Apple zatrudniło byłego inżyniera Tesli

Apple Car szczytem filozofii firmy – Tim Cook wie, że to się uda

4 minuty czytania
Komentarze

Bez względu na to, jaki produkt Apple mieliśmy okazję poznać, możemy być pewni trzech rzeczy: po prostu zadziała po wyjęciu z pudełka, zrobi dokładnie to, co chcemy i będziemy go używać tak długo, jak potrzebujemy. To nie tak znowu tajny sekret sukcesu Apple. Firma może sprzedawać więcej urządzeń niż kiedykolwiek, ale nigdy nie będzie podobna do Google czy Amazona. Urządzenia, które produkuje, są zbudowane tak, aby wywierać natychmiastowy wpływ. Zamiast upychać jak najwięcej funkcji w najnowszym iPhone, spółka z Cupertino wybrała takie, które będą miały największe znaczenie, nawet jeśli oznacza to pozostawanie w tyle za konkurentami. Mówimy tutaj na przykład o super zoom, czy wyświetlaczu z odświeżaniem 120 Hz. Jakie to może mieć przełożenie na legendarny już projekt Apple Car zobaczycie dalej we wpisie.

Zobacz także: Apple szturmuje rynek komputerów – nowy MacBook Pro czeka na debiut

Apple Car będzie szczytem filozofii firmy – Apple wie, że to się uda

To wszystko jest częścią filozofii Apple. Dlatego słyszymy o produktach przez lata, zanim zostaną wydane i dlatego niektóre funkcje pojawiają się tak późno. Kiedy na tydzień przed Bożym Narodzeniem, w środku pandemii debiutuje para słuchawek za prawie trzy tysiące złotych, są rozchwytywane, zanim ktokolwiek będzie miał szansę je zobaczyć. Możemy poddawać to w wątpliwość, ale faktem jest, że Apple zyskało duże zaufanie. Osiągnięcia na przestrzeni lat są takie, że nowy produkt z wygórowaną ceną wyprzedaje się, zanim jeszcze trafi na półki.

Apple Car

To prawda, że ​​większość ludzi nie wyda tak dużo na słuchawki , ale oni nie byli też skłonni wydać tyle samo na pierwszego iPhone’a lub niewiele mniej za oryginalnego iPoda. Jednak masowa sprzedaż nigdy nie jest motywacją Apple do wprowadzenia nowego produktu. Chodzi raczej o stworzenie czegoś, co wypełni pustkę, o której istnieniu nie wiedzieliśmy i naprawienie problemów, o których istnieniu nie zdawaliśmy sobie sprawy. Apple nie pokaże ​​nowego produktu, jeśli nie będzie w stanie dorównać lub przewyższyć swoich odpowiedników. Nawet jeśli stanie się to kosztem absurdalnie wysokiej ceny. Od błyskawicznego parowania, po dźwięk przestrzenny i szybkie automatyczne przełączanie między urządzeniami, AirPods Max zapewniają wrażenia, które są w zasadzie niedoścignione w wysokiej klasy słuchawkach nausznych Bluetooth, zanim jeszcze usłyszymy, jak grają.

Apple Car, jak AirPods Max – zapewni wrażenia niepodobne do niczego

To nie dobór materiałów ani wygoda pałąka na głowę sprawiają, że AirPods Max są wart tak wiele. Chodzi o zaufanie, że zapewnią wrażenia niepodobne do Sony WH-1000XM4 lub Bose Noise Cancelling Headphones 700, mimo że ich specyfikacja jest podobna. Strategia Apple nie polega na odkrywaniu na nowo koła. Chodzi o znalezienie równowagi między tym, czego chcemy, a tym, czego potrzebujemy w produkcie, który wydaje się zarówno znajomy, jak i nowy. Pewnie Tim Cook ma prototypy AirPods Max, które byłyby tańsze, ale to nie było celem. Chodzi o dostarczenie najlepszego możliwego produktu w najprostszym opakowaniu.

Apple Car

Przypomnijmy iPoda… Żaden naśladowca nie mógł powtórzyć jego sukcesu. Microsoft próbował z odtwarzaczem Zune, ale pomimo wyglądu, który bardzo przypominał odtwarzacz Apple, nigdy to nie wypaliło. Można argumentować, że Microsoft spóźnił się na rynek, ale to nie wyjaśnia wszystkiego. Apple odrzuca nie tylko złe projekty, ale także złe wrażenia, aż po subtelne rzeczy, których większość firm nie zauważa. Najważniejsze jest to, że odtwarzacz Zune nie zapewniał tak płynnego działania, jak iPod. Prostota typu „przeciągnij i upuść” była dużą częścią jego atrakcyjności i bez niej prawdopodobnie nie odniósłby sukcesu. To samo dotyczy interfejsu użytkownika iPhone’a. Ceny Apple mogą być wysokie, ale tak samo jest z oczekiwaniami, jakie niesie ze sobą nie tylko projekt, ale także łatwość użytkowania. Niewiele firm może zapewnić bezproblemową i przyjemną obsługę, a miliony ludzi są skłonni zapłacić trochę więcej, aby to uzyskać.

Samochód z Cupertino ma powtórzyć to, co firma robi w innych kategoriach

Taka filozofia może wkrótce odegrać ogromną rolę. Wydanie na zmieniający się rynek samochodowy zupełnie nowego produktu może być największym ryzykiem, jakie kiedykolwiek podjęło Apple. To przedsięwzięcie, które wymaga znacznie większej pracy wiary niż para słuchawek. Ta sama filozofia, która dostarczyła AirPods Max, może przynieść samochód, który spotka się z ogromnymi oczekiwaniami i da sobie z nimi radę. Dbałość o szczegóły i doświadczenie, które sprawiły, że topowe słuchawki są takim hitem, mogą uczynić pojazd Apple przebojem. Doświadczenie z użytkowania różnych produktów firmy to ich najlepsza cecha, a samochód firmy z Cupertino może zapewnić wrażenia z jazdy, jakich nie doświadczyliśmy wcześniej. Tim Cook i jego koledzy mają czas i pieniądze, a obecna sytuacja na rynku tylko im sprzyja

Źródło: Macworld

Motyw