huawei ban

Blokada Huawei – oto zwycięzcy i przegrani

4 minuty czytania
Komentarze

Blokada Huawei to najważniejszy temat technologicznego świata w ostatnich kilkunastu godzinach. Kluczowe amerykańskie firmy zawiesiły współpracę z chińskim gigantem. Ta decyzja zmieni oblicze mobilnego rynku i będzie miała ogromny wpływ na konsumentów, dostawców komponentów oraz innych producentów smartfonów. Na razie nie możemy jeszcze do końca przewidzieć co dokładnie się wydarzy. Jasne jednak jest, że niektórzy mają bardzo wiele do stracenia, natomiast inni równie dużo do zyskania.

Zobacz także: Spotify zaczyna tworzyć sprzęt – pierwsze akcesorium do samochodu

Blokada Huawei – najważniejszy przegrany…

Lista przegranych zaczyna się oczywiście od Huawei i marki Honor. Aktualnie produkowane telefony i niektóre nadchodzące modele będą funkcjonować tak jak wszystko dotychczas. Będą zarówno otrzymywać aktualizacje zabezpieczeń oraz zachowają dostęp do sklepu Google Play. Czy Honor 20, którego premiera jest 21 maja, też będzie musiał stawić czoło problemom? Raczej nie. Jednak smartfony z obecnej oferty firmy nie otrzymają uaktualnienia do żadnej, kolejnej wersji zielonego robota. Nie oczekujmy, że flagowe urządzenia Huawei dostaną Androida Q. To oczywiście nie wszystko. Żadne nowe modele chińskiej firmy nie będą współpracowały z usługami Google. Najbardziej zaboli przede wszystkim brak dostępu do Google Play. Spółka nie może nawet zwrócić się do Amazon, aby korzystać z jego sklepu z aplikacjami. Jest związany tymi samymi zasadami. To stawia pod znakiem zapytania cały smartfonowy biznes Chińczyków. Kto kupi smartfona na którymi nie można zainstalować większości programów czy gier? Albo taki, który może nigdy nie dostanie ważnych aktualizacji? Tak, Huawei i Honor radzą sobie bez pomocy Google w Chinach. Jest to jednak zamknięty rynek z własnymi treściami. 

huawei ban

Blokada Huawei – stracą też użytkownicy

Na tej decyzji, co jasne, stracą też użytkownicy. Huawei to lider w dziedzinie mobilnej fotografii. Przełamał też duopol Apple i Samsunga na rynku smartfonów premium. Z drugiej strony urządzenia marki Honor stanowią dobrą alternatywę w segmencie średniej klasy. 

Google i dostawcy też oberwą…

Oberwie się też samemu Google. Chińczycy są przecież ogromnym klientem – to drugi najważniejszy gracz na rynku. Dzięki temu użytkownicy mieli dostęp do szeregu usług firmy. Posiadacze telefonów Huawei i Honor stanowili ogromną rzeszę, a rynek w przyszłości może się skurczyć. Teoretycznie chińska firma ma plan „B”. To system operacyjny o nazwie „Hongmeng”. Jednak już jest jasne, że nie jest to rozwiązanie gotowe na czas. W podobny sposób Samsung chciał zabezpieczyć swoje interesy za pomocą Tizena. Ostatecznie okazało się jednak, że to smartfony z Androidem są bardziej pożądane. 

Dostawcy komponentów też nie będą szczęśliwi. Huawei produkuje własne procesory i modemy na których może się opierać. Nie ma jednak wszystkiego. Przykładowo model P30 Pro wykorzystuje pamięć firmy Micron. Ta jednak dołączyła do firm, które nie współpracują z Chińczykami. Teraz dostawcy będą zmuszeni do znalezienia nowych rynków zbytu dla swoich części, a Huawei znaleźć nowych dostawców. Na pewno spółka nie przestanie produkować telefonów. Podpisanie nowych umów zajmie jednak sporo czasu, a Huawei nie ma na tyle silnej pozycji, aby negocjować najlepsze ceny. 

Blokada Huawei – zwycięzcy

To przede wszystkim inni producenci smartfonów. Konkurencja się przecież zmniejsza o niezwykle ważnego i dużego gracza. Xiaomi czy Oppo zaplanują zapewne ekspansję na nasz kontynent i mogą zapełnić lukę, którą pozostawi Huawei i Honor. Ci ostatni skupią się przede wszystkim na rynku krajowym, a to oznacza lepszą ofertę dla chińskich konsumentów. Z drugiej strony, w dłuższej perspektywie słaby Huawei będzie stanowił mniejszą konkurencję dla innych firm. Rynek smartfonów jest tak naprawdę ograniczony do Androida – Apple stanowi swój własny świat. Jednak idąc za takim przykładem niektórzy producenci mogą planować włożenie jakiegoś wysiłku w rozwój innego systemu operacyjnego. Na pewno w tym momencie otwiera się na to jakaś szansa. Nie wiadomo jeszcze jak ta sytuacja może się rozwinąć. Może Stany Zjednoczone odwołają swoją decyzję? Wtedy sprawy będą mogły wrócić do normy. Choć wydaje się, że Huawei po prostu musi mieć alternatywę. Jeżeli obecny stan potrwa kilka miesięcy lub dłużej, producenci i konsumenci będą musieli dostosować się do nowej rzeczywistości.

źródło: gsmarena

Motyw