Futurystyczny samochód elektryczny o kanciastej karoserii zaparkowany w industrialnym garażu.

Chciałeś kupić Tesla Cybertruck? Ustaw się w kolejce – na zamówienie trzeba czekać 5 lat

2 minuty czytania
Komentarze

Tesla Cybertruck jest opóźniona o kilka lat. Chociaż ostatnio pierwszy model produkcyjny wreszcie opuścił fabrykę, to nie jest to żaden powód, żeby osiąść na laurach. Przez cały czas reklamowania pick-upa „widmo” i nakręcania spirali marketingowej zebrał się dość spory popyt na samochód elektryczny. Tak spory, że klienci sobie kilka lat poczekają.

Zamówiłeś Cybertrucka? Postaraj się o nim nie zapomnieć

Chociaż to brzmi absurdalnie, to nie zdziwiłaby mnie sytuacja, w której ktoś zapomniał o swoim zamówionym Cybertrucku. Obecnie egzemplarzy „w kolejce” od 2019 roku nazbierało się aż 1,9 miliona (co oznacza, że druga tura zamówień zdublowała pierwszą). Co więcej, Tesla przewiduje produkcję około 375 tysięcy pick-upów elektrycznych rocznie, co oznacza, że jeśli fabryka w Teksasie będzie pracowała na pełnych obrotach, to uda się sprostać zamówieniom… po pięciu latach.

Jest to sytuacja bez wyjścia, nawet jak popyt jest nieco sztuczny. Cybertrucka można było zamówić po zapłaceniu depozytu, wynoszącego raptem 100 dolarów. Może się więc okazać, że spora część zamówionych samochodów nigdy nie zostanie odebrana. A to tylko Ameryka Północna. Co z resztą świata?

Tesla Cybertruck
Tesla Cybertruck i niekończąca się opowieść o produkcji / fot. Tesla

Obecnie w Europie i Azji Cybertrucka można było zamówić w przedsprzedaży. Nie do końca jednak wiadomo, na jakiej zasadzie samochód będzie tutaj sprzedawany. Ze względu na masę i gabaryty, prawdopodobnie w Europie jedyna opcja rejestracji, to na auto ciężarowe. To z kolei także rodzi problemy logistyczne i transportowe.

Wszystko wskazuje na to, że przygoda z problemami produkcyjnymi Cybertrucka się nie kończy, a raptem przechodzi na inny etap problemów. Chociaż Elon Musk zapewnia, że to „samochód inny niż wszystkie”, to w gruncie rzeczy wciąż niewiele wiadomo o nim i o tym, kiedy realnie ujrzymy sprzedane egzemplarze na drogach. Szczególnie że wersja obiecywana, która pokonuje ponad 620 mil (ok. 1000 km) na jednym naładowaniu, obecnie przeszła w zapomnienie, a jedyna możliwość to zakup z mniejszą baterią.

Motyw