euro 7

Samochód elektryczny z manualną skrzynią biegów. Zobaczcie w akcji zmodyfikowanego Lexusa UX300e

3 minuty czytania
Komentarze

Mamy nieco niebywałe wieści, zarówno dla fanów elektryków, jak i dla miłośników jazdy „automatem”. Mogą one jednak w jakimś stopniu przynosić ulgę wszystkim 'elektrosceptykom’, którzy nie popierają elektryfikacji głównie przez zabieranie „klasycznych rozwiązań”, takich jak ręczna przekładnia. Od teraz fraza „samochód elektryczny” nie musi kojarzyć się z „bezpłciową jazdą”.

Chodzi tutaj o pomysł na umieszczenie w nim manualnej skrzyni biegów. Obecnie nad prototypem takiego rozwiązania pracuje Toyota i Lexus (przypomnijmy, że Toyota chętnie zostaje przy silnikach spalinowych, zamieniając tylko benzynę na wodór). Cały projekt ma już trzy lata, a pierwszy jeżdżący z 'manualem’ elektryk już przemierza drogi. Zobaczcie sami:

Samochód elektryczny z 'manualem’

Przedstawiony na filmie prototyp to zmodyfikowany Lexus UX300e. To samochód na prąd, który w nogach ma trzy pedały, lewarek i obrotomierz sczytujący dane silnika elektrycznego.

Lexus samochody elektryczne

To nie wszystko. Auto bardzo symuluje „prawdziwy” pojazd spalinowy. Kierowca musi wcisnąć sprzęgło przy każdej zmianie biegów, bo samochód zgaśnie. W międzyczasie z głośników symulowany jest efekt silnika spalinowego, który nie tyle ma „udawać” tak napędzany model, co ma pomóc w wyczuciu auta i momentu, w którym powinno się zmienić bieg.

Jedyny element, którego nie udało nam się odtworzyć, to zapach benzyny.

Takashi Watanabe, szef elektryfikacji Lexusa

Tylko… Po co?

samochody elektryczne lexus manualna skrzynia
To ten model ma zmienić przyszłość marki. Fot. Lexus

No właśnie: po co tak naprawdę powstał ten projekt? To owoc rozmów inżynierów Lexusa na temat przeniesienia odpowiednich elementów ze świata samochodów spalinowych, do świata tych na prąd. Za prototyp odpowiedzialny jest sam szef elektryfikacji Lexusa, Takashi Watanabe, dlatego ewidentnie Japończycy biorą tę sprawę na poważnie. Według Watanabe projekt może znaleźć zastosowanie w przyszłych modelach.

Powody są proste: przeniesienie zaangażowania i radości z prowadzenia samochodu z manualną skrzynią biegów do elektryków, potencjalnej poprawy osiągów, ale też przede wszystkim, poprawy efektywności energetycznej. Nie zapominajmy, że większość takich aut (z małymi wyjątkami, takimi jak na przykład Porsche Taycan) posiada jednostopniowe przekładnie. Oznacza to, że jazda z wyższymi prędkościami jest wręcz zabójcza pod kątem zużycia energii, ponieważ silnik rozkręca się wtedy do bardzo wysokich obrotów, co zwiększa zapotrzebowanie na prąd. Manualna skrzynia biegów pozwoli dostosować obroty wedle konkretnej sytuacji, dzięki czemu samochód elektryczny może być bardziej energooszczędny. Sytuacja jest analogiczna do pojazdów zasilanych konwencjonalnym paliwem, a samo przeniesienie technologii może być bardzo rewolucyjne w świecie EV.

Te i inne rozwiązania Lexus opracowuje w celu premiery wyjątkowego modelu. Będzie samochód elektryczny, mający wejść bezpośrednio na miejsce legendarnego modelu LFA. Według producenta udowodni on, że auta na prąd mogą zmienić przyszłość wyścigów nie tylko z przymusu, ale również z wyboru. Data premiery jest niestety nieznana, szczególnie że Japończycy pracują nad umieszczeniem w aucie produkcyjnym akumulatorów półprzewodnikowych. Te z kolei są jeszcze we wczesnej fazie testów.

Motyw