League of Legends: Wild Rift

Grałem w League of Legends: Wild Rift – pierwsze wrażenia

4 minuty czytania
Komentarze

Google Play jest pełne gier MOBA na smartfony, ale do tej pory brakowało tam League of Legends. Sytuacja ta się wkrótce zmieni, ponieważ Riot Games pracuje nad League of Legends: Wild Rift, które zostało zbudowane specjalnie z myślą o urządzeniach mobilnych. Dzisiaj miałem okazję uczestniczyć w hands’on gry. Przed wami League of Legends: Wild Rift – pierwsze wrażenia.

League of Legends: Wild Rift – pierwsze wrażenia

League of Legends: Wild Rift wrażenia ekran główny

Z uwagi na to, że w League of Legends gram na pececie w wolnym czasie od kilku lat, moje wrażenia będą odnosić się w dużym stopniu do pierwowzoru, który dostępny jest na komputerach stacjonarnych.

Wild Rift mapa

Fani League of Legends przyznają, że Wild Rift wygląda bardzo podobnie do wersji na pecety. Rozgrywkę standardowo rozpoczynamy od wyboru trybu gry i bohatera.

Ekran ekranu wyboru postaci wygląda fenomenalnie!

Grafika zarówno w ekranach startowych jak i podczas meczu prezentuje się po prostu DOSKONALE! Mapa jest praktycznie identyczna z tą dostępną w wersji pecetowej, a postaci bardzo dobrze odwzorowane.

Rozgrywka nie sprawiła mi żadnego problemu. Na początku gra nas może przeprowadzić przez krótki tutorial, w którym dowiadujemy się, jak działa mechanizm sterowania postacią. Jest on naprawdę banalnie prosty w obsłudze. Lewa strona ekranu staje się wirtualną gałką, dzięki której wybieramy kierunek, do którego podąża bohater. Z prawej strony widać dostępne bronie, które rzecz jasna nie są opatrzone nazwami QWER. Aby aktywować broń wystarczy ją np. kliknąć, bądź kliknąć i przeciągnąć oraz puścić w odpowiednim momencie itp. Co ciekawe, najważniejszą umiejętność, czyli R w wersji pecetowej, inaczej tzw. Ultimate, można odblokować już na 5 poziomie bohatera (w wersji na PC – na 6).

Zobacz także: Oto Windows 10 w 2021 roku

Po prawej stronie mamy do dyspozycji także „wardy” i ostrzeżenia, które możemy wystosować do innych graczy. Oczywiście najważniejszą różnicą w stosunku do wersji pecetowej jest właśnie dotykowy interfejs, dzięki któremu sterujemy wybraną postacią. Wiele umiejętności zostało dostosowanych, aby łatwiej było je kontrolować na ekranach dotykowych.

Warto zauważyć, że inaczej wygląda też sklep. W Wild Rift znajdziemy kilka ulubionych przedmiotów z wersji na PC, a także zupełnie nowe „itemy”. Ich statystyki i koszt złota zostały dostosowane do mobilnej rozgrywki. Warto dodać, że na samym początku meczu mamy do dyspozycji 500 złota.

Do urządzeń mobilnych zostały dostosowane także inne elementy rozgrywki. Dla porównania – czas potrzebny na ukończenie gry na pececie to od 20 – 60 minut, w przypadku smartfonów, rozgrywka trwa średnio około 10 – 15 minut. Jest to związane z bardziej kompaktową mapą i znacznie szybszym tempem rozgrywki narzuconym przez twórców tytułu. W każdym momencie gry możemy podejrzeć szczegółowe statystyki, które wyświetlą się także po meczu.

Przyznam, że kilka meczy, które udało mi się rozegrać były bardzo przyjemne. Ziggsem, którym gram w wersji pecetowej, nauczyłem się grać już po jednej rozgrywce. Oczywiście dla nowicjuszy system sterowania może okazać się trudniejszy do opanowania, ale z pewnością wymaga wprawy i czasu.

Bohaterowie i tryby gier

Tak jak w wersji na PC, na ekranie głównym pojawiają się misje, za które dostaniemy np. niebieską esencję. W Wild Rift dostępne są także Runy (od poziomu 4), gry rankingowe i skórki do postaci – tak tu naprawdę wiele elementów wygląda bardzo podobnie do wersji na PC. Póki co dostępnymi trybami były: rankingowa, PVP, kooperacja VS AI.

League of Legends na PC zawiera około 150 bohaterów do wyboru i liczba ta regularnie się zwiększa. Niestety w Wild Rift będzie dostępnych 40 czempionów w momencie premiery. Oto ich pełna lista:

  • Ahri
  • Alistar
  • Annie
  • Ashe
  • Aurelian Sol
  • Blitzcrank
  • Braum
  • Olaf
  • Camille
  • Ezreal
  • Fiora
  • Fizz
  • Garen
  • Gragas
  • Graves
  • Janna
  • Jax
  • Jhin
  • Jinx
  • Lux
  • Malphite
  • Master Yi
  • Miss Fortune
  • Nami
  • Nasus
  • Olaf
  • Orianna
  • Shyvana
  • Soraka
  • Tryndamere
  • Twisted Fate
  • Vayne
  • Vi
  • Xin Zhao
  • Yasuo
  • Zed
  • Ziggs
League of Legends: Wild Rift wrażenia

Warto zaznaczyć, że nie wszyscy czempioni będą dostępni od momentu włączenia gry po raz pierwszy. Wraz z kolejnymi meczami, gracz będzie mógł odblokować kolejnych bohaterów. Taki system sprawi, że użytkownik nauczy się władać poszczególnymi postaciami. Z punktu widzenia osoby, która gra w League od dawna, takie rozwiązanie jest nieco irytujące, ponieważ nie mogę od razu zagrać postacią, która mi odpowiada, a muszę się „męczyć” tymi, którymi grać po prostu nie lubię (lub nie umiem). Całe szczęście, podobnie jak w przypadku League of Legends na PC, gra oferuje kilka postaci, które są odblokowane na jakiś czas. Dzięki temu mogłem zagrać Ziggsem.

Wymagania sprzętowe i premiera

Aby zagrać w League of Legends: Wild Rift wystarczy smartfon z Androidem o parametrach:

  • CPU: 4-rdzeniowy chipset, 1,5 Ghz i wyżej
  • RAM: 1,5 GB
  • Rozdzielczość: 1280×720

W przypadku smartfonów Apple, wystarczy posiadać iPhone’a 6 Plus lub nowsze urządzenie.

Dodam jeszcze, że w Wild Rift grałem na Samsungu Galaxy S20 Ultra, którego użytkuję na co dzień. Termin premiery gry nie jest jeszcze dokładnie znany, ale ma ona się pojawić na urządzeniach mobilnych już w 2021 roku. Otwarta beta w Europie rusza już za kilka dni, 10 grudnia.

Motyw