Jak co tydzień zbieramy dla was wydarzenia sprzed 10 lat. Tym razem zajmiemy się newsami od 21 do 27 stycznia 2009 roku.
Milion klientów w Play
Play dziś jest traktowany na równi z innymi operatorami, jednak dekadę temu bliżej mu było do MVNO. Zbudowanie nowej sieci i zdobycie zaufania klientów nie jest łatwe, toteż operator długo czekał na milionowego abonenta. Dokładnie 23 stycznia 2008 roku do sieci Play zalogował się milionowy klient. Z dużym prawdopodobieństwem zalogował się on w rzeczywistości do sieci jednego z partnerów roamingowych, ponieważ w tamtym czasie infrastruktura Play liczyła 820 stacji bazowych. Jako ciekawostkę można dodać, że aż 73% ówczesnych klientów Play korzystało z oferty na kartę.
Nokia zamyka fabrykę w Niemczech
Pamiętacie czasy, kiedy to znalezienie na dowolnym urządzeniu elektronicznym napisu „Made in China” wcale nie było czymś oczywistym? Nie wielu o tym pamięta, ale w przeszłości telefony Nokii produkowane były na całym świecie, fabryki zlokalizowane były też w co najmniej 3 państwach w Europie. Można było trafić na egzemplarze Nokii z napisami „Made in Finland”, „Made in Romania” czy „Made in Germany”. W Finlandii prawdopodobnie działała więcej niż jedna fabryka. Nic nie mogło trwać wiecznie, Niemiecka fabryka w Bochum nie była konkurencyjna w porównaniu ze zlokalizowanymi w Chinach. Z tego powodu Nokia postanowiła zamknąć fabrykę w Niemczech, a całą produkcję przenieść do Rumunii. Przeciętny pracownik Rumuńskiej fabryki zarabiał 10 razy mniej niż w Niemieckiej, oszczędności były oczywiste. Niemieccy politycy nie do końca to rozumieli i zagrozili, że wymienią swoje telefony na inne. Groźby te były trochę śmieszne, szczególnie że chyba żadna inna firma nie produkowała w Niemczech telefonów. Ogólnie produkcja w Europie nie trwała dość długo. Nokia spotkała się z kryzysem podczas próby wymuszonego zaprzyjaźnienia się z Microsoftem, w 2011 roku zapadła decyzja o zamknięciu fabryki w Rumunii, rok później podobny los spotkał ostatnią fabrykę Nokii w Finlandii.
Omawiana fabryka w Bochum zasłynęła z wyprodukowanych w niej egzemplarzy Nokii 1100, które po odpowiednim przeprogramowaniu potrafiły przechwytywać wiadomości SMS, w tym bankowe kody zabezpieczające.
Klienci Tak-Tak i Heyah narażeni na oszustów
Era w swoim czasie przygotowywała promocje dla użytkowników ofert na kartę, między innymi słynne podwajanie doładowania. Sprawa była prosta – jeśli użytkownik oferty Tak-Tak lub Heyah w ciągu 5 dni 2 razy doładował konto za minimum 30 zł, to operator podwajał kwotę drugiego doładowania. Niektórzy szczęściarze dostali wiadomość SMS z prośbą o wysłanie pod wskazany numer kodu doładowującego z karty zdrapki, w zamian za co ich konto miało zostać doładowane trzykrotną wartością zdrapki. Tak brzmiała przykładowa wiadomość:
Doładuj dzisiaj konto do godziny 21 naszym serwisem za jedyne 50zł, a otrzymasz 150zł + 6 miesięcy ważności konta! Wyślij sms-a na numer 0048889325548 o treści: #14 cyfrowy kod doładowania (kod musi być za 50zł i nie może być błędny ani zużyty) a Twoje konto w ciągu 3 godzin zostanie doładowane o kwotę 150zł
Czy ktoś się na to nabrał? Tak, oszukanych było więcej niż mogłoby się wydawać. W tamtym czasie ludzie nie znali się tak jak dziś na technologiach, mało tego z telefonów korzystały dzieci, którym wiecznie brakowało pieniędzy na koncie i nieszczęście gotowe…
Zobacz też: