjaliści z Arctic Trucks. Podczas przygotowań uwagę zwrócono przede wszystkim na układ napędowy i zawieszenie, które przy okazji pokonywania tak zróżnicowanych terenów najzwyczajniej w świecie dostawało w kość.

Pionierska podróż Brytyjczyków udowadnia, że samochód elektryczny to technologia, która wciąż się rozwija i absolutnie nie można jej oceniać powierzchownie. Co więcej, to kamień milowy w historii elektryków, który otwiera nowe możliwości nie tylko przed producentami aut, ale również podróżnikami. Jeśli temat elektromobilności nie jest wam obcy, na pewno zainteresuje was nasz tekst dotyczący polskiego samochodu elektrycznego.

Źródła: Expedition Portal, Engadget, Electrek

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw