Elektromobilność „rozlewa się” już nie tylko na miejskie osobówki, ale też na auta usługowe (patrz: wywiad z taksówkarzem Kia EV6), czy właśnie dostawcze. Chociaż Renault Kangoo E-Tech to zwykła furgonetka na nadwoziu kombi-vana, to potencjał auta dostawczego w sobie ma.
Tygodniowy test pozwolił mi poznać realia pracy z takim wozem. Czy elektryczny samochód dostawczy ma jakikolwiek sens? Odpowiedź jest niejednoznaczna, szczególnie w przypadku furgonetki.
Spis treści
Zalety
- Dynamika i wyciszenie jak na furgonetkę;
- Komfort podróżowania;
- Możliwość instalacji haka;
- Niewybrakowany system operacyjny pomagający w pracy;
- Lusterko wsteczne w formie kamery to świetne rozwiązanie w zabudowanej furgonetce.
Wady
- Mały akumulator i mały zasięg;
- Przycinający się system multimedialny;
- Dość spore zużycie energii poza miastem;
- Brak wydzielonego schowka na kable.
Renault Kangoo E-Tech: Podsumowanie
Chociaż nie jest to „klasyczny” test Renault Kangoo E-Tech, to pozwoliłem wtrącić sobie notkę z recenzji. Francuzi stworzyli bardzo ciekawą bazę do elektrycznej furgonetki, która w dużym mieście spisuje się rewelacyjnie. Niestety, niespecjalnie widzę zastosowanie poza miastem, co może być sporym ciosem dla wariantu osobowego…
Test Renault Kangoo E-Tech. Po pierwsze: zasięg
Trudno od nowego Kangoo oczekiwać wysokich wartości zasięgowych, głównie przez niewielki akumulator na pokładzie. Francuzi zdecydowali się na pojemność 45 kWh, czyli niewiele więcej niż w dużo starszym Renault Zoe. Plusy są takie, że producent stworzył świetny furgon do miasta, który może przydać się lokalnym kurierom, poczcie, czy właścicielom niewielkich sklepów. Co więcej, marka w żadnym wypadku nie ukrywa danych zasięgowych, bo udostępnił ciekawy kalkulator, znany również z Dacii (patrz: recenzja Dacia Spring). Zanim kupicie samochód, możecie dokładnie sprawdzić „co potrafi” i ile przejedzie. Według mojego doświadczenia mogę potwierdzić, że wartości tam podawane są zgodne z prawdą.
Są też minusy, które uderzają we wszystkich decydujących się na pokonanie trasy. O ile w dalszej trasie tak mała furgonetka ma znacznie mniejsze zastosowanie, o tyle w wersji osobowej może być to nieco uciążliwe. Również w wersji spalinowej (testowaliśmy bliźniaka: test Nissan Townstar) z niewielkim silnikiem benzynowym o pojemności 1.3 spalanie było uciążliwe, a w wersji elektrycznej zużycie rośnie wyjątkowo szybko.
Kolejnym minusem jest… klimat. Wszyscy dobrze wiemy, że elektryczne samochody zimą nie radzą sobie najlepiej. Mniejszy akumulator to też mniejsze zasięgi wyjściowe, które w mrozach po prostu będą dokuczliwe.
Po drugie: silnik elektryczny… to całkiem niezły pomysł
Przede wszystkim żaden silnik spalinowy nie zaoferuje takiego momentu obrotowego dostępnego od samego początku. W przypadku samochodów ciężarowych i furgonetek to znaczny plus, który gwarantuje dynamikę pojazdu nawet pod obciążeniem. Bez obciążenia z kolei ciężko takie Renault Kangoo E-Tech dogonić na światłach, przynajmniej na początku.
Drugim atutem elektrycznej furgonetki są obecnie panujące przywileje dla samochodów z zieloną tablicą, czyli przede wszystkim możliwość przemieszczania się buspasem i darmowe parkowanie. To szczególny plus dla lokalnych kurierów, którzy podróżują w godzinach szczyt i muszą często zostawiać auto w płatnej strefie.
Warto wspomnieć też o ciszy, która idzie w parze z samochodem elektrycznym. Kangoo to furgon, więc nie oczekujcie całkowitego i rewelacyjnego wygłuszenia wnętrza ze względu na jego brak na pace, natomiast w kabinie jest odczuwalnie ciszej niż w wariancie spalinowym.
Po trzecie i najważniejsze: ładowność
Bateria w elektrycznym Kangoo nie wpływa znacząco na ładowność (maksymalnie przewieziecie nim 580 kg) i pojemność (3,05 metra długości użytkowej i 1,2 metra szerokości między nadkolami). Bez problemu zmieścicie tam więc przeciętną europaletę (1200x800mm), przeciętne meble, skrzynki z warzywami, opony, paczki i inne towary.
To nie wszystko. Do Kangoo E-Tech bez problemu zamontujecie hak, na którym pociągniecie rekordowe 1500 kg. To świetny wynik jak na elektryczną furgonetkę.
Podsumowując, pod kątem załadunkowym nie powinniście mieć większych problemów w elektrycznym wariancie Kangoo, a to już dość spory plus dla niewielkich firm.
System operacyjny i technologia w Renault Kangoo E-Tech
System operacyjny w Kangoo opisywałem już przy okazji testu Nissana Townstara. To dokładnie takie samo rozwiązanie, stosowane w samochodach Renault w ubiegłych latach (ten sam OS możecie znaleźć między innymi w Renault Zoe, czy w Renault Koleos/Arkana). Jest to nieskomplikowane narzędzie, które obsługuje Apple CarPlay i Android Auto, pozwala na podstawowe ustawienia systemu audio i posiada wbudowaną nawigację.
Nawigacja jest bardzo podstawowa i zdecydowanie nie można określić tego jako wadę. W gruncie rzeczy zawiera w sobie aktualne mapy z dodanymi stacjami ładowania. Trasa przebiega najkrótszą drogą i można podpatrzeć, jak duży zasięg mamy w formie koła (podobnie jak w Nissanie Ariya).
Elektroniczne lusterko
Pamiętacie lusterko w Renault Megane E-Tech? Podobne można było znaleźć w japońskim elektryku (patrz: test Honda E). W Renault Kangoo E-Tech znajdziecie podobne, tutaj o wiele bardziej przydatne niż w samochodach osobowych, ze względu na brak okien w tylnej części pojazdu. Kamera jest dobrej jakości i wyraźna, o wiele lepiej skalibrowana niż w Megane. To prosty gadżet, który pozwoli przesiąść się z przeciętnego auta osobowego do furgonetki bez „przestawiania się” wyłącznie na obsługę lusterek bocznych.
Na pokładzie znajdziecie też wielofunkcyjną kierownicę, czy dość dokładnego asystenta parkowania.
Podsumowanie Renault Kangoo E-Tech. Czy warto inwestować w elektryczną furgonetkę?
Być może zabrzmi to powtarzalnie względem innych recenzji samochodów elektrycznych, jednak jest to w dalszym ciągu aktualne: warto, ale…
Samochody elektryczne niestety rządzą się własnymi prawami. To oznacza, że każdy wybór i decyzja musi być po prostu przemyślana i przekalkulowana względem własnych potrzeb. Jeśli potrzebujecie pakownego samochodu, który załapuje się na wszystkie korzyści płynące z zakupu EV, a zarazem nie potrzebujecie jeździć więcej niż 100-150 kilometrów dziennie, to warto. Jeśli jednak zasięg was mocno ogranicza, zdecydujcie się na wersję spalinową.
Renault Kangoo E-Tech zrobiło na mnie ogólnie pozytywne wrażenie. Mimo kilku wad ma też sporo zalet. Tygodniowy test utwierdził mnie w przekonaniu, że zasięg oferowany przez Renault to może nie jest złoty środek, ale jest zdecydowanie wystarczający, by spełniać moje zapotrzebowania.
Podsumowując, to doskonałe auto dla każdego, kto prowadzi niewielką działalność i potrzebuje małego, pakownego dostawczaka (z możliwością podpięcia przyczepy), którym będzie poruszał się w niedalekie szlaki. Jeśli szukasz samochodu w trasy międzymiastowe, po prostu wybierz coś innego.
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.