Przetestuj Windows 11

Kiepska adopcja Windows 11 – jak Microsoft może nakłonić użytkowników do systemu?

4 minuty czytania
Komentarze

Każdy system operacyjny ma to do siebie, że jest sukcesywnie rozwijany przez twórców. Z biegiem czasu pojawiają się jego nowe wersje, a użytkownicy są zasypywani świeżymi funkcjami. Nie inaczej jest w przypadku platformy Microsoftu. Jednak adopcja Windows 11 to duży problem dla giganta z Redmond, który zainwestował dużo środków finansowych i czasu w rozwój systemu. Otrzymaliśmy naprawdę potężną platformę, ale użytkownicy nie chcą z niej korzystać. Dlaczego adopcja Windows 11 jest tak niska?

Zobacz także: Oto funkcje Windows 12, które chciałbym zobaczyć

Sprawdź też: Xiaomi Mi Band 6 w rewelacyjnej cenie!

Kiepska adopcja Windows 11

Firma prowadząca badania marketingowe, Lansweepera, twierdzi, że adopcja Windows 11 jest bardzo powolna.

Wydawało się, że start był dobry i użytkownicy pokochali nowy system. Adduplex twierdził, że adopcja Windows 11 na początku stanowiła jedynie 16% tego procesu w przypadku Windowsa 10. Jest to dość dziwne, ponieważ szef działu Windows Panos Panay twierdził, że nowa platforma jest wdrażana przez klientów dwa razy szybciej niż „dziesiątka. Tak czy owak, Windows 11 zdobył tylko 1,44% rynku według danych z kwietnia tego roku. Skąd te dane się wzięły?

Adopcja Windows 11

Ta liczba pochodzi z 10 milionów komputerów – 20% z nich to urządzenia korporacyjne i 80% klientów indywidualnych. Dziwi fakt, że tak niewiele sprzętu w firmach zostało zaktualizowanych do najnowszej platformy. Nie wierzę, że wielu przedsiębiorstw na to nie stać. Sądzę, że wynika to z faktu, że „dziesiątka” jest naprawdę mocną i stabilną platformą, więc zarządy dochodzą do wniosku, że nie ma sensu przechodzić na nowszą. Wiele przedsiębiorstw i klientów indywidualnych traktuje aktualizację jako niekonieczną lub jako dalszy priorytet.

Chociaż wskaźnik adopcji rośnie odrobinę, jest oczywiste, że adopcja Windows 11 nie postępuje tak szybko, jak Microsoft miał nadzieję, zwłaszcza w ramach środowiska biznesowego. Wiele organizacji odkłada kupowanie nowych maszyn, które spełniają warunki, podczas gdy inne są po prostu zadowolone z działania systemu Windows 10, który będzie wspierany do 2025 r.”

– stwierdził Roel Decnekut, główny szef strategii w Lansweeper.”

Co chyba najbardziej zatrważające to to, że Windows 11 jeszcze nie pobił nawet wyniku Windows XP (1,71%). System ten nadal w pewnym sensie króluje w krajach trzeciego świata, gdzie z powodów biedy dominuje jedynie tani sprzęt ze starymi platformami. Warto również dodać, że według danych Lansweeper – aż 55% urządzeń nie jest kompatybilnych z Windows 11.

Co Microsoft powinien zrobić, aby przyspieszyć adopcję Windows 11?

Jest kilka sposobów, dzięki którym adopcja Windows 11 mogłaby być większa. Sądzę, że Microsoft robi niewiele w tej kwestii niż mógłby. Pierwsza możliwość, to zoptymalizować system dla urządzeń o nieco niższych parametrach. Microsoft ma narzędzia i odpowiednią armię testerów, aby zwiększyć płynność działania na sprzęcie o nieco gorszych parametrach. Nie oczekujmy tutaj cudów, jednak minimalne zmniejszenie wymaganych parametrów to kolejne potencjalne urządzenia z nową platformą na pokładzie (przykład taniego laptopa z Windows 11 w promocyjnej cenie).

Windows 11 SE

Wyżej wymieniony argument dobrze współgrałby z rozszerzeniem dostępności Windows 11 SE. Przypomnę, że platforma ta jest nieco wykastrowaną wersją zwykłej „jedenastki”. Jednak jej głównym problemem jest niska dostępność. Microsoft wymyślił sobie, że system będzie dostępny jedynie jako preinstalowany na tanich laptopach. Co więcej, mogą go kupić jedynie uczelnie, szkoły i przedsiębiorstwa. To fatalny pomysł. Gdyby Windows 11 SE był szeroko dostępny, adopcja platformy z pewnością byłaby większa.

Innym sposobem jest zwiększenie marketingu Windows 11 i promowania jego funkcji. Z uwagi na to, że często piszę artykuły o treściach związanych z tym systemem, wiem o nim naprawdę dużo. Jednak czy zwykły Kowalski zna jego zalety względem starszych platform? Nie wydaje mi się. Czy widzieliście w telewizji, w Internecie czy na billboardach reklamy związane z Windowsem 11? Niestety, Microsoft nie promuje nowych funkcji platformy, a te są tego warte. Bardziej intensywny marketing z naciskiem na nowości systemu z pewnością przysporzyłby mu nowych użytkowników. Gigant mógłby też pokusić się o bardziej widoczne reklamy w Windows 10 czy 8, ale to raczej odniosłoby odwrotny skutek.

Warto też edukować użytkowników o zagrożeniach płynących z korzystania ze starszych wersji Windowsa. Praca czy nauka na Windows 7, 8 czy nawet XP może wiązać się z utratą ważnych danych po ewentualnym ataku hakerskim. Stare platformy mają wiele luk, które nie są łatane. Systemy te nie dostają bowiem aktualizacji zabezpieczeń. Cyberprzestępcy wykorzystują niewiedzę użytkowników, którzy nie są świadomi zagrożeń – do woli korzystają z Internetu (konta bankowe, transakcje, hasła). Większa wiedza o cyberbezpieczeństwie mogłaby sprawić, że adopcja Windows 11 byłaby większa.

Malware

Na koniec warto dodać, że Windows 11 jest trochę za drogi. Tu go kupicie w promocyjnej cenie. To jednak wciąż wysoka wartość i Microsoft mógłby ją obniżyć dla osób, które nie zaktualizowały systemu za darmo. Wielu użytkowników sądzi, że to niesprawiedliwe, że jedni klienci dostają nową platformę po żadnym koszcie, inni muszą płacić. W tym obszarze dałoby radę zrobić więcej.

Źródło: windowscentral, techradar

Motyw