MacBook Air MacBook Pro

Niecały rok z MacBookiem Pro 2019 – opinia. Czy tęsknię za Windowsem?

3 minuty czytania
Komentarze

Windowsa porzuciłem pod koniec sierpnia, a więc już niemal rok temu. Od tego czasu nieprzerwanie korzystam z 13-calowego MacBooka Pro 2019 w wersji z procesorem Intel Core i5, 16 GB RAM-u i dyskiem SSD o pojemności 256 GB. System Microsoftu w zasadzie przestał dla mnie istnieć, bo od zakupu laptopa Apple ani razu nie miałem z nim kontaktu „na żywo”. Niecały rok to wystarczająco dużo czasu, aby poznać dobrze konkretne urządzenie. Co zatem sądzę o MacBooku Pro 2019 i czy tęsknię za Windowsem? Zapraszam do przeczytania dalszej części niniejszego artykułu.

Przesiadka z Windowsa na macOS w MacBooku Pro 2019 – opinia po niecałym roku użytkowania laptopa

MacBook Pro 2019

Windowsa używałem przez całe swoje życie – od momentu, w którym dostałem swój pierwszy komputer. Był na nim zainstalowany Windows XP. Z czasem doczekałem się uaktualnienia do Windowsa Visty, potem do Windowsa 7, a na końcu przyszedł najnowszy Windows 10, z którym zostałem prawdopodobnie najdłużej. System Microsoftu nie jest zły, ale po niecałym roku spędzonym z MacBookiem Pro 2019, działającym pod kontrolą macOS-a, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że ani trochę za nim nie tęsknię.

Oprogramowanie Apple stoi na naprawdę wysokim poziomie. Design jest bardzo elegancki i przyjemny dla oka, a co najważniejsze – wszystko działa niesamowicie płynnie. Tutaj po prostu nie ma mowy o częstych „zwiechach”, które łapałem podczas pracy na Windowsie 10. Nie skłamię, jeśli napiszę, że przez cały okres użytkowania MacBooka Pro tylko dwa razy udało mi się go zwiesić na tyle, aby było konieczne ponowne uruchomienie. Pod względem optymalizacji oprogramowania macOS bije Windowsa 10 na głowę. Zauważyłem też, że „Okienka” mają masę ustawień porozrzucanych w różnych zakątkach systemu, kiedy w macOS wszystko jest „w jednym miejscu”, co pozwala łatwiej znaleźć konkretną opcję. Podsumowując – macOS jest prostszy, znacznie bardziej zoptymalizowany i po prostu lepiej odpowiada moim potrzebom.

Zobacz także: Android czy iOS – co lepsze? Krótko o idiotycznym hejcie w internecie

Jeśli zaś chodzi o samego laptopa, pomijając kwestię systemu, to również oceniam go bardzo wysoko. Co prawda mój egzemplarz miał chwilowy problem z klawiaturą, ale po kilku dniach usterka sama się naprawiła i od tego momentu wszystko działa w porządku. Kupując MacBooka Pro 2019, najbardziej sceptycznie byłem nastawiony do touchbara. Uważałem, że to zupełnie niepotrzebny bajer i zwykłe klawisze byłyby lepsze, ale po czasie zmieniłem zdanie i po przypisaniu kilku przydanych skrótów zacząłem z niego regularnie korzystać. Na ogromny plus w opisywanym laptopie zasługuje też wyświetlacz i gładzik – te elementy to po prostu najwyższa półka. Ogólna jakość wykonania MacBooka Pro 2019 również wymaga pochwały, bo wszystko jest tu idealnie spasowane i zrobione z wysokiej jakości materiałów.

Niecały rok z MacBookiem Pro 2019 – podsumowanie

Po prawie roku spędzonym z zeszłorocznym laptopem Apple nie żałuję, że go kupiłem. Ba, uważam nawet, że to jeden z moich najlepszych zakupów, bo jeszcze nigdy w życiu nie byłem tak zadowolony z działania żadnego urządzenia. Co prawda gdzieś z tyłu głowy mam, że klawiaturę może w każdej chwili trafić szlag, ale po cichu liczę, że obejdzie się już bez jakichkolwiek problemów. Na chwilę obecną nie zamierzam powrócić do Windowsa. Gdy kupię iPhone’a 12, którego już się nie mogę doczekać, raczej zostanę ze sprzętem Apple na długi czas. No, chyba że coś mnie wyjątkowo zirytuje.

Motyw