toyota yaris

Stara Toyota Yaris mistrzem toru. Pod maską… silnik z Priusa

3 minuty czytania
Komentarze

Toyota Yaris pierwszej generacji to już dosyć kultowy samochód, który z powodzeniem zwojował rynek segmentu miejskiego. Po latach model można kupić nawet z bardzo małym budżetem, a jeśli pogodzicie się z podatnością na korozję, to otrzymacie bardzo wdzięczny, ekonomiczny i dynamiczny pojazd. Poza tymi „przyziemnymi sprawami” Toyota Yaris może mieć też najwyraźniej inne zastosowanie.

Nie oszukujmy się — mało kto uważa, że silnik z Toyoty Prius może mieć jakikolwiek potencjał w motorsporcie. Jednostka kojarzy się tylko i wyłącznie z taksówkami, klasyczną hybrydą i niezbyt porywającymi osiągami. Pozwólcie, że przedstawimy samochód kogoś, kto miał inne zdanie na ten temat. Oto Toyota Echo (Yaris na inne rynki) Davida van der Haasa, która pobija czasy na torach bez mrugnięcia okiem.

Toyota Yaris i silnik z Priusa, który kręci się do… 9 tysięcy obrotów na minutę?!

Jeszcze przed odtworzeniem powyższego filmu na Reddicie musiałem przetrzeć okulary. Toyota Yaris I generacji mknie po torze, bez problemu wyprzedzając takie samochody jak Nissan 350z, czy Subaru Impreza WRX. Jak to się udało? Właściciel wykorzystał niewątpliwe walory swojego małego hatchbacka, czyli niską masę własną. Operacja tuningowa wydaje się prosta — wyrzucić fabryczny silnik 1.3 i zamiast niego zainstalować mocniejszą jednostkę. Tym razem wybór nie padł jednak na „typowe” zmiany, takie jak 4AGE z Toyoty Corolli, ani nawet 3S-FE z modelu MR-2. Właściciel postanowił wybrać najmniej oczywistą jednostkę, jaką jest 1NZFXE z Toyoty Prius. To benzynowy silnik o pojemności 1.5, obskubany z wszystkich „dodatków” elektrycznych, dzięki czemu stracił status „hybrydowego”.

Toyota Yaris

Jak podaje właściciel, od strony części projekt był mocno budżetowy. Silnik udało mu się kupić na lokalnym skupie za 400 dolarów, a większość elementów potrzebnych do instalacji go w samochodzie wykonał sam. Sporo jest jednak części zamiennych.

Przede wszystkim, silnik fabrycznie nie jest przygotowany na podstawowe podzespoły typowego samochodu spalinowego. David musiał więc zainstalować w nim samodzielnie stworzony wspornik koła pasowego do alternatora. Jako że mechanik prawdopodobnie jest pionierem takiej szalonej modyfikacji, wymagało to od niego „kilku uszkodzonych części oraz trochę prób i błędów„.

Modyfikacji wymagała również skrzynia biegów. David kupił używaną przekładnię manualną za 120 dolarów, zastępując fabryczną CVT. Silnik został doposażony o większe wałki rozrządu firmy JUN Auto, ITB (Individual Throttle Bodies — każdy cylinder dysponuje samodzielnym zaworem dawkującym paliwo) i uszyty na miarę układ wydechowy. Wszystkie modyfikacje pozwalają silnikowi obracać się aż do 9 tysięcy obrotów na minutę.

Poza doskonałymi wynikami na torze wyścigowym Toyota Davida potrafi zadziwić niejednego konkurenta w biegach na 1/4 mili. Echo/Yaris jest w stanie na takim krótkim odcinku rozpędzić się do 160 km/h i pokonać ten dystans w 13,5 sekundy.

Źródło: Reddit, materiały właściciela, Motortrends

    Motyw