Jeep Grand Cherokee 4xe
LINKI AFILIACYJNE

Nowy Jeep Grand Cherokee 4xe. Samochód hybrydowy w terenie to rewelacja

6 minut czytania
Komentarze

Przy okazji ostatniej podróży do Malagi na premierę i jazdy testowe Jeepa Avengera miałem okazję również zasiąść za sterami nowego flagowca marki. Jeep Grand Cherokee 4xe, bo o nim właśnie mowa, przeszedł prawdziwą kurację odmładzającą. Dotyczy to nie tylko designu, ale też napędu i wnętrza pojazdu.

„Jeepoholicy”, musicie teraz zakryć oczy na krótką chwilę. To największy i najbardziej luksusowy model marki, która kojarzy się z potężnymi silnikami V8. W Europie będziemy mogli pojeździć z napędem opartym na dwulitrowym silniku czterocylindrowym z hybrydą.

Czy to problem?

Ogromny Jeep Grand Cherokee 4xe z niewielką hybrydą. Jak to jeździ?

Jeep Grand Cherokee 4xe
fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Zacznijmy od tego, co interesowało mnie najbardziej, czyli układu napędowego. Trasa testowa miała około 100 kilometrów i przebiegała rewelacyjną drogą. Było tylko jedno „ale”: to droga doskonała dla auta typu Mazda MX-5. Górska droga z ciasnymi zakrętami i nawrotami, wzniesieniami, skosami, czy zwężeniami. Pierwsza myśl: przydałby się lekki, zwinny i dynamiczny samochód, czyli… całkowite przeciwieństwo Grand Cherokee.

Ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Wszystkie walory górskiej trasy Jeep pokonywał bez najmniejszego problemu. Skrzynia automatyczna świetnie radziła sobie z dobieraniem odpowiednich biegów, a dynamika układu hybrydowego pozwoliła nawet na szczyptę (kontrolowanego) szaleństwa. Warto podkreślić, że pierwsze skrzypce zagrał tutaj układ jezdny: zawieszenie pneumatyczne doskonale wybierało nierówności, a nadwozie podążało za nim niemal bez najmniejszych przechyłów. Zabrakło też klasycznego dla amerykańskiego SUV-a „nurkowania” przy hamowaniu.

Dwulitrowy silnik oparty o układ hybrydy plug-in, którego tak się obawiałem, to w rzeczywistości napęd o łącznej mocy 381 KM (silnik benzynowy odpowiada za 272 KM, a silniki elektryczne za 145 KM) i 637 Nm momentu obrotowego. W połączeniu z błyskawiczną reakcją na gaz, tak oczywistą dla układów ze wsparciem „prądu”, wyszło bardzo przyzwoite przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niewiele ponad 6 sekund. Trudno więc dziwić się, że Jeep Grand Cherokee 4xe nie miał najmniejszego problemu z dynamiką, a nawet spore wzniesienie nie spowodowało odczuwalnego „zamulenia” i utraty mocy.

Krótko mówiąc, otrzymacie amerykańskiego Jeepa z iście włoskim układem jezdnym i to wcale nie jest wada.

Układ hybrydowy typu PHEV

Jeep Grand Cherokee 4xe
fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Jak już wspomniałem, pod maską znajdziecie hybrydę plug-in, czyli umożliwiającą naładowanie akumulatora z zewnętrznego źródła i przejazd wyłącznie zeroemisyjny. Bateria w Jeepie ma 17,8 kWh pojemności, co daje dość przyziemne 45 kilometrów zasięgu. Mało, szczególnie biorąc pod uwagę konkurencję: w dużo mniejszym Suzuki Acrossie otrzymacie ponad 60 kilometrów, a w Grand Cherokee jest sporo miejsca, by „upchnąć” dużo większy akumulator.

Średnie spalanie podczas testowego przejazdu w naszym egzemplarzu wyniosło między 11 a 12 litrów na 100 kilometrów. Podkreślmy jednak, że większość drogi skupiliśmy się na samym działaniu i dynamice układu, więc w rzeczywistości Jeep Grand Cherokee 4xe na bank ma potencjał na mniejsze zużycie paliwa.

Czy samochód hybrydowy może sobie poradzić w terenie?

Jeep Grand Cherokee 4xe
fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Odpowiem po amerykańsku: hell yeah. Jeep Grand Cherokee 4xe to w dalszym ciągu Jeep. Samochód bezkompromisowo przejedzie przez nawet największy teren i udowodniono nam to, rozstawiając naprawdę skomplikowany tor testowy. Zaliczyłem tam brodzenie, podjazd pod bardzo stromą piaszczystą górkę, później zjazd z niej (w celu sprawdzenia działania hamulca zjazdowego), czy drogę obrazującą wykrzyże Jeepa. Bardzo duży wpływ na właściwości terenowe ma zawieszenie pneumatyczne, które podnosi się naprawdę wysoko, zwiększając prześwit.

Jeep Grand Cherokee 4xe
fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Oczywiście Grand Cherokee to nie jedyny Jeep z napędem hybrydowym 4xe. Wszystkie pozostałe modele (Renegade, Compass, Wrangler) radziły sobie równie dobrze, a ogromny moment obrotowy wynikający ze wsparcia układu elektrycznego był zdecydowanie bardziej odczuwalny nawet niż w testowanym przez nas Jeepie Gladiatorze z dużym dieslem V6.

Co w środku? Czy Jeep Grand Cherokee to samochód premium?

Jeep Grand Cherokee 4xe

Jeep Grand Cherokee zdecydowanie do segmentu premium aspiruje, nie tylko wyposażeniem, ale też ceną. Najwyższa wersja wyposażeniowa zagwarantuje drewniane detale, skórzane wykończenie, wyświetlacz po stronie pasażera, mogący kojarzyć się z mini-wersją Hyperscreena z Mercedesa EQS (co ciekawe, widoczny tylko dla pasażera: z miejsca kierowcy nie odczytacie, co jest na nim napisane), pozwalający na przykład na oglądanie filmów (niestety tylko z USB albo HDMI), układ autonomiczny poziomu trzeciego, system audio McIntosh i wiele więcej. Nie sposób nie poczuć się jak prawdziwy VIP, nie tylko prowadząc Grand Cherokee, ale też podróżując jako pasażer.

Są jednak pewne zgrzyty, bo niektóre elementy wykończenia dają znać o „fiatowskich korzeniach” i średniej jakości plastikach.

Nie miałem jednak okazji sprawdzić wszystkich walorów Cherokee, dlatego poczekam z szerszym opisem wyposażenia do pełnej recenzji, kiedy przyjadą egzemplarze testowe.

fotografie wnętrza: materiały prasowe Jeep/Stellantis

Kiedy Jeep Grand Cherokee 4xe będzie w Polsce?

Jeep Grand Cherokee 4xe
fot. Michał Borowski / Android.com.pl

Jeśli wierzyć prezentacji, to jeszcze w tym roku, chociaż nie znamy dokładnej daty. Warto jednak zauważyć, że Amerykanie mogą nim jeździć od 2021 roku, więc nie zdziwcie się jeśli na drodze zobaczycie egzemplarze sprowadzone z „Nowego Świata”. Tam kupicie też z silnikiem V6, a w wersji przedłużonej nawet z 5.7-litrowym V8.

Wariant hybrydowy, czyli jedyny dostępny na „naszym” rynku, zaczyna się od 279 000 złotych, a kończy na 460 000 złotych. Czy warto? Mnie Jeep pozytywnie zaskoczył, spodziewałem się masywnego, amerykańskiego SUV-a z charakterystyką jazdy kontenerowca, a w zamian otrzymałem komfortowe, dobrze wykonane auto ze względnie oszczędną i bardzo dynamiczną hybrydą, które poradzi sobie z nawet niezwykle trudnym terenem. A dla tych, co szukają go głównie pod kątem ostatniego podpunktu została przygotowana specjalna wersja Trailhawk, ulepszona właśnie w celu zapewnienia lepszych walorów przy jeździe terenowej.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw