LINKI AFILIACYJNE

Test Cupra Leon Sportstourer VZ. Auto idealne dla 30-latków

25 minut czytania
Komentarze

Zaczynamy test Cupra Leon Sportstourer VZ 4Driver, czyli auta, które może pochwalić się długą nazwą, ale każdy z jej elementów ma ogromne znaczenie. Cupra to wyjątkowa marka, patrząc na ostatnie lata świata motoryzacji, co ma odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. Z kolei Leon to charakterny kompakt. Sportstourer to sprytne określenie na kombi, ale w połączeniu z literami VZ i 4Drive dochodzi do tego wyjątkowy napęd. Czy takie połączenie ma sens? Jak najbardziej, bo coraz mniej jest takich propozycji na rynku.

Zalety

  • Genialna frajda z jazdy
  • Napęd na 4 koła to game changer
  • Przyjemna dla oka stylistyka z każdej strony
  • To nadal rodzinne kombi, które oferuje wiele wygodnych rozwiązań

Wady

  • Powolny system multimedialny
  • Kubełki ograniczają drugi rząd siedzeń

Test Cupra Leon Sportstourer VZ 4Drive w trzech zdaniach podsumowania

Kto powiedział, że samochody kombi muszą być nudne? Recenzowana Cupra Leon Sportstourer VZ 4Drive pokazuje, że można zachować rozsądne aspekty, ergonomię i nic nie tracić poprzez dołożenie do tego emocji. Wynikają one nie tylko z wyższej mocy, ale przede wszystkim ze świetnego napędu na 4 koła.

8,3/10
Ocena

Cupra Leon Sportstourer VZ (310 KM, 4Drive)

  • Ergonomia systemu operacyjnego 8
  • Fabryczna nawigacja i wsparcie dla Apple CarPlay/Android Auto 8
  • Ergonomia wnętrza i jakość wykonania 8
  • Bagażnik 9
  • Stosunek dynamika-spalanie 9
  • System audio 8
  • Systemy wspomagające jazdę 8

Cena Cupra Leon Sportstourer VZ i wersje wyposażenia

test cupra leon sportstourer vz wersje wyposazenia
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Oczywiście na rynku dostępny jest jeszcze Seat Leon, który po zmianie marki na Cupra otrzymuje nieco więcej charakteru za sprawą nieco innego bodykitu i wykończenia na czele z kolorami. W obu przypadkach możemy wybrać wersje hatchback lub kombi i w ramach niniejszego testu skupiamy się właśnie na Sportstourerze. Cupra w takim wydaniu zaczyna się z silnikami o mocy 150 KM, czyli tych, na których Seat zamyka swój konfigurator. Sportowa marka oferuje wiele motorów benzynowych (1.5 TSI 150 KM, 2.0 TSI 190 KM), wysokoprężnych (2.0 TDI 150 KM), a także hybryd (1.5 eTSI 150 KM).

Oczywiście dostępne są one w różnych wydaniach: ze skrzynią manualną, z DSG, a Diesel jeszcze z napędem na 4 koła. Ceny? Od blisko 135 tys. złotych za podstawową benzynę z manualem do nieco ponad 167 tysięcy złotych za silnik wysokoprężny i napęd 4Drive.

To jednak była podstawa, czyli te najzwyklejsze modele Cupry Leon Sportstourer, bo ciekawiej się robi, gdy dodamy litery VZ, odpowiadające hiszpańskiemu słowu veloz, a więc szybki. W tym wypadku konfigurator odnosi się już do… kolejnych 7 kombinacji, które bazują teoretycznie na jednym silniku benzynowym (2.0 TSI), ale w trzech wariantach o mocy:

  • 245 KM (6,4 sek do 100 km/h) za ~170 tys. złotych
  • 300 KM (5,7 sek do 100 km/h) za ~180 tys. złotych
  • 310 KM (4Drive, 4,9 sek do 100 km/h) za ~195 tys. złotych

Każdy model spięty jest z 7-biegową skrzynią DSG, więc gdzie podziały się kolejne 4 odmiany? To różne wariacje dwóch najmocniejszych modeli, z dopiskami CUP i CUP PETROL BLUE, co w głównej mierze odnosi się po prostu do wersji wyposażenia. Podstawa została taka sama, ale zmieniło się wyposażenie na bardziej sportowe oraz pojawiło się kilka specjalnych detali na zewnątrz. Oczywiście przekłada się to też na wyższą cenę, bo topowa odmiana zaczyna się od blisko 220 tys. złotych. Jednak przed zakupem warto przyjrzeć się im w kontekście właśnie tego, co oczekujemy, że znajdzie się na pokładzie.

Ile kosztuje ubezpieczenie Cupry Leon Sportstourer VZ?

Według danych Rankomat ubezpieczenie OC testowanego Leona dla kierowcy z kilkuletnim prawem jazdy może wynieść około 500 złotych. Sprawdź, ile Ciebie będzie kosztować ubezpieczenie Cupry, klikając poniższy link.

Do testów otrzymaliśmy Cuprę Leon Sportstourer VZ w najmocniejszej odmianie, ale bez żadnych dopisków CUP. Za to w konfiguratorze zostały dobrane kolejne opcje:

  • lakier Graphene Grey za ponad 3,6 tys. złotych
  • 19-calowe felgi za blisko 4,5 tys. złotych
  • pakiet skórzany Black Performance za blisko 15 tys. złotych (kubełkowe fotele skórzane ze skórą Nappa, dodatkowe, skórzane wykończenie z akcentami miedzianymi)
  • system ochrony pasażerów Pre-Crash Assist za 700 złotych
  • poduszka kolanowa kierowcy oraz boczne poduszki z tyłu za 1,5 tys. złotych
  • BeatsAudio za 2,5 tys. złotych
  • elektryczna klapa bagażnika za 2,3 tys. złotych
  • schowek z funkcją ładowania bezprzewodowego i wzmacniaczem sygnału za 1 tys. złotych
  • alarm z funkcją SAFE za 1,5 tys. złotych

W ten sposób przedstawia nam się testowany egzemplarz, który wart jest blisko 230 tysięcy złotych, ale naprawdę jeszcze wiele pozycji zostało nieodhaczonych w konfiguratorze. W tym m.in. dach panoramiczny, reflektory Matrix LED, hamulce wyczynowe Brembo, zestawy dodatkowych schowków, siatek, haków i innych dodatków.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Leona zapewne nikomu nie trzeba przedstawiać. To auto, które od samego początku miało jeden cel: wywoływać więcej emocji od aut dla ludu. Bazując na VW Golfie (wtedy 4. generacji), wyróżniał się swoim bardziej agresywnym charakterem i ciekawą linią nadwozia. Dzisiaj podobnie wygląda sytuacją z Cuprą Leon względem Seata Leona. Cupra pojawiła się na rynku w 2020 roku i dosyć szybko zdobyła zainteresowanie, notując lepsze wyniki sprzedaży.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Od trzeciej generacji Leona w ofercie pojawiła się wersja ST, a więc właśnie Sportstourer, czyli najzwyczajniej w świecie ładniej nazwane kombi. W ramach czwartej odmiany, bazującej na platformie MQB Evo, trend też przeszedł do Cupry. Tym sposobem Leon stał się jednocześnie bardziej uniwersalnym autem, wręcz rodzinnym, ale nadal tworzonym z myślą o kierowcach, którzy oczekują większych emocji od teoretycznie prostego auta.

Cupra Leon Sportstourer VZ reprezentuje segment C i w gruncie rzeczy nie ma wielu rywali, gdy weźmiemy na warsztat odmianę z napędem na 4 koła i mocą 310 KM. Nie mogło zabraknąć rodzinnej konkurencji w postaci VW Golfa Variant R, który oferuje nieco więcej mocy, ale też sporo wyższą cenę (245 tys. złotych). Jeśli pieniądze nie grają roli, to możemy jeszcze pomyśleć o Mercedesie CLA 35 4MATIC (Shooting Brake), który zaczyna się od 267 tys. złotych.

W przypadku hatchbacka lub wersji z 245 KM konkurencja już jest większa, bo do gry wchodzi m.in. Skoda Octavia RS, Honda Civic Type R, Audi S3 i kilka innych hothatchy. Już tym momencie tytuł powinien być dla Was oczywisty. Cupra Leon Sportstourer VZ ma swoją niszę wśród osób, które chcą mocy, ale cenią rozsądek.

System multimedialny trzeba lubić

test cupra leon sportstourer vz system multimedialny
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Od 2022 roku, gdy testuję dla Was auta z grupy VAG, zwracam uwagę na to, że system multimedialny miewa swoje gorsze momenty. Z czasem wyszło wiele aktualizacji i działanie zostało poprawione, choć nadal bywa różnie. Coś w tym jest, bo sprawdzając kolejne modele, zauważam poprawę. W przypadku Cupry Leon Sportstourer ST sytuacja bywa w sumie podobna, choć nadal trochę brakuje do ideału. Interfejs jest przemyślany, obsługa intuicyjna i prosta, a do tego zrobiona ze smakiem, ale samo oprogramowanie ma swoje lepsze i gorsze momenty. Nie ma problemów z zawieszaniem się systemu, ale momentami ten zwalnia i potrzebuje dłuższej chwili na wywołanie akcji.

Ogólnie rzecz biorąc, we wnętrzu Cupry Leona Sportstourer VZ znajdziemy dokładnie ten sam zestaw multimediów, który szerzej opisałem przy okazji testu Cupry Formentora VZ5. Mamy do czynienia z dokładnie takimi samymi rozwiązaniami na czele z 12-calowym, centralnym wyświetlaczem, który cechuje się bardzo dobrymi parametrami. W parze z nim jest tak samo udany, 10-calowy ekran, który odpowiada za cyfrowe zegary. Wyświetlacz przezierny (HUD) nie jest oferowany.

Centralny ekran ma swoje humory

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Wszelkie menu także sprowadzają się do tych samych funkcji i rozwiązań, które spotkamy w innych modelach. Dlatego jeśli chcecie poznać dokładnie każdy ekran, to jeszcze raz zachęcam Was do sprawdzenia recenzji Formentora. W skrócie Leon oferuje przemyślany interfejs, po którym można łatwo się poruszać, a także szybko, gdy akurat system nie łapie zawieszek.

W ramach głównego pulpitu możemy skonfigurować wiele rozbudowanych widżetów, dostosowywać skróty i wszystko zapisywać w ramach profili. Są też aktualizacje online i szereg innych dodatków, które od czasu do czasu mogą okazać się przydatne.

Komfort w wydaniu Cupry to kolejny zestaw użytecznych ustawień dotyczących personalizacji działania drzwi, świateł, centralnego zamka i innych. W to także wchodzi oświetlenie ambientowe, które w całkiem szerokim stopniu (w ramach kilku poziomów i multum kolorów) jesteśmy w stanie ustawiać pod siebie. Poza tym nie zabrakło 3-strefowej klimatyzacji z opcją iClimate i predefiniowanymi zadaniami, gdybyśmy chcieli iść na teoretyczne skróty.

Łączność ze smartfonem pozostaje na niezmiennie dobrym poziomie. Za system audio w testowanym Leonie VZ odpowiada opcjonalny zestaw Beats, który jest po prostu dobry. Nie jest tak świetny jak chociażby w Seacie Atece, ale wciąż można uznać go za ponadprzeciętny. Tylko podobnie znowu jak z Formentorem, tak i w przypadku Leona nie zwiększałem natężenia dźwięku, aby nie zagłuszać wydechu.

Nawigacja odchodzi na bok, gdy jest Android Auto i Apple CarPlay

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Aplikacja nawigacji pozwala szybko i pewnie wyznaczać trasy według własnych upodobań. Zastosowany interfejs jest czytelny i w sumie można korzystać z niego na co dzień. Jednak baza wciąż jest do aktualizacji. O ile część nowych dróg pojawiło się już na mapie, tak Cupra uparcie unika korzystania z nich na rzecz po prostu mniej ekonomicznych i wolniejszych ścieżek.

Tym sposobem od razu przełączmy się na Apple CarPlay i Android Auto bezprzewodowo. Obie platformy w miarę szybko łączą się ze smartfonem i dobrze współgrają z całą platformą Cupry.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Cyfrowe zegary pozwalają na wiele

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Cyfrowe zegary mogą się podobać. Zastosowany interfejs nie dostosujemy w zakresie kolorów, ale do wyboru mamy wiele ułożeń, więc zarówno fani minimalistycznych rozwiązań, klasycznych cyferblatów, jak i nowoczesnych podejść będą zadowoleni.

Do tego dochodzi możliwość wyświetlania szeregu przydatnych informacji. Począwszy od komputera pokładowego, przechodząc przez multimedia, kończąc na systemach wsparciach (i sportowych wskazaniach), wszystko ustawimy z pomocą kilku przycisków.

Wnętrze Cupry Leon da się lubić

test cupra leon sportstourer vz wnętrze
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

O ile system multimedialny faktycznie jest z gatunku, który trzeba polubić i momentami być cierpliwym, aby zacząć doceniać jego zalety, tak wnętrze Cupry Leon Sportstourer VZ należy do tych charakterystycznych. Dlatego nawet wewnątrz grupy VAG bez problemu rozpoznamy Cuprę, a to za sprawą między innymi kolorystyki i poszczególnych kształtów. Zastosowane materiały również robią dobre wrażenie, szczególnie ich faktura. Co prawda nie ma aluminium, jest imitowane przez plastik, ale całość po prostu dobrze wygląda. Niemniej spasowanie miejscami mogłoby być lepsze, co szczególnie tyczy się właśnie udawania aluminium. Jednak w trakcie jazdy nie dobiegają żadne nieprzyjemne odgłosy związane z wykończeniem.

Naturalnie Cupra Leon Sportstourer VZ wspiera dostęp bezkluczykowy. Jednak zanim o nim, to klasycznie dwa zdania o samym kluczyku. Ten jest typowy dla VAG-a, ale najlepiej wygląda z logiem Cupry. Jednak to nie zmienia faktu, że zastosowany materiał łatwo się brudzi i szybko wyciera. Niemniej nie musimy często go wyjmować, bo wystarczy mieć go w kieszeni, torbie lub po prostu przy sobie i złapać jedną z przednich klamek, aby centralny zamek się otworzył. Blokowanie odbywa się poprzez dotknięcie widocznego wgłębienia w klamce.

Do dyspozycji w testowanym egzemplarzu jest jeszcze opcjonalna, elektrycznie otwierana klapa bagażnika, która także stanowi część systemu dostępu bezkluczykowego. Możemy pociągnąć za klamkę (w postaci znaczka Cupry) bez wcześniejszego odblokowywania centralnego zamka. Jest też opcja z kopniakiem pod zderzakiem, ale ta akurat nie chciała ze mną współpracować.

Pierwszy rząd zwiastuje moc

Przy wsiadaniu do testowanej Cupry warto jedynie zwrócić uwagę na wysunięty, płaski próg, co by nie zahaczyć o niego. Jednak to nie jest SUV, więc siedzi się nisko i zgodnie z zamysłem liter VZ, a więc sportowo.

Boczki drzwi zostały dobrze wykonane. Pojawia się także skórzane wykończenie z ciekawymi przeszyciami. Dostępne są także klasyczne, fizyczne klawisze. W tym także ten od otwierania bagażnika, który trzeba przytrzymać, aby klapa na pewno się uniosła. Schowek jest całkiem głęboki, ale nieprzesadnie duży.

Fotele skrywają drugą twarz

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

W testowanym egzemplarzu Cupry Leon Sportstourer VZ pojawiły się opcjonalne, kubełkowe fotele, które można kochać lub nienawidzić. Wszystko zależy od… bioder. Zbyt szerokie sprawią, że nie będzie się Wam wygodnie podróżowało. Jednak w każdym innym przypadku są to stołki warte dopłaty. Świetne trzymanie boczne i odpowiednio długie siedzisko sprawiają, że długie trasy i szybka jazda nie są straszne.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Niemniej zakres regulacji nie jest przesadnie duży i w pełni manualny. W ramach elektroniki dostępne jest wyłącznie podgrzewanie. Z innych, teoretycznie niespodziewanych udogodnień pojawia się Isofix na fotelu pasażera. Sportowe emocje nie wykluczają rodzinnych cech.

Kierownica jest po prostu świetna

test cupra leon sportstourer vz kierownica
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Charakterystyczna kierownica bardzo przypadła mi do gustu — zarówno pod względem designu, perforacji, jak i ergonomii. Podcięcie i wyraźne bicepsy nadają charakteru, podobnie zresztą jak miedziane wykończenie. Przyjemnie leżący w dłoniach wieniec jest podgrzewany.

Na samej kierownicy dzieje się całkiem wiele, ale wszystko jest realizowane poprzez fizyczne klawisze. Z lewej strony pojawiają się przyciski od tempomatu i pokrętło od regulacji natężenia dźwięku. Z kolei prawa część steruje w głównej mierze cyfrowymi zegarami. Do tego dochodzą dwa, osobne i okrągłe klawisze od regulacji trybów jazdy oraz od uruchamiania i gaszenia silnika Leona. Poza tym widoczne są łopatki z podświetlanymi oznaczeniami.

Podobnie jak fotele, tak i kierownica jest regulowana manualnie. Przy niej znajdziemy jeszcze panel od regulacji świateł i podgrzewania szyb. Ten jest już nowoczesny, czyli dotykowy, ale na szczęście rzadko korzystamy z niego.

Deska rozdzielcza, której nie da się pomylić

test cupra leon sportstourer vz deska rozdzielcza
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Na pozór minimalistyczna deska rozdzielcza Leona na pewno może się podobać. Jest też od góry bardzo dobrze wykonana. Wyjątkiem jest wspomniany już system wentylacji, ale nie dotykamy go zbyt często — właściwie to jego ramek. Charakterystyczne barwy Cupry i przyjemne dla oczu przetłoczenia łatwo przypadają do gustu.

Konsola środkowa jest skierowana w stronę kierowcy, a na jej szczycie pojawia się duży wyświetlacz. Tuż pod nim wbudowano niepodświetlane paski dotykowe od sterowania temperaturą klimatyzacji i głośnością. Nie jest to wygodne, lepsze są fizyczne klawisze lub korzystanie bezpośrednio z ekranu.

Schodząc niżej, dojrzymy schowek z dwoma gniazdami USB-C oraz opcjonalną ładowarką indukcyjną. Odpowiednie wyprofilowanie i gumowe wykończenie sprawiają, że telefon nie obija się od boku do boku w trakcie jazdy.

Pomiędzy fotelami dostępne są kolejne, dosyć płaskie i wąskie schowki, które rozdziela panel z golarką od skrzyni biegów oraz zestaw — już fizycznych — przycisków. Odpowiadają one za wyłączanie ESP, obsługę hamulca postojowego i centralny zamek. Do tego dołóżmy dwa uchwyty na kubki, ale tylko jeden z nich jest sensownych rozmiarów.

Idąc dalej, dotrzemy do wygodnego podłokietnika. Jest on regulowany w dwóch kierunkach, więc nie ma problemów z dobraniem odpowiedniej pozycji. W nim znajdziemy przeciętnej wielkości skrytkę, która mieści gniazdo 12 V. Poza tym kierowca ma do dyspozycji lusterko fotochromatyczne, a przed pasażerem znajdziemy schowek przeciętnych rozmiarów.

W drugim rzędzie emocji jest mniej

Z tyłu wciąż czeka na nas całkiem sporo miejsca, aby komfortowo mogły podróżować dwie osoby, ale przestrzeń jest wyraźnie ograniczana przez obudowę kubełkowych foteli. Boczki drzwi są też nieco gorzej wykończone, ale minimalnie i w sumie to wszystkie mniej przyjemne uwagi w stronę drugiego rzędu Cupry Leon Sportstourer VZ. Dalej jest tylko lepiej.

Pasażerowie otrzymują do dyspozycji trzecią strefę klimatyzacji, podłokietnik z nieosłoniętymi uchwytami na kubki i dodatkowe wieszaki. Pojawiają się też mocowania Isofix, które wymagają zręczności, aby nie uszkodzić skórzanej tapicerki.

Rozbudowane oświetlenie nastrojowe

W nocy ujrzymy wiele dodatkowego światła. Jeszcze zanim wejdziemy do auta uwidacznia się logo Cupry po bokach auta, padające z lusterek. Z kolei we wnętrzu pojawia się wiele punktów świetlnych — wszystkie w wydaniu LED. W ramach oświetlenia nastrojowego dostępne są dwa główne źródła: boczki przednich drzwi oraz przechodząca przez całą deską rozdzielcze i ponownie przednie drzwi pasek świetlny. Możemy im nadawać niezależne kolory i jedynie szkoda, że efekt nie został pociągnięty do drugiego rzędu. Z wartych odnotowania założeń trzeba dodać, że otwarte drzwi kierowcy lub pasażera zmieniają swoje oświetlenie na czerwone, aby ostrzec uczestników ruchu za nami.

Bagażnik to karta przetargowa Leona

Siła Leona Sportstourer VZ tkwi nie tylko w mocnym silniku z przodu, ale też w dużym bagażniku z tyłu. Dostajemy się do niego z pomocą elektrycznie podnoszonej klapy i prostej rolety. Od razu zdradzę, że tą ostatnią możemy zdjąć i jest przewidziane na nią dodatkowe miejsce w podłodze.

Leon w wydaniu kombi oddaje pasażerom do dyspozycji 620 litrów, co jest bardzo dobrym wynikiem, który rozkłada się na regularne kształty, ale jednak też z uwzględnieniem nieco pochylonej klapy. To trzeba uwzględnić przy pakowaniu bagaży pod sufit.

Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby złożyć kanapę (40:60+spory otwór na narty) i uzyskać 1600 litrów przestrzeni. Możemy to zrobić bez wchodzenia do auta za sprawą obecności dodatkowych cięgien przy szynach rolety. Poza tym Cupra Leon Sportstourer VZ oferuje sporo haczyków, mocowania na siatkę, podwójną podłogę i gniazdo 12 V. W opcji jest także 230 V.

Jeździ się sportowo, ale z umiarem

test cupra leon sportstourer vz jazda
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Mamy do czynienia z najmocniejszą odmianą Leona w kombi, którą znajdziemy w konfiguratorze. Cupra zadbała jednocześnie o to, aby dało się wykorzystać te 310 KM i w sumie robi to świetnie. Czuć, że nie jest to kompakt z mocnym silnikiem, ale kompletne auto do… wszystkiego. Okazuje się, że testowany samochód świetnie sprawdzi się zarówno do zabawy, jak i jeżdżąc po bułki, a także na wczasy — te bliższe i dalsze. Ważne jedynie, aby droga była równa, choć niekoniecznie musi być sucha.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Wszystko za sprawą napędu na cztery koła, a więc kolejnego dopisku do jakże długiej nazwy: 4Drive. Mimo że Leon jest technicznie bardzo bliski testowanej już przeze mnie Octavii RS, to właśnie nie w mocy odczuwałem największą różnicę, a pewności prowadzenia. Deszcz, szuter, żadna lekka nawierzchnia nie sprawia, że Cupra staje się nerwowa lub nieprzewidywalna. Wręcz przeciwnie, dostarcza wtedy więcej emocji. Z kolei w jeździe na co dzień dużo łatwiej o trakcję i pewniejsze wchodzenie w zakręty.

Praca układu kierowniczego i zawieszenia są regulowane, więc możemy je bez problemu dostosować do swoich preferencji. Szybkie zakręty, długie trasy, o komfort i radość z jazdy nie trzeba się martwić. Hamulce także odbieram bez większych uwag. Jedynie z ciekawostką — po dłuższych trasach potrafią skrzypieć przy delikatnym hamowaniu. Wszystkie te aspekty są osiągalne m.in. za sprawą racjonalnej masy własnej, która wynosi niecałe 1600 kilogramów.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Na kilka słów zasługuje też wydech. Z czterech końcówek dochodzi bardzo przyjemny odgłos, aczkolwiek nie jest on dokuczliwy. Słychać, że nie jest to zwykłe auto, ale jeszcze daleko do tego, co oferuje chociażby Formentor VZ5. Przy szybszej jeździe można usłyszeć delikatne strzały w trakcie odpuszczania gazu przy wyższych obrotach.

Z drugiej strony dobiega do nas dźwięk pompowanego powietrza przez układ dolotowy, co bardzo fajnie się komponuje. Tylko w tym wszystkim boli fakt, że po włączeniu najbardziej wyczynowego trybu Cupra odpala się jednocześnie… dodatkowy syntezator z głośników. Brzmi to sztucznie i na szczęście w trybie indywidualnym nie trzeba się na to godzić.

Mocy nie brakuje, ale 4Drive robi robotę

test cupra leon sportstourer vz silnik
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Pod maską nie znajdziemy pięknego tworzywa sztucznego, które zasłoniłoby niemały bałagan, otaczający 4-cylindrowy, 2-litrowy silnik benzynowy TSI o mocy 310 KM. Swoją drogą, żeby się do niego dostać, trzeba zmierzyć się z patykiem — amortyzatorów brak. Jednak to oczywiście żaden problem i mało istotna oszczędność względem tego, co generuje sam silnik. Rozwijana przez niego moc jest płynna, co w połączeniu z DSG sprawia, że czasami wręcz chciałoby się, aby ten zestaw był bardziej agresywny. Niemniej nie jest to konkurent na przykład Hyundaia i30 N. W testowanym Leonie jest więcej rozsądku.

Mimo wszystko do dyspozycji mamy szereg trybów pracy, których cześć już Wam zdradziłem. Nie ma żadnego eko, więc przygodę zaczynamy od domyślnego Comfort, do którego możemy dołożyć eko-rady. W nim też skrzynia dosyć często i szybko wchodzi w tryb żeglowania. Idąc dalej, poznajmy Sport, a więc szybszą reakcję na gaz, sztywniejszy układ kierowniczy i więcej emocji. Niemniej dopiero po przełączeniu się na tryb Cupra budzi się do życia wszystko, w tym… te nieszczęsne głośniki. Wtedy też komfort zawieszenia odchodzi na bok, bo w sumie wcześniej nikt nie powinien narzekać na to, że Leon jest twardy. W wydaniu Cupra już dokładniej czuć nierówności w nawierzchni.

Oferowane osiągi w połączeniu z trybem Launch Control są bez problemu do osiągnięcia. Przyspieszenie do 100 km/h w 5 sekund robi naprawdę dobre wrażenie, a powtarzalność i pewność napędu na 4 koła jest nieziemska. To jest jeden z tych punktów, dla którego warto wybrać mocniejszą odmianę Cupry Leon Sportstourer VZ. Doceniam też pracę skrzyni biegów. Jeśli trzeba, to jest spokojna i bez szarpnięć zmienia biegi. Z drugiej strony też nie gubi się przy szybkiej jeździe — także z wykorzystaniem łopatek.

Spalanie wcale nie odstrasza

test cupra leon sportstourer vz spalanie
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Sporo mocy, napęd na cztery koła i brak wspomagania silnika elektrycznego teoretycznie nie sugerują rewelacyjnych wyników spalania. Jednak testowana Cupra Leon Sportstourer VZ także w tym zakresie potrafi pozytywnie zaskoczyć. Oczywiście z uwzględnieniem zasad ekodrivingu, czyli pozostawieniem sporego zapasu mocy pod prawą nogą. Jeśli chcemy cieszyć się z obecności liter VZ, to spalanie bez problemu wędruje do ponad 15 litrów, a w szczególnych przypadkach nawet 20 litrów.

Niemniej zostańmy przy spokojnej jeździe, ale bez bycia zawalidrogą i ruszmy w miasto. Wtedy zużycie paliwa przez Cuprę nie przekroczy 10 litrów na 100 kilometrów i od razu daję znać, że później będzie tylko lepiej. Wystarczy wyjechać poza miasto i jechać z równą prędkością (około 80-90 km/h), aby spalanie ograniczyło się do 6 litrów na 100 kilometrów.

Przyspieszając, Cupra Leon Sportstourer VZ zgłasza zapotrzebowanie na:

  • 100 km/h: 6,3 l/100 km
  • 120 km/h: 7,8 l/100 km
  • 130 km/h: 8,2 l/100 km
  • 140 km/h: 8,8 l/100 km.

Testowany sportowiec pozwala zatankować 55 litrów benzyny. Oznacza to, że z takim bakiem zasięg Leona wynosi około 700 kilometrów. To w pełni zadowalający wynik.

Wsparcie kierowcy stoi na właściwym poziomie

test cupra leon sportstourer vz wsparcie
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

W grupie VAG często możemy w bardzo szeroki sposób doposażać auta. Nie ma wyłącznie kilku pakietów na krzyż, które sprowadzałyby się do konkretnych usprawnień. Jednak Cupra Leon Sportstourer VZ jest jednym z tych aut, gdzie większość otrzymujemy już w standardzie. Dopłacić możemy do niewielu dodatków z zakresu wsparcia kierowcy na drodze.

Tym sposobem nie brakuje opcji związanych z automatycznym hamowaniem. Jest też system rozpoznawania znaków, który najlepiej określić mianem nieuciążliwego. Zdarza mu się pomylić, ale nie wywołuje przez to irytacji dookoła siebie.

Zastosowane lusterka stawiają na aerodynamikę, przez co są względnie małe, ale wystarczające do codziennego manewrowania. Nie widać na szkle żadnego światła od systemu monitorowania martwego pola. Niemniej samo rozwiązanie jest dostępne na pokładzie, ale realizowane jest w ramach części oświetlenia ambientowego wewnątrz auta, co jest bardzo czytelne.

W standardzie Cupra Leon Sportstourer VZ oferowana jest z pełnymi reflektorami LED, które bardzo dobrze sprawdzają się w nocy. Oferują do tego aktywne światła drogowe, które także nie sprawiają problemów. Z innych udogodnień pojawia się doświetlanie zakrętów przy niskich prędkościach w ramach świateł przeciwmgłowych.

Poza tym w opcji są jeszcze Matrix LED-y (~3,5 tys. złotych), a więc adaptacyjne reflektory segmentowe. Do rozważenia, gdy faktycznie planujemy jeździć sporo w nocy. Niemniej podstawowe światła są naprawdę zadowalające.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

We wcześniej testowanych Seatach i Cuprach rzadko na pokładzie znajdował się tak rozbudowany tempomat, jak ma to miejsce właśnie w Leonie Sportstourer VZ. W końcu dodatków w konfiguratorze nie ma w tym zakresie, więc od razu na pokładzie znalazł się zestaw radarów i systemów pełnego monitorowania. W ten sposób kierowca dostaje do dyspozycji aktywny tempomat, który sprawnie reaguje na zmieniające się warunki na drodze. Częściowo możemy nadać mu inny charakter poprzez tryby jazdy, ale ogólnie nie mogę mu zarzucić nic złego.

Nieco gorzej wypada asystent utrzymania w pasie ruchu. Testowana Cupra bardzo pewnie wchodzi sama we wszelkie zakręty z czytelnie namalowanymi pasami. Jednak jest bardzo nadgorliwa na prostych odcinkach i nalega, aby kierowca cały czas ruszał kierownicą. Nie wystarczy jej trzymać, trzeba wyraźnie poruszyć, aby irytujące komunikaty zniknęły z cyfrowych zegarów.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

O dziwo w konfiguratorze nie znalazłem opcji systemu kamer 360 stopni, więc tym razem po prostu musimy zadowolić się widokiem wyłącznie z tyłu. Na szczęście w grze są także bardzo czułe czujniki parkowania naokoło auta. Niemniej, wracając do obrazu z tylnej matrycy, docenimy dobrą jakość i szerokie opcje dostosowania. Do tego dołóżmy opcję automatycznego, powolnego parkowania.

Test Cupra Leon Sportstourer VZ. Podsumowanie i nasza opinia

test cupra leon sportstourer vz opinia recenzja
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Za nami test Cupra Leon Sportstourer VZ, a więc auta, które stawia wysoko poprzeczkę w rankingu naprawdę ciekawych kombi na rynku. Spory przekrój opcji silnikowych pozwala dobrać moc pod swoje potrzeby, ale charakterne nadwozie pozostaje bez zmian. Niemniej warto dopłacić do najwyższej wersji, ale niekoniecznie ze względu na lepsze przyspieszenie, a za sprawą napędu na cztery koła, który wyraźnie poprawia jakość prowadzenia — szczególnie w gorszych warunkach pogodowych.

Muszę klasycznie przyczepić się do systemu multimedialnego, który powinien działać sprawniej. Miejscami gorzej spasowane tworzywa to coś, na co można przymknąć oko. Jeśli planujecie częste podróże z większymi dziećmi lub dorosłymi na tylnej kanapie, to rozważyłbym jedynie, czy warto dopłacać do kubełkowych foteli. Jeżeli główni podróżujący będą z przodu, to warto.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw