W Polsce rośnie liczba odcinkowych pomiarów prędkości. Niedługo nowe kamery staną na kolejnej trasie na A2 w Poznaniu. I prawdopodobnie posypią się mandaty, dlatego zawczasu warto wiedzieć, gdzie ściągnąć nogę z gazu i jak działa system sprawdzania prędkości na autostradzie.
Nowe kamery na A2 – Spis treści
Jak działają kamery i system odcinkowego pomiaru prędkości?
System odcinkowego pomiaru prędkości to technologia służąca do monitorowania prędkości pojazdów na określonym odcinku drogi. W przeciwieństwie do tradycyjnych fotoradarów, które mierzą prędkość w jednym, konkretnym punkcie, system odcinkowy oblicza średnią prędkość pojazdu na danym odcinku.
Kiedy pojazd wjeżdża na odcinek drogi objęty systemem, kamera rejestruje jego tablicę rejestracyjną oraz dokładny czas wjazdu. To samo dzieje się na końcu tego odcinka. Na podstawie zarejestrowanych danych, system oblicza średnią prędkość pojazdu, uwzględniając odległość między początkowym a końcowym punktem oraz czas, w jakim pojazd ten odcinek pokonał. Jeżeli obliczona średnia prędkość przekracza dozwolony limit, generowany jest mandat, który zostaje wysłany do właściciela pojazdu. Być może w tym momencie zastanawiasz się, jak działa fotoradar – o technologii, która za tym stoi przeczytasz w innym naszym tekście.
Wracając do odcinkowego pomiary prędkości, teraz nie trzeba już montować nawet kamer po obu stronach drogi, aby uzyskać zapis z obu kierunków. Dlatego, jeśli przy twoim pasie nie widzisz urządzenia, nie oznacza to, że ta trasa nie jest kontrolowania.
Jedna kamera na raz monitoruje dwa pasy autostrady i bezbłędnie rozróżnia typy pojazdów oraz rejestruje ich prędkość. Ujawnione wykroczenia już spływają do bazy CANARD
– powiedziała dziennik.pl Monika Niżniak z GITD.
Odcinkowy pomiar prędkości (OPP) jest wiarygodnym systemem i jednym z najbardziej efektywnych narzędzi w egzekwowaniu przestrzegania ograniczeń prędkości, z prostego powodu – kierowcy nie mogą zwolnić tylko w okolicach kamery, aby uniknąć mandatu.
Nowe odcinki OPP w Wielkopolsce
Prawdopodobnie już w listopadzie zacznie działać nowy odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A2, a konkretnie na obwodnicy Poznania. Urządzenia będą mierzyć prędkość na odcinku między węzłami Poznań Komorniki i Poznań Krzesiny. Tam mandat dostaniemy za przekroczenie prędkości wcale nie 140 km/h, jak można byłoby się spodziewać, a 120 km/h. I nie jest to żadna zmiana – na tym kawałku trasy A2 od długiego czasu obowiązuje takie ograniczenie. Jeśli ktoś jeździ na autostradzie „na pamięć”, kierując się jedynie zasadą o nieprzekraczaniu 140 km/h, tam może mieć problem, a trasa zakończy się mandatem za przekroczenie o 20 km/h. Co więcej, dodatkowe urządzenia zostaną ustawione przy węźle Poznań Luboń, aby kontrolować również kierowców wjeżdżających tym wjazdem na obwodnicę.
Ale to nie jedyne trasy, które będą objęte OPP. W Wielkopolsce, oprócz systemu na A2, niebawem zacznie działać także kolejny, na drodze ekspresowej S11 pomiędzy węzłami Ławica i Tarnowo Podgórne. System zmierzy prędkość samochodów poruszających się pomiędzy miejscem obsługi podróżnych (MOP) Leonia Kuny a punktem poboru opłat (PPO) Żdżary. Tam limit wynosi już 140 km/h. Mandat dostanie każdy kierowca, którego średnia z przejazdu będzie wyższa niż ten limit.
Prace przygotowawcze wystartowały w połowie września br. i polegały na ustawieniu nad jezdniami autostrady konstrukcji, na których zainstalowane zostaną urządzenia pomiarowe
– przekazała Anna Ciamciak, rzecznik prasowy spółki Autostrada Wielkopolska
Trzecie miejsce, gdzie znajdziemy odcinkowy pomiar prędkości to S11, gdzie kamery staną pomiędzy węzłami Tarnowo Podgórne i Poznań Ławica. Na krótkim odcinku również istnieje ograniczenie do 120 km/h.
Zastanawiasz się, gdzie jest najwięcej fotoradarów? Mamy na to odpowiedź – sprawdzisz to w artykule przygotowanym przez jednego z naszych redaktorów.
Źródło: Auto dziennik, oprac. własne