USA kosmos strategia

USA ogłasza nową strategię kosmiczną – dla dobra ludzkości

4 minuty czytania
Komentarze

Departament Obrony USA przyjął nową strategię kosmiczną. Dokument z 17 czerwca określa zasady pojmowania przestrzeni pozaziemskiej i wyznacza cele do realizacji dla bezpieczeństwa kraju. Jednocześnie zastępując swojego poprzednika z 2011 roku, uchwalonego przez administrację Baracka Obamy i aktualizując strategię narodową z 2018 roku. Pentagon przyznał, że muszą mierzyć się z nową rzeczywistością, w której potencjalni przeciwnicy dysponują bardziej zaawansowaną bronią zdolną do rażenia amerykańskich satelitów. Warto również przypomnieć, że w grudniu 2019 roku wpisaliśmy – w ramach NATO – przestrzeń kosmiczną jako nowy teatr działań militarnych, a prezydent Trump zmienił priorytet misji księżycowych. Trwa cichy wyścig o złoża Srebrnego Globu, a nic tak nie napędza eksploracji kosmosu jak wola polityczna i rywalizacja mocarstw. Tymczasem zakończył się pierwszy nabór do amerykańskiego Space Force i liczba kandydatów przerosła oczekiwania kierownictwa. Zamiast planowanych 6-7 tysięcy, zgłosiło się ponad 8 tysięcy kandydatów z innych gałęzi sił zbrojnych USA.

USA zamierza utrzymać dominację w kosmosie

USA kosmos strategia

Pentagon otwarcie przyznał, że trwa wyścig zbrojeń – nazywany kolokwialnie „wyścigiem technologii”. W związku z tym życzyłby sobie utrzymania dominującej pozycji Stanów Zjednoczonych w przestrzeni kosmicznej, przyznając najbliższą dekadę na realizację celów. W treści dokumentu zawarto chęć zapewnienia odpowiedniej przewagi technologicznej dla USA i sił sojuszniczych. Przede wszystkim amerykańskiej zdolności do odstraszania potencjalnych przeciwników – Rosji i Chin. To aktualizacja strategii narodowej z 2018 roku, która mówiła o przyszłej, zintensyfikowanej rywalizacji z tymi państwami. Oba kraje wymieniono w najnowszym dokumencie jako „najbardziej bezpośrednie i najpoważniejsze zagrożenie dla amerykańskich operacji kosmicznych”. Na dalszym planie umieszczono Iran i Koreę Północną, których „potencjał niebezpiecznie rośnie”. Według amerykańskich strategów, USA podjęło już szereg decyzji, które pozwolą wyprzedzić konkurentów. Ustanowienie sił kosmicznych i scentralizowanego dowództwa kosmicznego dla różnych rodzajów sił zbrojnych, które mają zarządzać wszelkimi działaniami militarnymi na „ponad 100 kilometrów nad poziomem morza”. Oprócz tego przyśpieszenie tempa innowacji, stworzenie dedykowanej doktryny i rozwój zdolności operacyjnych i taktycznych. Jednym z sukcesów ma być też powołanie Space Development Agency, która ma przyśpieszyć pozyskiwanie nowych i często komercyjnych technologii dla celów militarnych. Nowa strategia wskazała na podobne postępowanie swoich oponentów, którzy po obniżonych kosztach mają nabywać technologie podmiotów prywatnych. Wzorem NASA, wojskowi zamierzają postawić na współpracę z sektorem prywatnym, przede wszystkim dla obniżenia kosztów. O ile budżet obronny na 2021 rok przewiduje zwiększenie środków dla nowego rodzaju sił zbrojnych, wobec kryzysu społeczno-gospodarczego w USA, budżet na 2022 rok stoi pod sporym znakiem zapytania.

Zobacz też: Dlaczego warto wybrać Firefoxa?

Pytanie więc, czy planiści postawili sobie realistyczne cele? To wszystko o tyle interesujące, że program „Gwiezdnych Wojen” był jednym z elementów, które doprowadziły do rozpadu ZSRR. Czy historia się powtórzy i tym razem to USA zostanie ofiarą złego zarządzania? Mówimy wszak o sumach astronomicznych i tylko o jednej gałęzi sił zbrojnych. Pentagon nie lubi obcinania funduszy, a dług i frustracja społeczna cały czas rośnie. Z drugiej strony Jankesi są silnie zmilitaryzowanym krajem i raczej nie odmówią sobie nowych, futurystycznych gadżetów?

Zobacz też: Niemiecka policja zajmie się obraźliwymi komentarzami

USA gwarantem stabilności kosmicznej

USA kosmos strategia

Stratedzy z Pentagonu nie odmówili sobie również szczypty romantyzmu. Ciekawy jest ustęp o tym, że kosmiczna dominacja zapewni stabilność w eksploracji przestrzeni gwiezdnej. Dzięki „stałej obecności i możliwości odparcia agresji” USA ma być wzorem „odpowiedzialnego zachowania międzynarodowych standardów i dobrymi gospodarzami, którzy ułatwią przyszłe podróże kosmiczne ludzkości”. Cóż, to dokument rządowy i jest napisany specyficzną, biurokratyczną i patriotyczną nowomową. Niemniej rozwijanie ofensywnej broni defensywnej, żeby pozwolić na wspólne badanie kosmosu rasy ludzkiej, jest bardzo amerykańskie. Przy czym, Szanowni Państwo – nie zrozumcie mnie źle – mając do wyboru: wolałbym, żeby to Polska była kosmicznym supermocarstwem, ale biorąc pod uwagę realia… Najmniejszym złem pozostaje USA, mimo swoich wad. Obawiam się tylko, że Jankesi niedługo dostaną zadyszki, a Chiny zdają się przygotowane na maraton… Co uważacie o zagadnieniu militaryzacji kosmosu? Szansa czy zagrożenie? Doczekamy wreszcie bazy księżycowej?

Źródło: nationaldefensemagazine.org space24.pl

Motyw