samsung galaxy note10 note9 s10 porownanie

Samsung Galaxy Note10, Galaxy Note9, a może Galaxy S10? Który jest dla Ciebie?

5 minut czytania
Komentarze

Samsung ostatecznie pokazał Galaxy Note10, który jest na swój sposób rewolucją. Przede wszystkim poznaliśmy dwa modele, a nie jeden, co przekłada się na rozdrobnienie wśród zainteresowanych. Niemniej firma na swój sposób też odcina część fanów serii za sprawą zmian w budowie. Nowe Notesy to pierwsze modele, które posiadają wycięcie w wyświetlaczu i rezygnują z gniazda słuchawkowego. To z pewnością część klientów zniechęci do zakupu najnowszej generacji i równie dobrze mogą się oni skierować w stronę portfolio konkurencji. Niemniej główną kartą przetargową pozostaje S Pen, ale ten też jest w zeszłorocznym Galaxy Note9. Może lepiej skusić się na starszą, wciąż zachwalaną generację? Może jednak zrezygnować ze stylusa i pójść w stronę serii Galaxy S10? Fani Samsunga z pewnością mają twardy orzech do zgryzienia.

Czy Samsung Galaxy Note10 to godny następca dla Galaxy Note9?

Zacznijmy od zestawienia Galaxy Note10+ z Galaxy Note10

Oczywiście głównym czynnikiem jest cena i wielkość urządzenia. Samsung tym razem postanowił nie rozdrabniać modeli z serii aparatami, choć to dla Galaxy Note10+ starczyło miejsca w obudowie na kamerę ToF. Jednak umówmy się — to jest szczegół, którego jeśli potrzebujemy, to nie zastanawiamy się nad wyborem. Niemniej z pewnością większość użytkowników nie uważa ten dodatek za obowiązkowy. Podobnie może wyglądać sytuacja z rozdzielczością wyświetlacza — pamiętajmy, że domyślnie smartfony Samsunga i tak pracują w FullHD w celu oszczędności energii. Mimo wszystko największym brakiem może okazać się brak obsługi kart MicroSD w Galaxy Note10. Pamiętajmy o tym przy okazji każdego porównania w tym wpisie. Tym sposobem wracamy do punktu wyjścia, czyli wielkość i cena. Stać nas na droższy model? Wybieramy Galaxy Note10+. Wolimy mniejsze smartfony? W takim razie musimy pogodzić się z brakami Galaxy Note10 względem większego brata. Te na szczęście nie są kluczowe.

Ok, ale dorzućmy jednak tego Galaxy Note9

samsung galaxy note9

W tym momencie dochodzimy do pytania, którego Galaxy Note10 zestawić z zeszłorocznym modelem? Zwykły Galaxy Note10 ma minimalnie (0,1-cala różnicy) mniejszy wyświetlacz od Galaxy Note9, co w praktyce może być niezauważalne. Jednak, gdy zwrócimy uwagę na wymiary, to Galaxy Note10+ (162,3 x 77,2 x 7,9 mm) jest niewiele większy od staruszka (161,9 x 76,4 x 8,8 mm). Różnica siłą rzeczy wynika z ograniczenia ramek w dzisiejszej nowości. To też przekłada się na pierwszą, kluczową cechę, o której wspominałem na początku, czyli dziura w wyświetlaczu — nie wszyscy są jej zwolennikami. Mimo wszystko do gry wchodzi cena i pytanie, czy warto dopłacić do poszczególnych modeli? Oczywiście zyskujemy lepszą wydajność, aparaty i teoretycznie wyświetlacz, jeśli przymkniemy oko na rozdzielczość. Kluczowe znaczenie w tym zestawieniu może mieć czas, czyli na jak długo kupujemy nowy telefon? Rok? W zupełności wystarczy Galaxy Note9, którego bliżej poznacie z naszej recenzji. Może trzy, cztery lata? Potencjalnie lepiej skusić się na Galaxy Note10 ze względu między innymi na dłuższe wsparcie, jak i wyższą wydajność. Nowa seria też wprowadza sterowanie gestami w powietrzu za sprawą usprawnionego S Pena.

samsung galaxy note10 plus note9 porownanie specyfikacja

Może lepiej zamiast Galaxy Note10 kupić Samsunga Galaxy S10?

Sporo osób kupuje też Notesy z prostego względu — są to flagowe smartfony, a S Pen to tylko miły dodatek. Po tygodniu i tak przestaje być wyciągany z obudowy. Co prawda gesty w powietrzu wydają się ciekawym rozwiązaniem, ale na pewno nie odmienia codziennego życia. W takim razie, czemu nie skusić się na tegoroczną serię Galaxy S10? W tym wypadku skupiłbym się głównie na Galaxy S10 i Galaxy S10+, gdyż potencjalnie klienci Galaxy S10e z pewnością nie patrzą na tak duże smartfony, jak Galaxy Note10.

W takim razie, co zyskujemy, gdy dopłacimy do Notesów? Pomijając już samego S Pena, to na pewno pojawiły się lepsze aparaty. Jakość zdjęć w codziennych warunkach nie będzie kolosalnie lepsza, bo to jednak ewolucja, ale różnica będzie zauważalna. Do tego dochodzi wyższa wydajność. Samsung w końcu zastosował układ w 7 nm procesie technologicznym, co ma mieć kluczowe znaczenie w porównaniu z serią Galaxy S10. W końcu Exynos 9825 ma wszelkie cechy, które wskazują, że problemy ze zużyciem energii nie będą już tak wyraźne. Nie zapominajmy też o zdecydowanie szybszych pamięciach UFS 3.0. Sama różnica w mocy obliczeniowej dzisiaj jest praktycznie niezauważalna, ale za kilka lat może się to nieznacznie zmienić. Naturalnie powielę temat gniazda słuchawkowego, które w Galaxy S10 nadal jest obecne. Jednak już wycięcie w ekranie to… kwestia gustu. Dodatkowo w Galaxy S10+ jest ono podwójne za sprawą dodatkowej matrycy, pełniącej funkcję czujnika głębi, co dla niektórych też może stanowić zaletę. Na koniec nie zapominajmy o szybkim ładowaniu, które w Galaxy Note10, nie mówiąc o Galaxy Note10+ będzie odczuwalne na co dzień. Tyczy się to również zestawienia z Galaxy Note9.

Zobacz też: Czekamy na dwie wersje Nvidii Shield TV!

Pamiętajcie, że ten wpis nie miał jednoznacznie wskazać, że lepiej wybrać dzisiejszą nowość, bo wielkie stwierdzenie to zależy jest tutaj kluczowe. Jeśli takie wybory byłyby jednoznaczna, to najprawdopodobniej dzisiaj na rynku mobilnym utrzymałoby się kilku producentów, bo ci najsłabsi już dawno by zbankrutowali. Tradycyjnie też muszę zaznaczyć, że nie znamy konkretnych bolączek dzisiejszych nowości, potencjalnych wad ukrytych, ale umówmy się — te bardzo rzadko wychodzą od razu na wierzch, pojawia się jeszcze wiele aktualizacji, a z pewnością nie zdarzy się tak, że starsze modele będą miały wyższą wydajność, lepsze aparaty itd. Niemniej seria Galaxy Note10 wprowadza tyle zamieszania już w samym portfolio Samsunga, że warto znać powyższe założenia i odpowiedzieć sobie na zamieszczone pytania. Stoicie przed takim wyborem? Może nawet nie, ale dajcie znać w komentarzach, którego smartfona od Koreańczyków byście w tym momencie wybrali?

Motyw