Osoba w białym fartuchu medycznym z naszywką i w goglach VR wykonuje gest ręką, na szarym tle.

Rehabilitacja w VR. Polskie BioMinds Healthcare pokazuje, jak wygląda przyszłość medycyny

7 minut czytania
Komentarze

Wirtualna rzeczywistość weszła na medyczne „salony” już jakiś czas temu usprawniając i ułatwiając wiele procesów, w tym rehabilitacyjnych. W Klinice Ortopedii i Rehabilitacji SPSK4 w Lublinie realizowany jest wyjątkowy program badawczy, który wykorzystuje tę technologię. Skierowany jest do pacjentów ze schorzeniami neurologicznymi. Ekspert z dziedziny ortopedii zaznacza jednak, że rehabilitacja VR (ang. Virtual Reality) przyspiesza, choć nie zastępuje tej tradycyjnej. Nad programem w lubelskiej klinice czuwa polski startup BioMinds Healthcare, który odpowiada za stworzenie programu i samego urządzenia.

Wirtualna rzeczywistość to nie wymysł XXI wieku

Choć wydaje się, że wirtualna rzeczywistość jest z nami zaledwie od kilku lat, rzeczywistość jest zgoła inna! Okazuje się, że technologia VR ma swoje początki… na długo przed stworzeniem pierwszego komputera! Choć być może nie o „technologii” powinniśmy mówić, a o specyficznym stylu w malarstwie. Artyści sprzed kilkuset lat próbowali oszukać zmysły odbiorców, tworząc ogromne obrazy, zwane panoramami. Wśród polskich przykładów można wymienić słynną Panoramę Racławicką, namalowaną w 1894 roku, pędzla Jana Styki i Wojciecha Kossaka. Obecnie można ją podziwiać we wrocławskim muzeum. Oglądający mają wrażenie, jakby wchodzili w sam środek walk, będąc częścią tego historycznego wydarzenia.

Jak podaje King’s Collage London w 1838 roku Charles Wheatstone zbudował aparat do przestrzennego oglądania obrazów. Angielski fizyk dzięki zastosowaniu odpowiednich technik sprawił, że urządzenie dawało iluzję przestrzennego widzenia. Uplastyczniając jednak nieco obraz, można powiedzieć, że podczas korzystania z takiego aparatu nasz mózg odczuwa głębię obrazu, ponieważ widzi go pod nieco innym kątem, przetwarzając w następnej kolejności dwa dwuwymiarowe obrazy w jeden, trójwymiarowy.

Na gogle VR w bardziej współczesnej formie trzeba było poczekać. Wraz z nadejściem elektroniki i komputerów w XX wieku rozpoczęła się era technologii wirtualnej rzeczywistości.

W 1956 roku amerykański wynalazca i reżyser, Morton Heilig, stworzył urządzenie, które określa się jako prototyp wczesnej wirtualnej rzeczywistości. Było to przełomowe narzędzie, które pozwalało odczuwać prawie wszystkie zmysły, tworząc całkowicie immersyjne doświadczenie. Sensorama składała się z przestrzennego hełmu wyposażonego w gogle wirtualnej rzeczywistości oraz mechaniczne urządzenia dostarczające wrażeń wizualnych, dźwiękowych i kinetycznych. To urządzenie pozwoliło użytkownikom na wczesne doświadczanie wirtualnych podróży takich jak przykładowo jazda na motocyklu! Poniżej filmik, który prezentuje Sensoramę.

Od trenowania adeptów sztuki lotnictwa w ubiegłym wieku, przez ćwiczenia wojskowe i cywilne, po czysto rozrywkowe korzystanie z dzisiejszych gogli VR. Rozwój technologiczny sprawił, że dzisiaj nawet ten przysłowiowy Kowalski może poszczycić się takimi goglami za akceptowalną kwotę, wchodząc na inny poziom doświadczeń. A co VR robi w medycynie? Sporo!

Rehabilitacja VR, medycyna i interaktywne szkolenia chirurgów — wachlarz zastosowań jest szeroki

Wirtualna rzeczywistość „ważną rolę odgrywa w zastosowaniach medycznych poprzez zapewnienie wirtualnego środowiska umożliwiającego terapię, rehabilitację, a także służąc jako platforma edukacyjna” – piszą Dorota Kamińska oraz Grzegorz Zwoliński z Instytutu Mechatroniki i Systemów Informatycznych (Politechnika Łódzka). Pojawienie się takich rozwiązań technologicznych w sposób efektywny przyczynia się do poprawy jakości realizowanych usług w ramach sektora ochrony zdrowia. Choć zdaje się, że wykorzystywanie gogli VR nie jest szalenie powszechne we wszystkich gabinetach lekarskich, odgrywają one coraz większą rolę w innych dziedzinach medycyny, dzięki zapewnieniu interaktywnego środowiska (generowanego komputerowo). VR w medycynie stanowi obszar o ogromnych możliwościach.

Z całą pewnością wiedzą to specjaliści w Klinice Ortopedii i Rehabilitacji SPSK4 w Lublinie, którzy realizują program badawczy z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości. Jest on skierowany do pacjentów cierpiących na różne schorzenia neurologiczne. Badania przeprowadzane są w szpitalu od czerwca bieżącego (2023) roku, a ich wyniki mają zostać opublikowane na początku 2024 roku. Prof. Tomasz Blicharski zapytany przez PAP o szczegóły realizowanego programu doprecyzował, że jest on skierowany konkretnie do osób po udarach, z uszkodzeniami rdzenia kręgowego, czy ze spastycznością mięśni.

Gogle VR (do wirtualnej rzeczywistości) służą do przeniesienia pacjentów np. na łąkę, do parku, w kosmos lub do wirtualnego domu, przez co mogą ćwiczyć wykonywanie codziennych czynności. W ten sposób powtarzają ruchy, na przykład wkładania książek na półkę, otwarcia lodówki, uruchomienia pralki, układania ubrań w szafie, zmywania naczyń, zbierania kwiatów — mówi ortopeda.

fot. Depositphotos/sofiiashunkina

Rehabilitacja VR nie zastąpi standardowej rehabilitacji, ale ją uatrakcyjni

Pacjenci, chcąc oderwać się od szpitalnej rzeczywistości, powtarzalnych ćwiczeń rehabilitacyjnych z całą pewnością chętnie przeniosą się na przykładowo wirtualną łąkę, wykonując na niej ruchy, których nie wykonywaliby podczas leżenia w szpitalnym łóżku. Na uwagę zasługuje fakt, że oprogramowanie gogli VR jest dopasowywane do użytkownika, a właściwie do rodzaju niepełnosprawności. Podobnie sprawa się ma, jeżeli chodzi o liczbę i długość samych treningów. Jak podaje jeden z artykułów, zakładane minimum to 10 minut treningu dziennie.

Z obserwacji specjalistów wynika, że rehabilitacja „serwowana” w formie wirtualnej rzeczywistości zwiększa motywację pacjentów do ćwiczeń, przyśpieszając tym samym cały proces rehabilitacyjny. Rehabilitacja VR idealnie uzupełnia standardową formę aktywności w ramach terapii, pozwalając pacjentowi na samodzielność w ćwiczeniu — pacjent nie ma zwykle całodobowej opieki fizjoterapeuty, pod którego okiem może ćwiczyć.

Ogromne zainteresowanie taką elektroniczną formą terapii rehabilitacyjnej cieszą się najmłodsi pacjenci, którzy ochoczo korzystają z urządzenia podczas rehabilitacji na oddziale. Jak podaje kierownik kliniki, pacjenci mają do swojej dyspozycji siedem sztuk gogli VR. O swoim doświadczeniu z goglami VR tak mówił pan Krzysztof, 30-letni pacjent kliniki, którego za pomocą tej technologii przeniesiono… w kosmos:

Widziałem gwiazdy. Byłem w kosmosie, w innym świecie. Trochę jak w grze. To ekscytuje człowieka i zachęca do działania, i do ćwiczeń. (…) Mimo że jeżdżę na wózku inwalidzkim, czuję lepszą sprawność i refleks – mówił w czasie ćwiczeń. – W tym świecie mogę np. wziąć kubek do ręki czy nastawić pralkę. Muszę bardziej się wychylać, prostować, przez co i mocniej się starać.

Jak wyjaśnia Elżbieta Włodarska, neuropsycholożka i dyrektorka medyczna firmy BioMinds w gogle wbudowany jest system odpowiadający standardom tradycyjnej terapii. Pacjenci ćwiczą funkcje poznawcze oraz ruchowe głównie poprzez działanie na emocje, przenosząc pacjentów do lasu, w góry czy do ogrodu japońskiego.

BioMinds Healthcare wykorzystał znaną technologię w inny sposób

Według dotychczasowych wyników programu badawczego, którymi podzielił się BioMinds Healthcare na swoim facebookowym fanpage’u, sugerują one, że terapia wirtualna może stanowić cenny dodatek do konwencjonalnych metod leczenia rehabilitacyjnego, zwłaszcza dla pacjentów udarowych i w innych zaburzeniach neurologicznych.

https://www.facebook.com/BioMindsHealthcare/posts/pfbid0xJXQ2tqVxyWYoMvPvUuTZZe9StjcRxsCnTizHZ5Sg3DvSpN6duA7Cg2nGbuKwAxxl

O startupie BioMinds Healthcare zrobiło się głośno kilka lat temu, gdy wchodzili na rynek ze swoim produktem. Mateusz Kierepka oraz Łukasz Makowski — inicjatorzy — rozpoczęli swoją przygodę z medtechem poprzez rozwijanie unikalnej usługi obrazowania danych medycznych 3D w okularach HoloLens Microsoftu. Później zwykły przypadek i niezwykle pozytywna reakcja siostrzeńca Mateusza z dziecięcym porażeniem mózgowym skłoniła twórców do wdrożenia technologii XR dla osób takich jak on.

Jak to zwykle w startupach bywa, pojawiały się trudności finansowe i technologiczne, które rozwiązywano tak szybko, jak było to możliwe. W trakcie rozwoju projektu do założycieli dołączyła Elżbieta Włodarska, neuropsycholożka z doświadczeniem w pracy klinicznej oraz z pacjentami neurologicznymi. Celem stało się wykorzystanie technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR) i wirtualnej rzeczywistości (VR) do wspierania terapii neurologicznej. Projekt BioMinds koncentruje się na tworzeniu produktu, który umożliwia terapeutom i pacjentom prowadzenie terapii w domu. BioMinds zdobyło finansowanie i rozwija swoje rozwiązania, skupiając się na jakości merytorycznej i funkcjonalności.

Pomimo pandemicznych trudności oraz dostępnością finansowania projekt przyciągnął zainteresowanie ze strony placówek medycznych i terapeutów, osiągając coraz większe sukcesy.

Źródło: PAP, mamstartup.pl

Motyw