LINKI AFILIACYJNE

330 tys. złotych w plecy. 59-letni rekin biznesu z Dolnego Śląska dał popis inwestycji w kryptowaluty

3 minuty czytania
Komentarze

Oszustwo, o którym poinformowała niedawno Policja to znana historia z nowoczesnym twistem. 59-letni mężczyzna z powiatu lubińskiego został okradziony na ok. 330 tys. złotych po chybionej współpracy z „brokerem kryptowalut”. Przyjrzyjmy się tej historii, by nikt z Was w przyszłości nie popełnił podobnego błędu.

Oszustwo, które trwało przez miesiąc

oszustwo
fot. iAmMrRob / Pixabay

Opowieść zaczyna się od telefonu. Do poszkodowanego zadzwonił „broker kryptowalut”, który obiecał pomnożyć jego majątek. Przestępca był przekonujący, ponieważ zachęcił ofiarę do założenia konta na wskazanej platformie i wpłacenia ok. 200 dolarów (~814 złotych).

59-letniego mężczyzny nie zniechęcił fakt, że „agent finansowy” miał wschodni akcent. Ważne, że kwota w aplikacji urosła do 400 dolarów to pomogło uśpić czujność ofiary. Gdy już „broker” miał zaufanie poszkodowanego, poprosił go o zainstalowanie aplikacji Zoom.

Teraz wystarczyło, że ofiara udostępniła ekran laptopa i smartfona, przez co przestępca uzyskał dostęp m.in. do loginu i hasła do banku, w którym poszkodowany trzymał swoje oszczędności. Udostępnienie tych informacji miało się odbyć celem założenia konta na platformie finansowej. W ten oto sposób, w ciągu miesiąca, ofiara straciła ok. 330 tys. złotych.

Zoom
fot. Zoom

Policja przypomina o najważniejszych zasadach ochrony przed oszustwami

Na koniec przypomnijmy sobie najważniejsze zasady ochrony przed oszustami, które pomogą nam maksymalnie zredukować ryzyko wystąpienia sytuacji takich, jak powyższa.

  • kategorycznie odrzucamy WSZYSTKIE oferty łatwego, szybkiego zarobku przez kryptowaluty oraz inne instrumenty finansowe
  • jeżeli chcemy rozpocząć inwestycje w świecie kryptowalut, należy najpierw zapoznać się z zasadami ich działania, ucząc się podstawowych pojęć i konsultując naszą wiedzę z zaufanymi specjalistami
  • należy instalować wyłącznie aplikacje, które są w ofercie naszego banku
  • jeżeli już korzystamy z usług agentów finansowych, brokerów, maklerów, musimy weryfikować informacje. Uzyskujemy imię i nazwisko osoby, z którą rozmawiamy, adres e-mail, numer telefonu, dane przełożonego konsultanta, NIP i REGON firmy, dla której pracuje
  • gdy ktoś do nas zadzwoni z prośbą o współpracę, weryfikujemy tę osobę przed wyrażeniem zgody. Sprawdzamy informacje w Komisji Nadzoru Finansowego, kontaktujemy się z Policją, a także z naszym bankiem, który pomoże ochronić nasze środki przed potencjalnym wyłudzeniem
  • NIKOMU nie udzielamy informacji na temat loginu i hasła do naszego konta bankowego

Zachowując wyłącznie najwyższą ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania, jesteśmy w stanie ochronić nasze oszczędności przed podobnymi wyłudzeniami.

zdjęcie główne: PhotoMIX-Company / Pixabay

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw