Xbox w Japonii może w końcu zacznie się liczyć

4 minuty czytania
Komentarze

Xbox w Japonii nie radzi sobie najlepiej i nie jest to dla nikogo tajemnicą. Microsoft ma tam przecież bardzo potężnych przeciwników, czyli Nintendo oraz Sony, które zawłaszczyły sobie macierzysty rynek. Sytuacja może jednak ulec zmianie w niedalekiej przyszłości, a przynajmniej tego życzyłby sobie Phil Spencer.

Xbox pad
Fot. Microsoft

Choć do samej premiery nowej konsoli Microsoft zostało jeszcze sporo czasu, to przygotowania do niej idą pełną parą. Tak przynajmniej możemy zakładać, a co więcej, wygląda na to, że mieszkańcy Japonii tym razem nie będą poszkodowani. Przypomnijmy, że premiera obecnej generacji w Kraju Kwitnącej Wiśni została sporo opóźniona, a i sama obecność sprzętu na rynku, niewiele Microsoft przyniosła. Czy Phil Spencer to zmieni? Plany ma ambitne.

Xbox w Japonii z wielkimi planami

Obecność Xbox w Japonii to coś, co Microsoft powinien solidnie przemyśleć. Konkurencja ze strony Nintendo Switch oraz PlayStation 4 dała się z pewnością firmie we znaki, a nadchodząca premiera PlayStation 5 także nie będzie łatwym okresem dla korporacji. Nie od dziś wiadomo, że japoński rynek jest specyficzny, ale problemy Microsoftu na nim są po części spowodowane przez samą firmę. Ta niechętnie wchodziła w przeszłości we współpracę z tamtejszymi developerami, ale to ma się zmienić.

Phil Spencer udzielił ostatnio wywiadu dla Gametag Radio, gdzie mówił właśnie o sytuacji Xbox w Japonii. Już na samym początku swojej wypowiedzi zauważył jeden problem. Otóż firmy third-party nie były wcale chętne do tego, by dostarczać swoje produkty na konsolę Microsoftu. Oczywiście nie wszystkie, ale trzeba pamiętać, że produkcje skierowane do konkretnego odbiorcy są istotnym elementem sprzedażowym danego produktu. Nawet mniejsze tytuły, gdyby były obecne na Xbox, mogłyby zachęcić większą część japońskich graczy do tego, by ci zakupili konsolę.

Zobacz też: Counter-Strike nie do zatrzymania

Sytuacja powoli się zmienia

Spencer widział ten problem w momencie kiedy objął już swoje stanowisko w Microsoft, ale naprawienie całej sytuacji musiało zająć dużo czasu. Dalej nie jest do końca jasne, czy premiera Xbox Series X w Japonii zostanie dobrze przyjęta oraz ilu developerów zdecyduje się na wypuszczanie gier na platformę Microsoftu. W wywiadzie Spencer mówił ogólnikami, ale wspomniał o tym, że cieszy go obecność firm z Japonii na ich scenie podczas targów E3. Wcześniej nie było o tym mowy, a przynajmniej nie w takiej ilości, jak miało to miejsce ostatnio i jak będzie w tym roku.

Fot. Microsoft

Budowanie relacji biznesowych z developerami gier z Japonii to tylko jeden z elementów, który ma wpłynąć na wyniki finansowe firmy. To jednak wyjątkowo ważny element, który w przyszłości ma być także mocno rozbudowany. Spencer wspomniał we wcześniejszych wywiadach, że chciałby widzieć w portfolio Microsoft producenta gier z Japonii z pierwszej ligi. Patrząc na to, jak często firma wykupuje kolejne studia, niewykluczone, że niedługo tak się stanie. Dalej oczywiście nie wiadomo o kogo może chodzić, ale jeżeli doszłoby do takiego ruchu, zyskałaby na tym cała marka Microsoftu. A już na pewno w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Dostęp do usług Microsoft będzie łatwiejszy

Nie od dziś wiadomo, że Microsoft konkuruje z Sony oraz Nintendo. I choć Spencer nie uważa, że te firmy są największą dla nich konkurencją w dalekiej przyszłości, to i tak nie zamierza odpuszczać rynku japońskiego. Od momentu, kiedy to on objął stery, sytuacja bardzo się ponoć poprawiła. Ma być jeszcze lepiej, bo japońscy użytkownicy będą mogli korzystać z usług od Microsoftu tak, jak cała reszta świata.

Chodzi tutaj głównie o dostęp do Game Pass oraz usługi streamingu gier, czyli Project xCloud. Cała wypowiedź Spencera pokazuje, że ma on jakiś plan na rozwoju firmy w tamtym rejonie, ale nie ma zamiaru się nim z nikim dzielić. To zapewne jeden z elementów przygotowujących społeczność graczy na całym świecie do premiery Xbox Series X, ale niewykluczone, że w słowach Spencera jest sporo prawdy. Wprawdzie można je odczytać jako typowe „mówienie pod publiczkę”, ale może to tylko nasze wrażenie i faktycznie sytuacja Xbox w Japonii mocno się poprawi.

Źródło: Gametag Radio / Twinfinite

Motyw