Tesla zarobki

Sprzedaż Tesli rośnie. Jest jedno „ale” – nazywa się Elon Musk

2 minuty czytania
Komentarze

Tesla ogłosiła w poniedziałek wyniki sprzedażowe swoich samochodów z ostatniego kwartału 2022 roku. Ostateczny wzrost sprzedaży to 18 procent względem poprzednich 3 miesięcy. Co to oznacza?

Nic innego jak rozczarowanie analityków z Wall Street. Elon Musk zajął się w ostatnich miesiącach Twitterem, co wpłynęło na mniejsze zainteresowanie CEO swoją marką samochodów. Wzrost owszem był, ale zdecydowanie mniejszy, niż oczekiwano.

Tesla się sprzedaje, ale za słabo

tesla model 3

Wall Street oczekiwało od producenta około 420 tysięcy sprzedanych modeli. Ostateczny wynik to 405 tysięcy w ostatnim kwartale, co daje aż 15 tysięcy mniej, niż przewidywany wynik i około 60 tysięcy więcej, niż w połowie roku. Przypomnijmy, że całkowity wynik z 2022 roku to 1,3 miliona samochodów, czyli o 40 procent więcej niż w 2021, ale o 10 procent mniej niż był postawiony cel.

Analitycy są więc zawiedzeni i wywierają presję na Elonie Musku, który obecnie zajmuje się podbojem świata (i wszechświata). Czy skutecznie – dowiemy się w pierwszym kwartale 2023, jednak cała ta sytuacja oznacza „śmiertelność” marki.

Powodów może być kilka: rosnące stopy procentowe, rosnące ceny energii elektrycznej na świecie oraz bardzo dynamicznie rosnąca konkurencja w sferze samochodów elektrycznych. Cała ta sytuacja wydaje się absurdalnym „pompowaniem balonika”, jednak może mieć gigantyczny wpływ na finanse marki. Tylko w 2022 roku akcje Tesli spadły o 65 procent, co zmusza inwestorów do podejmowania bardziej przyziemnych kroków, które mogą podnieść sprzedaż.

Co więcej: problemem nie są łańcuchy dostaw. Tesla powiedziała, że wyprodukowali aż 440 tysięcy samochodów, co oznacza, że dostarczyli 34 tysiące mniej, niż jest na stocku. Najwyraźniej kryzys dosięgnął nawet Elona Muska.

„Nie będzie nudno”, czyli co można zmienić?

Elon Musk na swoje wyniki sprzedażowe nie narzeka, przynajmniej na Twitterze. Pierwszego stycznia życzył swoim fanom wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku, obiecując, że „jedno jest pewne: nie będzie nudno”. Co to może oznaczać?

Prawdopodobnie nowy model za pasem, który nadmucha balonik Tesli ponownie. Podobnie było z ciężarówką Semi (która ostatecznie dotarła do pierwszych klientów) oraz Cybertruckiem (który w ślady Semi ma niebawem pójść). Wciąż jednak czekamy na Tesle Roadster, tą samą, która obecnie krąży w kosmosie. Być może w końcu dowiemy się, kiedy trafi do salonów? Być może planowany jest kolejny samochód „dla ludu”, tani, elektryczny bliźniak Modelu 3? Wszystko to tylko spekulacje, jednak jedno jest naprawdę pewne: jeśli sprzedaż hamuje, to inwestycje też, a to może oznaczać kryzys u producenta. Jak będzie w 2023: dowiemy się niebawem.

Motyw