
Huawei Mate 30 Pro bez usług Google przedstawiony! Firma nadal chce być na szczycie
Autor:
Po wielu miesiącach oczekiwania i walki niekoniecznie tylko z plotkami na temat samych nowości, w końcu poznajemy nowe urządzenia oraz dalszy los Huawei. Konferencja firmy, na której poznajemy serię Mate 30 z innowacyjnym Mate 30 Pro na czele, rozpoczęła się od tego, jak to Chińczycy drastycznie rosną. W przypadku smartfonów mowa jest o 26% zwiększeniu sprzedaży, komputerów aż 249%, ale to nie koniec. Dział Smart Audio urósł o 256%, a urządzenia noszone znalazły o 278% nabywców w tym roku względem analogicznego okresu rok wcześniej. W przypadku urządzeń mobilnych seria Mate 20 sprzedała się w ponad 16 milionach egzemplarzy, podczas gdy rodzina P30 dotarła do ponad 17 milionów nabywców. Jednak to Mate 30 ma pokazać przyszłość Huawei, więc przejdźmy do sedna.
Warto przeczytać:
Huawei Mate 30 Pro już oficjalnie przedstawiony!

Po całkiem krótkim wstępie na temat rozwoju Huawei, prezes firmy od razu przedstawił modele Mate 30 i Mate 30 Pro, które… potwierdzają to wszystko, co poznaliśmy w plotkach. Firma zaznacza, że jest prekursorem wielu sztuczek stylistycznych i tym razem nie będzie inaczej. Po żarcie z przeniesieniem wyglądu Mate 20 do iPhone’a 11 firma pokazała design Halo, czyli stawiamy na aparaty rozmieszczone na planie koła — zgodnie z tym, co od zawsze związane jest z fotografią.

Oczywiście w Mate 30 Pro kluczowy jest też wyświetlacz, który nazwano Horizon Display z zakrzywieniem 88 stopni na krawędź obudowy. Firma chwali się brakiem jakichkolwiek widocznych krawędzi bocznych. Dolna (4,8 m) i górna (4,2 mm) również są wyraźnie mniejsze od konkurencji. Samo wycięcie w ekranie, notch, też zmalało, a zawiera zdecydowanie więcej. Obok aparatu do selfie i podstawowych czujników znalazły się sensor gestów i kamera badająca głębie obrazu w 3D. Gdzie znalazł się głośnik? Nim stał się cały wyświetlacz.
Say goodbye to physical keys, with #HuaweiMate30 Pro's side touch design.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
Tap the Invisible Virtual Keys for dual side control. #RethinkPossibilities pic.twitter.com/OKzDrD1Ucm
Ten też zastępuje boczne klawisze — wystarczy podwójne dotknąć zakrzywienia, aby regulować dźwięk. Do tego odpowiada za spust aparatu. Spokojnie, pozostał fizyczny przycisk blokady.

Duże znaczenie na samej konferencji miało też 5G, które w Mate 30 Pro 5G i Mate 30 5G wręcz niszczy konkurencję pod każdym względem — szybkości, kompatybilności (14 anten), jak i zużycia energii. W tym wszystkim pomaga specjalny system chłodzenia, który wykorzystuje między innymi grafen. Jednak to wspomniane już na początku aparatu są kluczowe dla Huawei. Dlatego wśród podstawowych cech zestawu, który możecie poznać poniżej, znalazły się takie wzmianki jak ISO 409600, 45x zoom (3x optyczny, 30x cyfrowy), zdjęcia makro z 2,4 cm oraz połączenie optycznej stabilizacji ze wspomaganiem sztucznej inteligencji.
The #HuaweiMate30 Pro makes sure you'll always capture 'that shot', with incredible ISO 409600 sensitivity.#RethinkPossibilities#HuaweiMate30 pic.twitter.com/zGq6VnFugE
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
W kwestiach technicznych wyróżniają się przede wszystkim duże matryce. W ramach funkcji nie zabrakło drastycznie ulepszonego trybu nocnego, zaawansowanego trybu szerokokątnego i wielu innych nowości. Mimo wszystko Huawei w końcu otworzył się na nagrywanie filmów w 4K i 60 FPS, jest też HDR+, a slow-motion pozwala w 720p rejestrować 7680 klatek na sekundę.
Fire up your imagination with the #HuaweiMate30 Pro super slow-mo capabilities.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
Just look how slow we can go…up to 7680 frames per second!#RethinkPossibilities pic.twitter.com/yq3TbiXr8K
To ewidentnie smartfon nie tylko dla fotografów, ale też dla fanów nagrywania filmów. Świadczy o tym między innymi nowy tryb time-lapsow w 4K, które można nagrywać przez… 12 godzin, a efekty mają wyglądać następująco:
Capture: Every. Single. Moment…with the #HuaweiMate30 Pro.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
With cinematic timelapse and 12-hour recording.#RethinkPossibilities pic.twitter.com/9Qx7a2sgsc
Tę moc trzeba jakoś napędzić, a więc pojawiły się nie tylko mocne podzespoły, ale też mocne ładowarki:

Specyfikacja Huawei Mate 30 Pro

Jeśli chcecie konkretów, to oto jak prezentują się dane techniczne Huawei Mate 30 Pro na papierze:
- 6,53-calowy wyświetlacz Horizon Flex OLED FullHD+ (18,4:9, 2400×1176, DCI-P3 HDR)
- układ Kirin 990
- 8 GB RAM
- 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+karty NM)

- aparaty:
- przód: 32 MPx (f/2.0)
- tył: 40 MPx (f/1.6, OIS), 40 MPx (f/1.8, szerokokątny, OIS), 8 MPx (f/2.4, teleobiektyw, OIS), czujnik głębi 3D
- akumulator o pojemności 4500 mAh (szybkie ładowanie przewodowe 40 W, bezprzewodowe 27 W, ładowanie zwrotne 10 W)
- certyfikat IP68, głośnik w ekranie, czytnik linii papilarnych w ekranie, gesty w powietrzu, 5G, USB-C,
- Android 10 (EMUI 10)
- wersje kolorystyczne: czarna, srebrna, fioletowa, odmiany skórzane: pomarańczowa, zielona
- wymiary: 158,1 x 73,1 x 8,8 mm
- waga: 198 g
Nie zapominajmy o Huawei Mate 30

Tym razem podstawowa odmiana wyróżnia się na tle odmiany Pro standardowym wyświetlaczem bez zaawansowanego systemu rozpoznawania twarzy. Sam ekran sprowadza się do 6,62-calowego panelu OLED (19,5:9, 2340×1080, DCI-P3 HDR). Mimo że wyświetlacz jest większy, to niestety akumulator zmalał do 4200 mAh. Są też drobne różnice w głównych aparatach, na które składają się następujące matryce i obiektywy: 40 MPx (f/1.6, OIS), 40 MPx (f/1.8, szerokokątny, OIS), 8 MPx (f/2.4, teleobiektyw, OIS), laserowy autofocus.

Ah, zabrakło też pełnej wodoszczelności — mowa jest jedynie o odporności na zachlapania (certyfikat IP53). W kwestiach wydajnościowych pojawia się też słabsza odsłona z 6 GB RAM. Jakby nie patrzeć, nadal jest nieźle i nadal może to być ciekawa propozycja — tak jak to miało miejsce w latach ubiegłych.
Zobacz też: Dołącz do naszej redakcji!
Co z oprogramowaniem? Jest EMUI 10 na bazie Androida 10, ale czy z usługami Google?
The EMUI10 – Always unexpected, always surprising.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
We put people at the heart of our design. From magazine layout to slick, seamless movement, with the #HuaweiMate30 Series, you really can #RethinkPossibilities pic.twitter.com/VcuiyGheKq
Niewątpliwie to ta informacja była tą najbardziej oczekiwaną. O ile kwestie techniczne były znane dużo wcześniej i większość faktycznie się sprawdziła, tak tym razem to kwestia, czy Huawei Mate 30 Pro ma dostęp do usług Google, okazuje się kluczowa. Jeśli wierzyć prezentowanym nowościom w EMUI 10, animacjom i zrzutom ekranu, to… nie, nigdzie nie pojawił się Sklep Play i poszczególne usługi. Pojawił się autorski sklep Huawei*, nowy tryb zawsze włączonego wyświetlacza, zaawansowany ciemny motyw, który tyczy się też aplikacji i jest naturalnym rozwinięciem tego, co Google wprowadziło w Androidzie 10.
AI Auto-Rotate allows you to move freely while your #HuaweiMate30 Series phone follows your eyesight so you can view from any angle.#RethinkPossibilities pic.twitter.com/kzj5dgq1J3
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
Inteligencja tyczy się też użytkowania, czyli smartfon obraca obraz wtedy, gdy faktycznie tego chcemy, a nie przechylimy urządzenie. Do tego dodajmy gesty, o których wcześniej wspominałem:
We just took gestures to a whole new level.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
Command your phone without even touching it, with smart gesture control.
See the magic happen with the #HuaweiMate30 Series#RethinkPossibilities pic.twitter.com/Df3JoXLGDS
See what you can do with the #HuaweiMate30 Series multi screen feature.
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
Mirror the user interface so two screens become one.
With Huawei, you can work smarter and #RethinkPossibilities pic.twitter.com/ToOvlrZDf3
Security and privacy as Top Priority. ?
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) September 19, 2019
✅Highest industry standard of security
✅Anti-app tracking
✅Cloud data – accessible ONLY to you#RethinkPossibilities#HuaweiMate30 pic.twitter.com/dZqNFmqAaO
Jak sami możecie zobaczyć powyżej, Huawei bez wspominania o Google pokazał, że potrafi naprawdę wiele. Przy okazji też ugryzł Samsunga S Pena, ale naturalnie M Pen nie mieści się w obudowie żadnego z reprezentantów serii Mate 30.
*- pod koniec konferencji wszystko zostało potwierdzone. Pojawią się jedynie te aplikacje, które nie wymagają usług Google, a firma pochwaliła się swoim, ogromnym ekosystemem.
Nie mogło zabraknąć odmiany Porsche Design — oto Mate 30 RS

Ta naturalnie korzysta z tego, co najlepsze w Huawei Mate 30 Pro, ale w nieco innej obudowie. Niewątpliwie zwijany pas dla poprawy chwytu jest czymś nietypowym. Podobnie jak skórzane wykonanie, które nie jest na co dzień spotykane.

Oczywiście w przypadku Huawei Mate 30 RS mówimy o ręcznie wykonywanym, skórzanym wykończeniu. W kwestiach wnętrzności jest to jedyny smartfon z serii, który oferuje 12 GB RAM i 512 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika.
Cena i dostępność Huawei Mate 30 Pro oraz Mate 30
Po ogłoszeniu wszystkich nowości, w tym Watch GT 2, telewizora Vision i słuchawek, przyszła pora podsumować to poprzez… ceny. Te kształtują się następująco:
- Huawei Mate 30 (8+128 GB): 799 euro (3500 złotych)
- Huawei Mate 30 Pro (8+256 GB): 1099 euro (4800 złotych)
- Huawei Mate 30 Pro 5G (8+256 GB): 1199 euro (5200 złotych)
- Huawei Mate 30 RS Porsche Design (12+512 GB): 2095 euro (9000 złotych)
Jedno jest pewne — nikt nie powinien czuć się zaskoczony, ale jak ostatecznie odbieracie tę konferencję Huawei i to, co po niej pozostało?